Re: Decyzja o posiadaniu jednego dziecka...
modliszzzka
(15 lat temu)
Sorha, spokojnie...Tak myślałam, że ten post może wywołać dyskusję...Sa sytuacje, że para może mieć tylko jedno dziecko i ja to absolutnie rozumiem. Dla mnie druga ciąża jest bardzo ryzykowna i w sumie gdyby lekarze to wcześniej zauwazyli to może pzoostałabym tez przy jednym...
Tak, mądre wychowanie też dużo daje, ale miałam okazję mieć narzeczonego jedynaka, który nie miał wszystkiego, musiał na pewne rzeczy sobie zapracować, skonczył studia, jest niezwykle wartościowym człowiekiem ale np. kiedy wyjeżdzał ze mna na wakacje cięzko mu było zostawiać rodziców, a jego rodzice strasznie sie o niego zamartwiali-wierzcie mi bardziej niż rodzice mający kilkoro dzieci.
Znajomi moich rodziców mieli corke jedynaczke, która dzien po swoim slubie zginęła w wypadku. Oni nie mogą sobie darować , że zdecydowali sie tylko na jedno dziecko...
Dla mnie takie sytuacje sa niewyobrażalne, oczywiście pzred pewnymi nie ejstesmy w stanie sie obronić ale uważam, że jest krzywdą dla dziecka czynic go jedynakiem. Takie dziecko ma tylko rodziców, a z rodzicami nie można wszystkiego robić, rodzicom nie o wszystkim można powiedzieć. Co prawda ja mam tak cudownego męża ze z synkiem juz stworzył taką więź że myślę że wystarczyliby sami sobie ale nie wiadomo jak będzie w przyszłości. To jest moje zdanie, które nie pozwoliło mi na pozostanie przy jednym dziecku...
Inni moga mięc odmienne, które rozumiem :)
0
0