chodzi mi o dwulatka i więcej

Ja ubieram. Mlody ma 2 lata i 4 miesiace

tak bo po 5 min kołdra/koc jest w nogach

ja tez zakladam,maly 1,9 m-cy

ja swojej prawie dwulatce nie ubieram

nie ubieram i nigdy nie ubierałam moich dzieciakom.

obaj rozkopują się w nocy ale w mieszkaniu jest ciepło, więc po co skarpetki?

Ja nie ubieram. Sama nie lubie spac w skarpetkach, pozatym noc to czas kiedy dziecko powinno odpoczac od obciskajacych rzeczy a jakby nie bylo skarpetki sa obciskajace, a jesli nie to spadaja. Wiec lepiej chyba zalozyc pajaca.

Nigdy nie zkładałam,po co nóżki uciskać jeszcze w nocy.Jak przyzwyczaicie do spania w skarpetkach to pózniej wiecznie mu nóżki będą marzły,nawet jak będzie dużym chłopcem,same zobaczycie.Mój mały lubi sobie w nocy nóżki wystawić i też się odkrywa i nic sie nie dzieje.

no ale co zrobic jak tylko po spaniu bez skarpetek rano ma chrype? dalej nie ubierac? jest zmarzlak, tak czy inaczej i nic nie zmienie czy bedzie mial te skarpety czy nie...
ale spi z nogami przy oknie - latem nie zakladam, a kaloryfery zakrecone wiec w nocy robi sie przyjemnie chlodno

Zaloz pajaca. Dziecko moze miec pozniej przez te skarpety 24h na dobe problemy z krazeniem.

mój mały ma 15 m-cy, nie ubieram skarpetek.

albo rajstopy na noc

alezy jak cieplo jest w pomieszczeniu gdzie spi dziecko... moja nigdy nie miala skarpetek ubranych a chyba jeszcze adnej nocy nie przespala przykryta... jk rano by miala zimne stopki to bym ewentualnie ubierala...

nigdy nie ubierałam na noc skarpetek, jak jest zimniej to zakładam pajaca ze stópkami

mam takie rozciaguty bezuciskowe, a 110 pajac to nie tak latwo dostac :)dla 4ro latka, fe rajstopy... przeciez to dopiero zero komfortu...

Hmm moze czas zahartowac synka?:) Moja tez sie odkrywa w nocy a spi w pizamkach wiec stopki ma gole ale jeszcze chora przez to nie byla(tfu tfu).

moj zaraz(zimą) ma chrype, ktora przechodzi w zapalenie gardla , ktore nie raz skonczylo sie angina.sam sie domaga skarpet i tyle, nie bede tego dziecku bronic jak mu zimno. mogłabym właczyc grzejniki i nie zakladac mu skarpet,ale zaraz maja nieprzespana noc bo sucho straszliwie i zaraz katar i nie do zycia bo jest feee

hartowanie to nie jest na sile mrozenie dziecku nog tylko np zimna-ciepla-zimna-ciepla albo lodowata woda i dreptanie w niej. tylko zagon do czegos takiego zmarzlaka 4ro latka- teraz nawet kapieli unika jak moze...
a wode lubi ukrop(sam juz sobie dopuszcza)

dwulatek i więcej - nie

moi obaj spia w skarpetach w zimie, bo ja tez cale zycie w skarpetach ;-) jak tylko w ziemie nie zaloze, to rano mam katar :-)))
i oczywiscie na noc mamy inne skarpety niz te noszone w dzien.
te nocne sa bezuciskowe.

Pewnie dlatego masz katar że tak Cię mama też przyzwyczaiła od małego do skarpet,jak dla mnie głupota,zwłaszcza u starszych dzieci jak 4 i więcej

a czy ty nie rozumiesz ze nludzie nie sa identyczna masa?
kazdy ma inna przemiane materii inne krazenie i inna warstwe tkanki tluszczowej (toma bardzo duze znaczenie przy odczowaniu ciepla/zimna)
wez wyluzuj znamy juz twoja opinie, owszem uwazam tez ze trzeba hartowac ale trezeba to robic z glowa.
a takie rzeczy sa tez genetyczne - ja nie marzne maz okrutnie, ja zima moge chodzic w swetrze i cienkiej skorce(lata tak latalam) w dzinsach bez rajstop nawet przy -20 a on kalesony nawet podwojnie czasem, 3 swetry i zimowa kortka i jeszcze mu zimno.

