Czy pływanie jest przereklamowane?
Nie mówię o profesjonalnych lub półprofesjonalnych sesjach treningowych, o tym, jakie to dobre dla dzieci i tak dalej.
Mówię o następującym scenariuszu:
Mam wielu przyjaciół, którzy do tej pory nie uprawiali sportu (w połowie lub pod koniec lat 20.). Próbowali kilku sesji na siłowni lub sesji wspinaczki górskiej (i byłem tam z nimi). Ale na siłowni nigdy specjalnie się nie starali, robili może 2 ćwiczenia na ramiona, potem trochę włóczki i to wszystko.
A teraz odkryli pływanie. A oni ciągle gadają o tym, jakie to zdrowe i że powinienem to zrobić z nimi i tak dalej.
A teraz pytanie podstawowe - czy to naprawdę jest takie dobre? To znaczy, dla kogoś, kto spędza 30 minut na siłowni, podnosząc ciężary lżejsze niż większość tamtejszych dziewczyn, a teraz w ogóle się poci, czy pływanie naprawdę coś zmieni?
Ponownie, nie hejtuję tego sportu ani nic innego, interesują mnie opinie na temat tego scenariusza.
Mówię o następującym scenariuszu:
Mam wielu przyjaciół, którzy do tej pory nie uprawiali sportu (w połowie lub pod koniec lat 20.). Próbowali kilku sesji na siłowni lub sesji wspinaczki górskiej (i byłem tam z nimi). Ale na siłowni nigdy specjalnie się nie starali, robili może 2 ćwiczenia na ramiona, potem trochę włóczki i to wszystko.
A teraz odkryli pływanie. A oni ciągle gadają o tym, jakie to zdrowe i że powinienem to zrobić z nimi i tak dalej.
A teraz pytanie podstawowe - czy to naprawdę jest takie dobre? To znaczy, dla kogoś, kto spędza 30 minut na siłowni, podnosząc ciężary lżejsze niż większość tamtejszych dziewczyn, a teraz w ogóle się poci, czy pływanie naprawdę coś zmieni?
Ponownie, nie hejtuję tego sportu ani nic innego, interesują mnie opinie na temat tego scenariusza.