DOBRY Z MINUSEM...
Sprzedaż, miło szybko i przyjemnie. Jeden minus, ale to trochę moja wina.
Przy odbiorze nie zauważyłem małej rysy, nie udało mi się później nic wyegzekwować. Długo ściemniali, że zajmą się sprawą. W końcu przestałem po prostu ich dręczyć, sprawa się przedawniła a ja zostałem z rysą. Niestety nie miałem czasu na przepychanki.
Serwis: część żeńska obsługi klienta mało kompetentna i fachowa, dużo pomyłek we wpisach (zlecenie, gwarancja), prośby klienta nie zawsze spełniane, pytania klienta bez odpowiedzi.
Notoryczne wpisy w zleceniu "auto brudne". O tej porze roku to chyba normalne!? Wniosek z tego taki, że należy myć samochód przed wizytą w Intervapo. Raz zdarzyło się, że wymyto. Miło mnie to zaskoczyło, ale niestety był to pojedynczy incydent.
Panowie w obsłudze klienta wykazują znacznie więcej kompetencji. Niestety nigdy nie było mi dane spotkać w Intervapo tzw. specjalisty marki.
W moim wypadku przy naprawach za pierwszym razem wyłącznie kasowano błędy, po jakimś czasie oczywiście kontrolki znowu się zapalały, wtedy przystępowano do właściwego usuwania usterki. Były to oczywiście moje zbędne koszty. Zdarzało się czasem serwisantom zapomnieć dokręcić jakiejś śrubki/zaślepki.
Przy odbiorze nie zauważyłem małej rysy, nie udało mi się później nic wyegzekwować. Długo ściemniali, że zajmą się sprawą. W końcu przestałem po prostu ich dręczyć, sprawa się przedawniła a ja zostałem z rysą. Niestety nie miałem czasu na przepychanki.
Serwis: część żeńska obsługi klienta mało kompetentna i fachowa, dużo pomyłek we wpisach (zlecenie, gwarancja), prośby klienta nie zawsze spełniane, pytania klienta bez odpowiedzi.
Notoryczne wpisy w zleceniu "auto brudne". O tej porze roku to chyba normalne!? Wniosek z tego taki, że należy myć samochód przed wizytą w Intervapo. Raz zdarzyło się, że wymyto. Miło mnie to zaskoczyło, ale niestety był to pojedynczy incydent.
Panowie w obsłudze klienta wykazują znacznie więcej kompetencji. Niestety nigdy nie było mi dane spotkać w Intervapo tzw. specjalisty marki.
W moim wypadku przy naprawach za pierwszym razem wyłącznie kasowano błędy, po jakimś czasie oczywiście kontrolki znowu się zapalały, wtedy przystępowano do właściwego usuwania usterki. Były to oczywiście moje zbędne koszty. Zdarzało się czasem serwisantom zapomnieć dokręcić jakiejś śrubki/zaślepki.