Czy są jeszcze chętni na zakup mieszkania powyżej 500 tys???

Temat dostępny też na forum: Dom i mieszkanie
Duże mieszkania (powyżej 90m2) sprzedają się znacznie gorzej, bo brakuje ludzi, którzy dysponują większą gotówką.

A może się mylę?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy są jeszcze chętni na zakup mieszkania powyżej 500 tys???

my kupilismy 95m2 za 320 tys... więc można i się kupuje :P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy są jeszcze chętni na zakup mieszkania powyżej 500 tys???

Ok, ale co to za mieszkanie? za 320 tys to albo ruina, albo lokalizacja tandetna, albo ktoś był strasznie zadłużony ??? Podaj dzielnicę chociaż, bo nie wierzę, że na Karwinach kupiłaś za taką cenę.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Czy są jeszcze chętni na zakup mieszkania powyżej 500 tys???

Może dodam, że mieszkanie o którym ja mówię, jest mieszkaniem prywatnym, nie spółdzielczym.. z garażem oraz dużym ogrodem.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy są jeszcze chętni na zakup mieszkania powyżej 500 tys???

kupiliśmy nowe w rumi blisko skm 130m2 za 480tyś, jest garaż i kawałek zieleni
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy są jeszcze chętni na zakup mieszkania powyżej 500 tys???

No w to już bardziej uwierzę, chociaż ceny w Rumii są niższe jak na Karwinach. A jak szukałaś oferty, przez internet? Przez anonse, czy jakąś inną reklamę?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy są jeszcze chętni na zakup mieszkania powyżej 500 tys???

Ja szukam mieszkania i takiej kwoty nie biorę pod uwagę. Dla mnie dać tyle kasy za mieszkanie to abstrakcja.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy są jeszcze chętni na zakup mieszkania powyżej 500 tys???

Carolajna, bo zależy w czym i gdzie chcesz mieszkać....

Mając takie duże mieszkanie, nie chciałabyś już nigdy go zamienić na mniejsze ;) A do tego ten ogród, garaż, kominek ;) Żyć nie umierać
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy są jeszcze chętni na zakup mieszkania powyżej 500 tys???

jezeli masz watpliwosci ile mniej wiecej jest warte Twoje mieszkanie,
zrob prosta rzecz

- porownaj ceny z ogloszen podobny mieszkan (dzielnica, standard wykonczenia) wystawionych w ostatnich 3 miesiacach,
- porownujac mozesz odrzuci najdrozsze mieszkania
- uzyskana srednia cene oferowana pomniejsz o jakies 20 % (mniej wiecej taka powinna byc ostateczna cena transakcyjna)

poza tym bierz pod uwage, ze kupno mieszkania pow. 90m2 za powyzej 500 tys. to inwestycja tylko dla osob swiadomych czego chca, czyli mieszkania w bloku...

bo za kwote niewiele wyzsza mozna juz myslec o malym domie z dzialka w odleglosci 5-10 km od Karwin// nie mowie co jest lepsze - dom, czy mieszkanie - wszystko ma swoje plusy i minusy// chce tylko zwrocic, ze w ten sposob zaweza sie krag potencjalnie zainteresowanych, tj. ktos kto szuka dwupokojowego mieszkania nie ma takiej altenatywy, z kolei gdy ktos dysponuje kapitalem rzedu 500 tys moze myslec o bodowie albo kupnie domu
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy są jeszcze chętni na zakup mieszkania powyżej 500 tys???

GRG, zgadzam się, ale nie z tym, że można kupić dom za 500tys w okolicach Karwin. Chyba, że jest to budynek kilkudziesięcioletni do remontu.

W tej chwili w miarę nowy domek o powierzchni od 100m2 to koszt od 800 tys - w zależności od jego lokalizacji oraz standardu wykończenia.

Mieszkania o podobnej powierzchni w mojej okolicy są droższe nawet o 100tys zl. Ja zszedłem z ceny celowo, aby szybciej znaleźć kupca, mimo to obserwuję brak zainteresowania. A warto, bo mieszkanie jest ładne, choć można by je trochę odświeżyć.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: Czy są jeszcze chętni na zakup mieszkania powyżej 500 tys???

Za 500 tysięcy to wolałabym postawić dom. Też z ogródkiem i garażem i mieć wszystko po swojemu. I nikt mnie nie przekona, że jest sens tyle kasy pakować w mieszkanie ;)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 6

Re: Czy są jeszcze chętni na zakup mieszkania powyżej 500 tys???

Za 500ty to chyba barak chcesz kupić co najwyżej... blaszany + działka ;D
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: Czy są jeszcze chętni na zakup mieszkania powyżej 500 tys???

hahahahahahah..... :))))))))))))))))))))))))))))))))))
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy są jeszcze chętni na zakup mieszkania powyżej 500 tys???

