Re: Czy na Zaspie respektują plan porodu?
1985sloneczko
(11 lat temu)
plan porodu? nie wiem czy respektują. mój plan na Zaspę wyglądał tak: "oddaję się w Pani ręce bo Pani wie najlepiej co i jak, proszę mi tylko nie mówić jak będzie Pani nacinać" - i cieszę się że taki miałam plan :) kiedy byłam nacinana dmyslam się, ale Pani nic nie powiedziała, wręcz jak lekarz przyszedł to Mu powiedziała że ja nie chce wiedzieć kiedy ;) nic nie czułam. po zszyciu mogłam siadać normalnie od razu :)nic nie boli, nie ciągnie - bajka :)
co do nacinania - jak trafisz na taką położna jak moja, to nie skomentuje i może zrobi jak chcesz (chociaz nie wiem, robiła wszystko bym dobrze wspminała swój poród i tak jest), ale...
wiesz dlaczego warto dać się naciąć? bo jak pękniesz to nikt nie wie gdzie i jak bardzo, możesz pęknąć tak że do końca życia będziesz robić nieświadomie pod siebie, albo na "stare" (ok40-50-iątki) lata jelita lub macica Ci wypadną, lub masa innych rzeczy o których się nie mówi. też nie chciałam być nacinana, dopóki ktoś mi nie uświadomił ewentualnych konsekwencji ;) a jak widzisz te "stare" lata to nie jakaś babcia gdzie nie wiesz czy doczekasz tego wieku, a młodziutkie :)
co do chodzenia - u mnie nie było prolemu, więc może zależy od położnej ;) chodziłam po korytarz, po pokoju, siedziałam na łóżku tak jk było mi wygodnie, chociaż pozycja którą mi pokazała była zdecydowanie najlepsza ;)
co do "skóra do skóry" jak wyciągną Maluszka to zaraz po przecięciu go dostajesz :) pępowinę przecinał mój Mąż, czy pulsowało czy nie? a kto tam pamięta przy takich emocjach :)
5
2