Hej! Nie mogę się dostać do ginekologa, a trochę się denerwuję - może pomożecie? Staramy się z mężem o drugie dziecko. Okres trwał 5 dni, 7-8 dnia cyklu miała być owulacja ale jej nie było (według moich obserwacji), współżyliśmy z mężem. Po 2-3 dniach czyli 11dnia cyklu pojawiło się delikatne plamienie i trwa do dzisiaj, czyli już 11 dni. Dziś jest 22 dzień cyklu. Okres powinnam dostać za 5-7dni. Test wyszedł negatywnie, wiem że za szybko ale nie mogłam się powstrzymać. Denerwuję się, raczej wątpię że to plamienie implementacyjne. Myślałam że to plamienie owulacyjne, ale trwa 11 dzień więc trochę długo. Miesiączka też raczej nie bo za szybko się zaczęła (11dzień cyklu). Dzwonię po lekarzach ale nie ma na razie wolnych terminów, może dopiero po Bożym Ciele. Miał ktoś coś takiego lub wie co to może być?

ja miałam okres 14 dni. na poczatku plamiłam a po 10 dniach dostałam obfitego okresu poszłam do gina i dostałam tabletki na zatrzymanie krwawienia.
Ty juz 7 dc masz owulacje?

Tak, 7 lub 8 dnia cyklu. Czasem owulka zaczyna się gdy kończy się okres (okresy czasem mam 7-8dniowe). A ten Twój długi okres zaczął się też wcześniej, w środku cyklu? czy normalnie?

zacząl sie normalnie po 30 dniach nie był obfity przez 7 dni i 8 dnia dostałam silnego krwawienia i jak to gin powiedziała ze mam liczyc kolejny cykl od silnego krwawienia a taki długio mógł byc od tego że byłam przeziebiona. Jezeli bys ie powtarzało to kazała sie zgłosic. ALe jeednak jest ok. Ale oczywiscie idz do gina sprawdzic.

Okazalo sie ze mam torbiel wielkosci mandarynki nie mozna bylo dokladnie okresluc gdzie. Albo za macica albo na jajniku albo na jajowodzie. Jestem w trakcie badan czy da sie to usunac wyleczyc farmakologicznie czy trzeba bedzie ciachac. Kurde, a chcialam sie starac o dziecko...

Marta jak chciałaś starać się o dziecko to w sumie lepiej, że teraz to wszystko wyszło. Czasem w ciąży to nie przeszkadza ale gorzej jakby coś już w ciąży poważniejszego przez to zaczęło się dziać.