Jakiś czas temu staliśmym przed dylematem - czy kupić nowe duże mieszkanie (oferta 87m za 460tyś) czy działkę i wybudować dom.
Wyszło na to, że działka w mieście lub w miarę blisko miasta to koszt ok. 200tyś, a postawienie domu (wykończonego! ok.110m) przekroczy znacznie 300tyś. - by nie było to byle co i byle gdzie to trzeba mieć znacznie więcej kasy...

W rezultacie kupiliśmy działkę na Kaszubach i mamy dom na lato.
Pozostaliśmy na swoim osiedlu, gdzie sklepy, szkoły i przedszkola mamy "pod nosem" i jest to bardzo wygodne rozwiązanie :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy są jeszcze chętni na zakup mieszkania powyżej 500 tys???

wykończonego + wyposażenie ?

Niektórzy mają tak błędne pojęcie - kilka postów wyżej - że wierzą w domek w centrum miasta za 500tys... Do rozbiórki ewentualnie albo do kapitalnego remontu.

Dlatego duże mieszkanie w dobrej dzielnicy z ogrodem, garażem, kominkiem jest świetną alternatywą dla osób chcących pozostać w mieście, a których nie stać na kupno domu za 1mln zl lub więcej.
Nie mówiąc już o dojazdach do pracy...
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy są jeszcze chętni na zakup mieszkania powyżej 500 tys???

mrrob, niektórzy myślą że ceny wybudowania w katalogu domów sa rzeczywiste. moga byc w miare zbliżone jeśli się ma o budowaniu pojęcie.
Faktycznie znaleść można domy za 500-700tys w jakis dzielnicach nie centralnych ale są to domy do całkowitego remontu.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy są jeszcze chętni na zakup mieszkania powyżej 500 tys???

mrrob...a Karwiny to dobra dzielnica??? sypialniany spęd ludzi...masakra
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy są jeszcze chętni na zakup mieszkania powyżej 500 tys???

mrobb

osobiscie uwazam, ze ceny na Karwinach i Fikakowie sa znacznie zawyzone, sa to modne dzielnice, ale wartosc mieszkan nie przeklada sie na to co te dzielnice oferuja

(moze wypowiedza sie mieszkancy i odmienia moje zdanie)

ale po kolei:
1) dosc daleko do centrum Gdyni, troche blizej do centrum Sopotu
2) taka sobie komunikacja miejska
3) same osiedla bez terenów zielonych, wybetonowane (zwlaszcza Fikakowo)

na plus:
1) bliskosc obwodnicy - jezeli ktos potrzebuje czesto poruszac sie ta arteria
2) otulina trojmiejskiego parku krajobrazowego
3) pelna infrastruktura
4) niektorzy mowia jeszcze o jakims prestizu - przynajmniej w wypadku Fikakowo, co dla mnie jest malo zrozumiale...

powyzsze plusy mozna odnalezc w innych dzielnicach i lokalizacjach, minus natomiast w postaci dosc duzej odleglosci od centrum gdynii sprawia, ze wedlug mnie MODA na Karwiny moze przeminac

do tego wzdluz torow i kolo kosciola na Karwinach powstalo troche nowych inwestycji - nie znam aktualnych cen, ale takie budynki Panoramy raczej zanizaja ceny w okolicy, niz zawyzaja

w efekcie trzeba sobie zadac pytanie ile rzeczywiscie jest warty 1m2 (duzego mieszkania, malego mieszkania, czy domu) w tej lokalizacji

przyjmijmy, ze koszt wybudowania m2 to 3000 zł (zarowno dla prywatnego inwestor abudujacego dom, jak i dla developera), zrobmy korekte na to, ze sprzedajesz duze mieszkanie (wiec cena metra bedie nizsza niz w przypadku dwupkokojowych lokali), zrobmy korekte na obecna sytuacje na rynku (powolny spadek cen neiruchomosci od dluzszego czasu, niewielu inwestorow z wieksza gotowka, wyczekiwanie na dalsze spadki) i skorygujmy tą MODĘ na Karwiny...

w efekcie - szacuje (nie wyliczam, raczej przedstawiam swoje przekonanie), cena duzego mieszkania o przyzwoitym standardzie wykonczenia powinna oscylowac gdzis ok 4200 zł za m2

oczywiscie, jezeli standard wykonczenia jest super - cena rosnie//
jezeli sa dodatkowe atuty np. w postaci nowego budynku, czy dosc kameralnego budynku, ochrony - cena rosnie
na atrakcyjnosc wplywaja tez niskie oplaty...
a takze jakosc samego budynku (izolacja cieplna, akustyczna)

...

a co do cen z internetu, wiele jest przeszacowanych...
nie znam realnych cen domow na Karwinach...
natomiast obecnie 800 tys za 120 m2/dom to raczej nie jest inwestycja zycia...
w kazdym razie, w Gdańsku, w calkiej dobrych dzielnicach mozna znalezc cos juz w przedziale 600-800 (na pewno nie baraki z blachy)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 3

Re: Czy są jeszcze chętni na zakup mieszkania powyżej 500 tys???

mrobb

jeszcze dwa słowa wyjasnienia:

