DRAMAT !!
Pierwszy i ostatni raz!! płakałam cały wieczór i poranek ....to żenada brak smaku i jakies chore niespełnione wizje.....a wydawało sie ,że mych włosów nie da się popsuć...i chyba w tym wyraziła się ta sztuka pana Szyomona......musiałam nastęnego dnia udać się na możliwe poprawki do prawdziwego fryzjera...NIe dajcie się zagadać,bo najdzie Wielkiego Artyste szaleństwo tworzenia-szkoda ,ze nieadekwatne do sytuacji ( bo jestem za awangardowymi fryzurami...ale pank....;/ ale czasem popsuć to tez trzeba umiec ! gratulacje...