Podczas ostatnich dni otwartych schroniska w obecności zwierząt strzelano z wiatrówek,grano głośną muzykę,grillowano,tańczono,były quady,motory.Link do zdjęć:http://schroniskopromyk.pl/category/aktualnosci/ Wolontariusze mieli zakaz wyprowadzania psów z boksów.Zarząd uznał,żenie spowodowało to żadnego uszczerbku w psychice zwierząt.Uznał,że strzelanie,głośna muzyka,pokazy tańca i walk rycerskich to jedyna metodaurozmaiceniatych dni by przyciągnąć ludzi do schroniska,że nie zostały naruszone żadne prawa zwierząt.Logicznie myślącdni otwarte schroniskato czas,w którym promuje się działalność tej placówki.To opieka nad porzuconymi zwierzętami-nie organizacja masowych imprez.Schronisko promuje humanitarne traktowanie zwierząt,uczy poszanowania ich życia,nie organizuje koncertów,pokazów strzelniczych czy tanecznych,nie mających żadnego związku z działalnością schroniska.Idąc tokiem myślenia zarządu należałoby w schronisku zorganizować koncert Lady Gagi albo Justina Biebera bo ich zdaniem tylko to jest w stanie zainteresować ludzi do odwiedzenia schroniska.Nie chodzi o odwiedzanie dla odwiedzania,schronisko to nie muzeum figur woskowych,chodzi o przekazywanie wiedzy o zwierzętach,jak się nimi opiekować tak by nie dochodziło do sytuacji,że ktoś nie radzi sobie ze zwierzęciem i je porzuca.Oglądanie zespołu tanecznego,walk rycerskich czy strzelanie w obecności zwierząt tego nie uczy.Zakaz dla wolontariuszy wyprowadzania psów w takim dniu jak dni otwarte też nie przyczynia się do zwiększenia adopcji i szerzenia wiedzy o zwierzętach.Tylko ignorant i osoba o ograniczonym intelekcie uzna,że to co działo się w schronisku podczas ostatnich dni otwartych jestodpowiednią atrakcjądla takiego miejsca.Nie bez przyczyny osoby z organizacji prozwierzęcych i osoby(odpowiedzialne)pracujące w innych schroniskach co roku z okazji sylwestra apelują o szczególną troskę nad zwierzętami dla,których huk petard i sztucznych ogni to ogromny stres.Dlatego umieszczam tu kilka pomysłów jak możnauatrakcyjnićnastępne dni otwarte schroniska z nadzieją,że M.Lisicki,D.Skuras(urzędnicy sprawujący nadzór nad schroniskiem),M.Targowski(dyrektor Zoo pod które schronisko podlega),P.Świniarski(kierownik schroniska) dobrze się z tym zaznajomią i następnym razem zanim będą cokolwiek organizować w schronisku usiądą i pomyślą 10razy.Zorganizować można:pokazy szkoleniowe na posłuszeństwopokaże to i dorosłym i dzieciom jak można aktywnie spędzać czas z psem i ile przyjemności sprawiać może praca z nim.Wiele osób ma problemy z ułożeniem psa,będą mogły się dowiedzieć jak w przyjemny sposób nauczyć go podstawowych komend;pokazy agility;zaprosić można osoby zajmujące się dogoterapią,szkoleniem psów dla niewidomych,szkolące psy ratowników,osoby,które zajmują się kotami,końmi,ptakami,gadami bo i te zwierzęta są porzucane.Pomysłów jest bezliku trzeba mieć tylko w sobie pasję,inteligencję,zaangażowanie i szacunek do innych istot,a tego w/w osobom brakuje.Dlatego sytuacja w Promyku jest tak dramatyczna.W największym skrócie do zachowania zarządu schroniska odnieść się można tak:jeśli ktoś nie znał definicji chamstwa,ignorancji i bezczelności to ma teraz okazję się z tym zapoznać.Najtrafniej ujął to Mark Twain:Zarozumiałością oraz bezczelnością człowieka jest mówienie,że zwierzęta są nieme,tylko dlatego że są nieme dla jego tępej percepcji."

To przykład na nieudolne zarządzanie i brak podstawowej wiedzy! Niestety, ale takie działania można by zaliczyć do okrucieństwa.