- przedstawione przeze mnie spojrzenie, nie jest spojrzeniem klienta, ktory szuka czegos na Karwinach - tzn. jezeli ktos czegos szuka w tej dzielnicy, to jest ograniczony do tego, co jest aktualnie w ofercie i wowczas otoczenie cenowe o ktorym pisales jest dla niego rzeczywistoscia
- szacunek wartosci, ktory przedstawilem to moje osobiste i subiektywne przekonanie, ze taka jest realna wartosc lokali w tej okolicy... przekonanie to nie pokrywa sie z cenami oferowanymi, wiec uwazam, ze mieszkania na Krwinach sa przeszacowane, w efekcie zrezygnowalbym z zainteresowania ta dzielnica i poszukal gdzie indziej (np. na Dabrowej albo w zupelnie innej czesci Gdyni lub Trojmiasta)
- moje osobiste przekonania moga miec dla Ciebie jakas tam wartiosc - potraktuj je jak jednostkową informacje... bo wszystko i tak się sprowadza do tego ile mieszkanie jest warte teraz a ile bedzie warte w przyszlosci... ja nie widze potencjalu wzrostu, widze za to duzy potencjal spadku
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 3

Re: Czy są jeszcze chętni na zakup mieszkania powyżej 500 tys???

5g5,

Które osiedla nie są zabetonowane w Gdyni?
Chyba że mówisz o śródmieściu i kamiennej górze i bulwarze, gdzie jest trochę drzew.

Na karwinach komunikacja miejsca jest bardzo, bardzo dobra, średnio co 5 minut masz trolejbus do centrum gdyni.

Do tego jest bardzo ładny Park Krajobrazowy, gdzie można pojeździć rowerem, ścieżek w lesie jest cała masa. Mieszkanie jest tuż koło lasu.
Ulica zamknięta tylko dla mieszkańców, cała masa sklepów Lidl, tesco, biedronka, sieć 34, fryzjerzy, solarium, szkoła, właściwie wszystko co niezbędne masz pod nosem.
Ceny mieszkań spadają wszędzie, nie tylko na Karwinach i Fikakowie.
Do tego kameralna lokalizacja, sprawia że mieszkanie jest warte swojej ceny, jest częścią prywatnej kamienicy (tylko 6 mieszkań).
To że ceny są takie jakie są, to nie jest zasługa mieszkańców, ktoś inny je winduje, widocznie znający się bardziej na wartości nieruchomości w tych rejonach.
Potencjał spadku ja także obserwuję, ale w całej Polsce, więc przyjmuję tą informację z przymrożeniem oka i z uśmiechem na twarzy.
Wiele osób chciałoby mieć takie mieszkanie, ale.... to kosztuje więcej jak w bloku z płyt.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: Czy są jeszcze chętni na zakup mieszkania powyżej 500 tys???

Dodam, może jeszcze, że jako kilkudziesięcioletni Gdynianin, mieszkałem już w większości Gdyńskich dzielnic - to jest myślę duże doświadczenie.
Mogę śmiało powiedzieć, że mieszkanie na Karwinach jest dotychczas moim najlepszym lokum. I nie zamieniłbym go na żadne mieszkanie w centrum - chyba że mowa o Kamiennej Górze lub Orłowie - ale tam ceny są jeszcze wyższe. Odpada także Pogórze Górne, Pustki , Grabówek, Obłuże - tam już byłem i zamiana mieszkania na mieszkanie w tych lokalizacjach to byłoby pudło.

Pozostaje jeszcze Dąbrowa, którą ktoś wcześniej wymienił... owszem także uważam, że Dąbrowa jest w miarę atrakcyjna, pod warunkiem, że mieszkania nie są w blokach z płyt.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy są jeszcze chętni na zakup mieszkania powyżej 500 tys???

mrobb

nie muszisz nas przekonywać - przekonaj klienta!!

szczerze i uczciwe życzę Ci jak najkorzystniejszej sprzedaży

a skoro sprzedaż Ci nie idzie, to moze problem tkwi nie w cenie a w odpowiednim zareklamowaniu mieszkania...

sprobuj przygotowac jakas niebanalne ogloszenie, skoro mieszkanie jest niebanalne
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy są jeszcze chętni na zakup mieszkania powyżej 500 tys???

mrobb ja nie wierzę w doek w centrum miasta za 500 tysięcy ale w mieszkanie w mieście też nie :P I ja nie wiem jakie są ceny w Karwinach i innych zadupiach bo ja mieszkam w innej części trójmiasta!
Poza tym skoro masz taką super ofertę to czemu nikt tego nie kupi?
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: Czy są jeszcze chętni na zakup mieszkania powyżej 500 tys???

Pokaż linka do tego swojego "apartamentu".
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy są jeszcze chętni na zakup mieszkania powyżej 500 tys???

Carolajna, czytaj ze zrozumieniem,
Nie chodzi o to że mojej oferty nikt nie chce, tylko ogólnie że duże mieszkania sprzedają się gorzej, dlatego pytałem "czy rzeczywiście, aż tak źle się dzieje, że ludzie nie mają pieniędzy?"

