Czy wybory korespondencyjne są rzeczywiście bezpieczne?
Z danych opublikowanych przez trojmiasto.pl wynika, że w województwie pomorskim jest 175 osób zakarzonych koronawirusem,
a jedynie 16 z nich jest hospitalizowanych. Oznacza to, że 91% zdiagnozowanych mieszkańców Pomorskiego przebywa "gdzieś poza szpitalem". Zakładam, że w erze RODO Poczta Polska ani sam listonosz nie będą świadomi tego, że akurat oddają bądź odbierają
kartę do głosowania od osoby zakarzonej. Poza faktem narażenia własnego zdrowia, listonosz będzie narażał też zdrowie innych - przecież zaraz pójdzie zanieść/odebrać karty innym obywatelom. Popatrzmy na na przykład Niemców: tam przeprowadzono
wybory korespondencyjnie lecz bardzo szybko zorientowano się, że ten proces doprowadził do zakarzenia ogromnej liczby osób. Nie wiem jak Wy ale ja nie zamierzam odbierać mojej karty do głosowania.
a jedynie 16 z nich jest hospitalizowanych. Oznacza to, że 91% zdiagnozowanych mieszkańców Pomorskiego przebywa "gdzieś poza szpitalem". Zakładam, że w erze RODO Poczta Polska ani sam listonosz nie będą świadomi tego, że akurat oddają bądź odbierają
kartę do głosowania od osoby zakarzonej. Poza faktem narażenia własnego zdrowia, listonosz będzie narażał też zdrowie innych - przecież zaraz pójdzie zanieść/odebrać karty innym obywatelom. Popatrzmy na na przykład Niemców: tam przeprowadzono
wybory korespondencyjnie lecz bardzo szybko zorientowano się, że ten proces doprowadził do zakarzenia ogromnej liczby osób. Nie wiem jak Wy ale ja nie zamierzam odbierać mojej karty do głosowania.