Da grasso na jabłoniowej.

Pierwsza wizyta (w tym lokalu, choć nie w całej sieci), wygląda na to, że ostatnia. Obsługa totalnie zagubiona, nie bardzo wiedzą co mają w ofercie, o promocjach nie mają pojęcia. Miała być puszka coli gratis, niby nic i właściwie to mi wszystko jedno czy ją dostanę czy nie, ale w sumie się należy skoro promocja tak zakłada. Obsłudze o coli się zapomniało, na uwagę o gratisie zareagowali totalnym zaskoczeniem, 20 minut (z zegarkiem w ręku, tak dla kawału postanowiłem ich sprawdzić) zastanawiania się przy kasie w 3 osoby (!!!) udawali, że mnie nie widzą i że problem rozpłynął się czasoprzestrzeni. Podano jedzenie na talerzy "zbiorczym", ale o talerzu do konsumpcji znów zapomnieli. Po upomnieniu talerz podano, ale... bez sztućców. Musiałem pofatygować się do kasy, aby owe sztućce od strasznie zagubionej i przestraszonej kelnerki odebrać. Jedzenie znośnie, choć nieprzesadnie ciepłe, niezbyt bogate w składniki, dość tłuste i zapychające.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Da grasso na jabłoniowej.

e tam, czepiasz sie... nikt nie chodzi do de grassy tylko zamawia ja przez telefon. De grasso troche nasladuje hiszpanska telepizze. Gdy zamowisz telepizze na miejscu to pozerasz ja na plastikowym ogrodowym krzesle bez taleza i bez sztuccow... jakos nikt nie narzeka...

druga sprawa to jesli chcesz sie najesc z caaaala rodzina za mniej jak 10zl/osobe to musisz skumac, ze ktos kto tam pracuje z kilka zlotych za godzine to osoba mloda, raczej uczen liceum badz student...

Jak chcesz zjsc dobra wloska pizze to wpadnij do takiej gdzie gotuja wlosi, zamow cztery pizze po 29zl/szt a nie jedna familijna za 29 i wtedy wymagaj od kelnera czego dusza zapragnie.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0