Jakie ceny są na Karwinach to wejdź w pierwszy lepszy portal ogłoszeniowy ustaw powierzchnię i zobacz, nie będzie tu wklejał linków...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy są jeszcze chętni na zakup mieszkania powyżej 500 tys???

"czy rzeczywiście, aż tak źle się dzieje, że ludzie nie mają pieniędzy?"
Helllllooooołłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłł.....na jakim Ty świecie żyjesz, że zadajesz takie idiotyczne pytania?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Czy są jeszcze chętni na zakup mieszkania powyżej 500 tys???

nie widzę w tym pytaniu nic idiotycznego, może wyjaśnisz mi co dla ciebie jest idiotycznego w tym pytaniu? Chętnie posłucham
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy są jeszcze chętni na zakup mieszkania powyżej 500 tys???

wystaw swoje mieszkanie za 300 tys. - w tydzien przyjda ludzie z gotowka. jak ktos ma w gotowce 300, to stac go na mieszkanie ponad 500.

problemem nie jest cena.

a ceny w ogloszeniach i rzeczywista wartosc to dwa rozne swiaty
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: Czy są jeszcze chętni na zakup mieszkania powyżej 500 tys???

gg nic nowego nie wniosłeś do dyskusji, to że cena a wartość jest inna też już było przerabiane... i nie wystawia sie mieszkania poniżej jego wartości, bo jest to celowe wprowadzanie w błąd nabywców
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy są jeszcze chętni na zakup mieszkania powyżej 500 tys???

pytales czy nie ma ludzi z takimi pieniedzmi - są,
rzecz w tym, że czas jest niezły na inwestycje ale prawdopodobnie niedługo będzie jeszcze lepszy, wiec wiele osób się wstrzymuje

poza tym, skoro Twoje mieszkanie jest tak wyjątkowe/unkatowe/z wieloma udogodnieniami, to cena powinna byc drugorzędna - zasadnie powinno być droższe od innych ofert na rynku

jezeli nie mozesz sie przebic do klienta, byc moze to wina marketingu...

może potrzeba niebanalnego opisu w ogłoszeniu...
może większej liczby i profesjonalnych zdjęć...
może skorzystania z pośrednictwa posredników lub portali, które zajmują się nieruchomościami z wyższej półki...

mówię o sytuacji na rynku na teraz - na dzień dzisiejszy,

niewykluczone, że szykują się bardzo chude lata dla sprzedających - takie, w których dzisiejsze (i wczorajsze) ceny będą tylko wspomnieniem... wszystko zalezy w duzej mierze od dostepnosci kredytów
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy są jeszcze chętni na zakup mieszkania powyżej 500 tys???

Myślę, że są ludzie którzy kupują nieruchomości za takie pieniądze. Prawdopodobie oczekują na jeszcze większy spadek cen - o tym się przecież dużo mówi.
Podejrzewam, że brak zainteresowania to też kwestia tego, że:
- w podobnej cenie można nabyć nowe mieszkanie, jest możliwość negocjacji ceny i wykończenia
- Karwiny nie są już tak atrakcyjne jak 10/20 lat temu, dla mnie to zwykłe blokowisko jak np. Obłuże
- cena 490tyś brzmi lepiej niż 500tyś. czy pół miliona :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy są jeszcze chętni na zakup mieszkania powyżej 500 tys???

A34, nie czytałeś całości

Podobne mieszkania kosztują 100tys więcej, chyba nie myślisz że oddam to mieszkanie za darmo? Ile można obniżać?

Zszedłem do ceny, która jest jeszcze przeze mnie akceptowalna.
Niżej już nie zejdę... dlatego ostatecznie wolę już w ogóle nie sprzedawać. I zarabiać na drugie mieszkanie w innym miejscu.

Za 10 lat może, gdy sytuacja się unormuje na rynku nieruchomości pomyślę co dalej...
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy są jeszcze chętni na zakup mieszkania powyżej 500 tys???

mrrob, myślisz podobnie jak góral; za bezcen nie odda a potem chałupa gnije do jego śmierci..

Nieodkrywcze ale... Nieruchomość jest warta tyle ile jest w stanie ktoś za nią zapłacić. Kupującego mało obchodzi że masz tam włoskie kafle albo deskę na podłodze z wyższej półki bo ten kto ma pół bańki na mieszkanie z regóły chce zrobic w środku po swojemu by nie siedzieć w czyimś przypudrowanym lokum i to wydaje się sprawą trzeciorzędną.

Najbardziej mnie śmiesza ci, co wystawiają swoje domy za 800tys, bo z dnia na dzień stali się właścicielami majątku a w chacie mają n****ne, obdrapane taborety w kuchni i chcą sprzedać za tyle bo w okolicy tak mieszkania/domy kosztują a bez maski gazowej tam nie wejdziesz. Byłam, widziałam.

Moja znajoma kupila mieszkanie za 240tys kilka lat temu, dzis w okolicy kosztują 450tys i ona twierdzi że nic nie zejdzie z ceny 450tys bo nie chce stracić. Góralka?!



