Witam,
jestem przedstawicielem firmy Finansowa Grupa, która od półtora miesiąca prowadzi rekrutację. Tak jak pisze autor wątku, zamieszczam nasze ogłoszenia rekrutacyjne cyklicznie i muszę przyznać, że nie spodziewałam się takiej interpretacji (że to niby reklama, a nie nabór). Spróbujcie jednak spojrzeć z perspektywy pracodawcy. To prawda, że aplikacji przychodzi bardzo wiele! W naszej branży nie patrzymy ani na doświadczenie, ani na wykształcenie, więc na rozmowy zapraszamy prawie wszystkich, którzy się zgłoszą. A wtedy co się okazuje? Że przychodzi NAJWYŻEJ 20% umówionych osób (niektórzy uprzedzają, że się rozmyślili, inni nie). We wrześniu zaprosiliśmy WSZYSTKICH - na pierwszą rozmowę kwalifikacyjną przyszło 16%, a do ostatniego etapu dotarła 1 (słownie: JEDNA!) osoba (obecnie zadowolony pracownik - pozdrawiam Emilię ;D). Proszę się więc nie dziwić, że pracodawcy cyklicznie zamieszczają swoje ogłoszenia. My poszukujemy 20 pracowników, bo planujemy dużą ekspansję i dajemy sobie na to rok. To oznacza, że przez rok będziemy prowadzić ciągły nabór. I wcale nie oznacza to żadnej reklamy, ani dużej rotacji - wręcz przeciwnie, stawiamy na stałość zatrudnienia, bo po co tracić czas, energię i pieniądze na szkolenie pracownika, którego za chwile mielibyśmy zwolnić? Sceptyków zapraszam do zapoznania się z ogłoszeniem:
http://ogloszenia.trojmiasto.pl/praca-zatrudnie/doradcy-finansowi-prestizowy-zawod-dla-ambitnych-nie-musisz-miec-doswiadczenia-ogl7405881.html - może czekamy właśnie na Ciebie? :)))
Pozdrawiam!