KAZDY JEST INNY! i czasem ma sie niewielki wplyw na to mozna byc morsem i spac w skarpetkach jedno z drugim niewiele ma wspolnego

Jakby co to to nie ja napisalam ta opinie nad Twoja, bo widze ze sie bulwersujesz i zaraz bedzie na mnie:) Pytasz to odpowiadaja, kazdy wychowuje jak chce.

hehe, dzieki za troske, ale nie czuje sie ubieraniem skarpet szczegolnie skrzywdzona przez mame :P
i przeczytaj sobie co napisalas - i zastanow sie czy to bylo w porzadku i eleganckie....

Nie. Ani latem ani zimą. Ani starszemu ani młodszej.

tak bo sie ciągle rozkopuje , w pokoju nie jest rewelacyjnie ciepło a do tego on ciągle cos tam ma..

ale jak wczesniej dopóki nie chodził do żłobka był zdrowy na maksa to nie ubierałam..

Tak. Oczywiście czasem sam rano zsuwa... wiecznie jest odkryty. Ma to po mnie :)

ubieramy - u nas zawsze okno uchylone, a Młody wiecznie się odkrywa :]

nie ubieram stopki ma ciepłe

A w co UBIERACIE te skarpetki? W maleńkie szaliczki i rękawiczki? Sweterki dla skarpetek? :D Brrr, mam dreszcze, jak ktoś "ubiera" części garderoby ;)

Nie wytrzymałabym nawet godziny w skarpetach w łóżku, Stach ma tak samo - jak zasnął w dzień w ubraniu i ktoś go przykrył kocem, to budził sie po chwili z wrzaskiem, zdejmował skarpety z czerwonych z przegrzania stóp i znów zasypiał.

Chrypa od braku skarpetek? Interesujące zjawisko :) Na szczęście dla mnie całkowicie obce.

Nigdy nie zakładałam dziecku skarpetek na noc.
Nieraz w nocy mały był odkryty, ale w mieszkaniu mam ciepło więc to raczej nie potrzebne. Wystarczy że w ciągu dnia ma skarpetki, a w nocy niech mu te stópki pooddychają :)

u nas w domu - raczej nie za ciepło, a oboje dzieci i 4,5 latka i roczniak śpią w pajacach polarowych. Mały jest prawie cały czas odkryty. A co do kupna pajacy na 104 czy 110, to już drugi rok z rzędu kupuje używane u Pani która sprzedaje na rynku w Sopocie ubrania.

nie rozumiem tych które się oburzają, że dziecku zakłada ktoś skarpety na noc...

ja też nie zakładałam i było to dla mnie nie do zrozumienia jak można dziecku zakładać onuce do spania na nogi, do czasu...
Młody budził się nad ranem i kichał, kaszlał...
nigdy nie śpi przykryty kołderką-zawsze na kołderce, w poprzek, nogi ma tam gdzie głowę itp...

Podczas jednej z wizyt lekarskich mówiłam o w/w sytuacji i to właśnie lekarz zaleciła ubieranie dziecka w skarpety...(oczywiście tylko zimą ubieram)

dodam, że u nas jest 18 st. C , w pokojach gdzie śpimy (pokój non stop wietrzony) ...

Ja dziecku skarpetek nie nakładam i nigdy nie nakładalam ,uważam,że skoro mi nie jest zimno bez skarpet i spie w zimniejszym pokoju to synkkowi tymbardziej bo pokoik ma najcieplejszy to po pierwsze a po 2 łóżko ma blizko kaloryfera wiec potzreba ubierania skarpet jest znikoma;)

zakładam i sobie i młodej 5 lat sama się upomina i to nie kwestia że tak ja przyzwyczaiłam po prostu niech któraś spróbuje usnać z lodowatymi stopami ....średnia przyjemność może to kwestia genów może gabaryto obie długie i chude bez szans na przytycie no moze ja po 50 -tce.

Tak ze nie rozumien oburzenia jak można zakładać, a można tak samo jak nie trzeba zakładać /szczerze zazdroszczę /

...tylko trzeba skupić się na temperaturze panującej w pokoju, gdzie śpi nasza Latorośl...trzeba od tego zacząć...

...gdyby Drogie Mamy w pokoju Waszego Dziecka była temp... 16-19*C to jak ubierałybyście swoje Pociechy?...