Ludzie zauważają tylko podwyżki cen swoich nieruchomości a spadków wartości nie przyjmują do wiadomości.

Ot tyle
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 3

Re: Czy są jeszcze chętni na zakup mieszkania powyżej 500 tys???

mrobb

ceny z ogloszen to jest matric

liczas sie ceny transakcyjne, do ktorych niestety nie masz dostępu, mozesz tylko zgadywac jakie są... gdzies powyzej Ci napisalem, ze wez ceny usrednione ii zmniejsz o 20%... ale to nic pewnego, bo skoro w internecie ciagle wisza ogloszenia mieszkan w cenach sprzed w paru lat.. to moze i korekta powinna byc 40%... nie ma reguly

sytuacja na rynku nieruchomosci za 10 lat to prawdziwe wrozenie z fusów... wystarczy, ze rzad ratujac finanse wprowadzi podatek katastralny - wowczas przeceny nieruchomosci beda do 50%// poza tym Twoje mieszkanie bedzie o 10 lat starsze (jezeli to w miare nowy blok - ma to znaczenie), do tego mieszkan ciagle przybywa i daleko jeszcze do sytuacji, gdy rynek bedzie nasycony, ale ale... wybor robi sie coraz wiekszy

wiec dwie rady: 1) zapomnij o cenach z ogloszen i odpowiedz sobie na pytanie ile Twoje mieszkanie jest warte i ile chcesz dostac (ceny z ogloszen uwzgledniaj tylko o tyle, o ile myslisz o kupnie czegos nastepnego i porownuj do tego co bedziesz musial wydac...),
2) jezeli naprawde obiektywnie Twoje mieszkanie jest takie super (a chyba jest skoro piszesz o wysokim standardzie wykonczenia - TO MA DUZE ZNACZENIE, kameralnym budynku, ogrodzie, zamknietej posesji...) - to badz CIERPLIWY i zainwestu wiecej w lepszy marketing... zacznij od rzeczy najprostszej: daj ciekawy opis wyrozniacy Twoje mieszkanie na tle innych (lacznie z wpisem jak na forum - ze jestes Gdynianinem od 40 lat i nigdzie nie meiszkalo Ci sie lepiej) a do tego profesjonalne i zachecajace zdjecia...
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Czy są jeszcze chętni na zakup mieszkania powyżej 500 tys???

Myślę sobie jednak, że jeśli już mam zejść kilkadziesiąt tysięcy w dół, to wolę zainwestować taką kwotę + dopłata w nowe mieszkanie i za kilka lat będę miał dwa ;)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Czy są jeszcze chętni na zakup mieszkania powyżej 500 tys???

no i glupie to nie jest. jesli kasa w banku bylaby pewna /w co dzisiaj nie wierze bo Polska to dziki kraj/ to lokata jest lepszym rozwiązaniem bo tak bedziesz mial zamrozone pieniadze a wzrost cen nieruch. nie bedzie pewny. Jeśli bedziesz potrzebowal gotowki na szybko to sprzedasz za mniej niz dopuszczasz i rachunek na minus.
w sumie kazda decyzja bedzie dobra w polowie więc powodzenia.

aa i pamiętaj.. chytry dwa razy traci:)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 3

Re: Czy są jeszcze chętni na zakup mieszkania powyżej 500 tys???

mrobb

jakos nie zalapalem tego mechanizmu ekonomicznego, mozesz go wyjasnic dokladniej?
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy są jeszcze chętni na zakup mieszkania powyżej 500 tys???

Baba z lasu, ty jesteś taka głupia zawsze, czy tylko dziś z rana?

Kupię sobie drugie mieszkanie i będę miał dwa - czy czegoś tu nie rozumiesz?

Gdzie mam być stratny? O jaką chytrość tobie chodzi?

Mogę mieszkać w jednym a drugie wynajmować... na przykład?
Po kilku latach mam zysk kilkadziesiąt tysięcy, w ten sposób obronię się przed spadkami cen nieruchomości, wszystko się wyrówna

Czyli za kilka lat sprzedam mieszkanie za 450 + 50 z wynajmu i mam 500.
Oczywiście to kwoty czysto teoretyczne, wiec proszę ich nie brać na poważnie, chodzi jedynie o zobrazowanie tego co zrobię :)

Lub nie sprzedam mieszkania nigdy i potraktuje je jako dodatkową działalność zarobkową.

Temat uznaję za zakończony :)))
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 5

Re: Czy są jeszcze chętni na zakup mieszkania powyżej 500 tys???

mrrob, góralu jeden...
Twoja wiedza mnie poraża.
over
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 4

Re: Czy są jeszcze chętni na zakup mieszkania powyżej 500 tys???

"Kupię sobie drugie mieszkanie i będę miał dwa - czy czegoś tu nie rozumiesz? "

- rozumie, ze jak sie kupi drugie mieszkanie, to ma sie dwa...
ale ty podobno chciales jedno sprzedac a nie kupowac...
- poza tym jak sie kupuje mieszkanie, to ponosi sie wydatki - kupno nie generuje zadnych zyskow, wiec nie rozumiem tez jak masz sie wzbogacici na tym..

ekonomia wyzszego stopnia
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Czy są jeszcze chętni na zakup mieszkania powyżej 500 tys???

ddd

A kto powiedział, że ja się chcę wzbogacić sprzedając mieszkanie?
Kupię sobie drugie, bo chcę zmiany otoczenia, a nie zarobku...

Zarabiam chodzeniem do pracy ;)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy są jeszcze chętni na zakup mieszkania powyżej 500 tys???

Tak, są jeszcze chętni. My kupiliśmy niedawno mieszkanie za ponad 500 tys. (pewnie wyjdzie dużo drożej, bo trzeba jeszcze wykończyć). Właściwie nie szukaliśmy na rynku wtórnym, kupiliśmy od developera. Trochę ogłoszeń próbowaliśmy przeglądać, ale nie mieliśmy na to czasu i cierpliwości. A tak poszliśmy do kilku biur sprzedaży w interesujących nas lokalizacjach, powiedzieliśmy czego szukamy i mogliśmy wybierać. Z ogłoszeniami z rynku wtórnego jest taki problem, że w większości są tylko niewiele mówiące zdjęcia i przydługi opis, a dla mnie najważniejszy jest układ mieszkania, czyli rzuty. Nie miałabym czasu jeździć po mieście i oglądać nie wiadomo ilu mieszkań, o których nawet nie wiem, czy mnie interesują bo z ogłoszeń niewiele się można dowiedzieć.
A więc rada ode mnie: wstawić w ogłoszenie rzut mieszkania, najlepiej z mapką i zaznaczeniem, w którym miejscu i którego budynku się ono znajduje i nie przesadzać z kwiecistością opisu. Jak najmniej przymiotników takich jak "piękne", "wyjątkowe", "niepowtarzalne". To kupujący oceni sobie sam.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy są jeszcze chętni na zakup mieszkania powyżej 500 tys???

A jaki metraż tego mieszkania? Jakieś dodatkowe bajery? Ogród, garaż, kominek? Jakie ogrzewanie?

W ogłoszeniach były też zrzuty mieszkania
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy są jeszcze chętni na zakup mieszkania powyżej 500 tys???

Mielismy juz kilka mieszkan, bardzo roznych, mieszkalismy w dzielnicach: Karwiny (1 mieszkanie), Dabrowa (2), Fikakowo (1) i centrum (1). Z czego 3 to 4- pokojowe, duze.
Znam wiec wymienione dzielnice dobrze, mam tez doswiadczenie w sprzedazy i kupnie mieszkan. Osotanie mieszkanie na Dabrowie sprzedalismy w kryzysie w 5 minut od ukazania sie ogloszenia, a nasze obecne, w centrum, nad samym morzem, przy Bulwarze i Kamiennej Gorze kupilismy takze w kryzysie.

Powiem co dla nas mialo znaczenie: koniecznie 4 pokoje, no bo powyzej 90m, 3 pokoje bylyby niepraktyczne. Dwa z tych pokoi musialy byc duze, tj. salon i pokoj dziecka, lazienka z mozliwoscia i kabiny i wanny, kuchnia najlepiej osobna. I co mozliwe chyba tylko w centrum mieszkanie musialo byc wysokie, w jednym poziomie.

Mamy juz za soba skosy, dwa poziomy itp. i nigdy wiecej.

Z doswiadczenia wiem, ze nie sprzedaja sie mieszkania o duzej powierzchni z malymi klitkami i mala iloscia pokoi, nie ma u nas mega mody na lofty, a ci co potrzebuja to kupuja w nowych apartamentowcach i grosza nie licza.

W naszym mieszkaniu pokoj dziecka ma 20 metrow, salon o 5 wiecej, dwa pozostale to malutkie pokoje, maja po 10m (bo ponizej to garderoba czy komorka a nie pokoj ;) ). Kuchnia spora, osobna. Mieszkanie powyzej 3 metrow wysokosci.

W nowym budownictwie zniechecaly nas te malutkie pokoiki, niestety w domach tez. Bo na dom ogromny nie bylo nas stac, a w normalnych tylko salon duzy, a kolejny najwiekszy to max 15m.

To nie jest tak, ze ludzie nie maja pieniedzy, jedni maja, inni nie zadna nowosc. Ale maja sprecyzowane oczekiwania. I malo kogo obchodzi ile wlasciciel wydal na kafle, bo wszystko poszlo do przodu i cos innego sie teraz podoba niz 5-10 lat temu. Chcemy miec po swojemu i generalny remont doliczmy do kosztu zakupu, chocby mieszkanie mialo tylko kilka lat. Chyba, ze jakims cudem trafi sie na pokrewne dusze w urzadzaniu wnetrz, wtedy jest super, ale szansa mala.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Czy są jeszcze chętni na zakup mieszkania powyżej 500 tys???

Ano są. Właśnie takie kupiliśmy. Na rynku wtórnym. Ale po dwóch latach poszukiwań, obejrzanych dziesiątkach "fantastycznych ofert", które na miejscu okazywały się beznadziejne i po znalezieniu mieszkania, które precyzyjnie spełnia nasze wymagania - parter, ogródek, centrum Gdańska,100-120m, przynajmniej częściowo wyremontowane tak, że niewiele trzeba przystosowywać (w sumie szukaliśmy raczej do całkowitego remontu, ale udało się znaleźć coś pod nasz gust) i po solidnym znegocjowaniu ceny, bo ceny ofertowe są kompletnie nierealne. Można. Ale fakt, cierpliwość trzeba mieć świętą, bo właściciele za sztuczne marmurki liczą sobie jak za zboże, a człowiek ma ochotę tylko z łomem wejść.. Najwiekszy problem z rynkiem wtórnym - nadal nierealne ceny, zwłaszcza starych, niewyremontowanych kamienic, trzeba czekać na właściciela który faktycznie chce sprzedać, a nie tylko się ogłaszać w nieskończoność. No i wspomniany już wyżej brak rzutów pomieszczeń, zwłaszcza z zaznaczonymi ścianami nośnymi, stały problem. Potem na miejscu okazuje się, że nijak tego nie idzie przystosować do naszych potrzeb i tracimy czas swój i właściciela. Do przemyślenia - dla sprzedających.
Z ciekawostek - ze trzy razy zdarzyli nam się właściciele, którzy wystawiają mieszkania po 700-800 tys, a po rozmowie okazywało się, zwłaszcza na drugi, trzeci dzień, ze za 500 to sprzedadzą. To po co się ogłaszać o tyle więcej? Część ludzi nawet nie zadzwoni. My dziękowaliśmy tylko grzecznie, bo mieszkania choć ładne były zupełnie nie dla nas, ale zdziwienie za każdym razem było takie samo.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy są jeszcze chętni na zakup mieszkania powyżej 500 tys???

Ceny 700 czy 800 tys biorą sie prawdopodobnie stąd, że właściciele nie aktualizują ceny z biegiem lat ogłoszenia.
Tak ja sam miałem 5 lat temu wystawione mieszkanie za 700tys, lecz zszedłem do 500, bo ceny za metr spadają.

Inną sprawą jest to, że szuka się uczciwego sprzedawcę, a klient sam jest oszustem lub naciągaczem.
To bardzo psuje rynek i wzbudza brak zaufania do osób oglądających mieszkanie.
Podam przykład:
Małżeństwo mówi "Wszystko jest tak jak na zdjęciach, czyli się zgadza wygląd itp, ale mieszkanie jest bardzo drogie i gdyby pan opuścił 100tys to wtedy weźmiemy. W centrum Gdyni podobne mieszkania są o 100tys tańsze!"
Więc się pytam: "Czy te mieszkania są z ogrodem? Z garażem? Jeśli nie, to z czego ja mam Państwu opuścić? Czy chcą Państwo kupić bez garażu i bez ogrodu?"
Ci Państwo spuścili głowy i na tym się skończyła dyskusja.

Inny przykład:
Przychodzi facet i zagląda i przygląda sie wszystkiemu i mówi, że grzejnik jest brzydki i że znalazł podobne mieszkanie w tej samej okolicy za 250 tys (o połowę tańsze).
To ja się go pytam, gdzie jest to mieszkanie? Ja chętnie zobaczę i jeśli ma Pan rację to możemy negocjować cenę, a za grzejnik dam Panu 200zl dodatkowej zniżki, to sobie Pan wymieni na ładniejszy.

Oczywiście facet nie chciał powiedzieć, gdzie znalazł tamto mieszkanie i pożegnałem gościa, bo był zwykłym krętaczem.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy są jeszcze chętni na zakup mieszkania powyżej 500 tys???

@ mrob

to co ludzie mówią jest nieważne,

ważna jest cena jaką oferują - jaką bajką to uzasadnią, nie ważne

kryzys (dołek) to czas kupującego

więc ci, co mają gotówkę chodzą i szukają okazji

szukają przybitego sprzedającego, który się zgodzi na daną cenę

takie jest prawo kupca

Ty oczekujesz 500, ktoś mówi 400

nie chcesz rozmawiać, nie ma sprawy, życz im szczęścia i powodzenia...

w każdym razie ja tak robiłem sprzedając swoją nieruchomość, nie ma co się obrażać...

...

w pewnym sensie oczekujesz uczciwej ceny
i rzeczywiscie dobra transakcja to taka, gdy sprzedajacy i kupiec sa usatysfakcjonowani a ta jest mozliwa, tylko gdy cena bedzie uczciwa,
tj. sprzedajacy bedzie mial swiadomosc, ze sprzedal za godziwa kwote a kupujacy, ze nie przeplacil

uczciwa cena powinna miescic sie w realiach rynkowych

problem w tym, ze o takiej cenie i jakiejs stalej wartosci nieruchomosci mozna mowic, gdy rynek jest ustabilizowany gdy ceny rosna jedynei nieznacznie np. stosownie do poziomu rocznej inflacji czy plac

gdy sytuacja na rynku jest dynamiczna... sprzedajacy i kupujacy staja sie graczami, kupujacy liczy na dalsze spadki, liczy tez na okazje, sprzedajacy liczy na przeczekanie

byl czas, gdy takie mieszkania jak Twoje sprzedawaly sie na pniu i ustawiala sie kolejka kupujacych - wowczas sprzedajacy potrafili zachowywac sie jak swinie negocjujac jednoczesnie z kilkoma kuopcami jak najwyzsza cene, czy urzadzajac pseudo licytacje

teraz jest czas kupujacych i to kupujacy staraja sie dyktowac warunki

poza tym nikomu nie dasz gwarancji, ze za rok, dwa, trzy... Twoje mieszkanie bedzie dalej warte 500 tys (moze byc warte 600 a moze byc warte 300 - nie wierzysz w to ostatnie? to ile bylo warte w 2005?), tym samym kupujacy chce sie zabezpieczyc przed ewentualnym spadkiem ceny... summa summarum, rynek przyspieszyl, kupujacy wietrza szanse i probują grać agresywnie

jako sprzedający możesz udawać oburzenie a możesz negocjować

ja się nie obraziłem, gdy dostalem pierwszą ofertę na poziomie 40% oczekiwanej przeze mnei sumy, po negocjacjach skończyło się na 78 % oczekiwanej przeze mnie sumy

podejrzewam, że taki był od poczatku cel negocjacyjny kupującego, z kolei ja moglem obnizyc tyle cene bo wycena byla mniej wiecej sprzed 1,5 roku, do tego mozesz sprobowac kompensowac upust w cenie innymi srodkami (w przypadku mieszkania np. kwestia mebli i sprzetow - zostaja czy zabierasz)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy są jeszcze chętni na zakup mieszkania powyżej 500 tys???

Ja tak się zastanawiam, jak to takie super mieszkanie to czemu sprzedajesz?
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: Czy są jeszcze chętni na zakup mieszkania powyżej 500 tys???

sugerujesz, ze cos jest nie tak?

podejrzliwosc polaków i brak elemntarnej ufnosci... brrr
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy są jeszcze chętni na zakup mieszkania powyżej 500 tys???

No zwłaszcza tych Polaków przez małe p..... Tak, zastanawiam się dlaczego ktoś sprzedaje super mieszkanie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Czy są jeszcze chętni na zakup mieszkania powyżej 500 tys???

Mozna sprzedawac super mieszkanie jesli np. okazuje sie dla nas niepraktyczne. Nasze pierwsze mieszkanie na Dabrowie bylo piekne i duze, mialo tak piekne widoki z balkonu, ze kazdy sie zachwycal. Bylo idealne dla nas dopoki nie urodzil sie synek. Okazalo sie, ze dosyc strome schody na drugi poziom, niskie skosy na gorze i wielka prawie nie ograniczona przestrzen na dole to jednak nie to co dla nas jest najlepsze, w tym momencie. jeszcze 4 pietro bez windy. Akurat byl BUM, wystawilismy za wysoka cene, czekalismy 3 miesiace na kupca, ale poszlo bez najmniejszej negocjacji. Za pieniadze ze sprzedazy kupilismy mieszkanie (tez na Dabrowie) mniejsze, tylko 3 pokoje. Ale za to parter, jeden poziom, kazde pomieszczenie zamkniete, wszystkie pokoje sensownej wielkosci. Wyjscie do ogrodu, caly blok ogrodzony, tylko dla mieszkancow, wlasny, nowy plac zabaw... Kasy starczylo na generalny remont, kupno mieszkania za gotowke, kupienie wszystkich nowych mebli, tv lcd ;). Nigdy nie zalowalismy decyzji.
Takze powody moga byc rozne.Fakt to mniejsze mieszkanie sprzedalismy po poltorej roku, ale mimo ze to juz byl kryzys to nie stracilismy, zarobilismy jakies 40-50tys. i teraz mamy wreszcie to co nas w pelni zadowala. A poszlo w dokladnie 5 minut od wystawienia ogloszenia.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy są jeszcze chętni na zakup mieszkania powyżej 500 tys???

kkasia1, co to za różnica, dlaczego ktoś sprzedaje super mieszkanie?
Dlaczego ktoś, kto ma super samochód sprzedaje go i kupuje inny?
Dlaczego? Bo tak chce? :)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

Deweloper w Pucku (6 odpowiedzi)

Dzień dobry, planuje zakup mieszkania w Pucku i mam pytanie do Was. Czy ktoś może kupił albo...

dom czy mieszkanie??? (428 odpowiedzi)

zaczynam juz myslec o własnych czterech katach ale ceny mieszkań jak i budowy domu mnie...

Gdzie kupić mieszkanie?? (36 odpowiedzi)

Chciałabym kupić mieszkanie w Gdańsku.. Które dzielnice polecacie, a które odradzacie i...