Na Grouponie kupiłam kupon dla swoich rodziców. Zadzwonili, zarezerwowali stolik (dzwonili o 13:15, powiedzieli że będą za godzinę). Kiedy dotarli i usiedli, Hrabina Kelnerka - jak ktoś ją słusznie podsumował - nie zwracała na nich kompletnie żadnej uwagi. Kartę przyniosła po ponad 30 minutach ich pobytu tam. Po kolejnych 20 (!) przyszła zebrać zamówienia. Na szczęście tata najpierw zapytał, ile będą czekać na jedzenie, ponieważ już byli bardzo głodni (jakby nie patrzeć - od 50 minut już tam byli, a jechali z nastawieniem na obiad). Hrabina odpowiedziała zirytowana "no godzinę to najmarniej poczekacie". Na domiar złego dodała jeszcze jakieś hasło sugerujące, że się cieszy z obrotu sprawy. Ostatecznie podziękowali i wyszli. Więcej tam nie pójdą, a grupon przepadnie.
Ja osobiście planowałam tam iść, ale po takiej opinii od rodziców zwyczajnie nie mam ochoty.
Jestem za zwolnieniem kelnerki, na którą narzeka tutaj co druga wypowiadająca się osoba.
Aha, jeszcze jedno: kelnerka opryskliwie zaczęła się rzucać do rodziców, że "to trzeba było rezerwować, a jak pan nie chciał to pana sprawa już!" - kiedy w rzeczywistości rezerwacja została dokonana. Sama zresztą byłam przy tym telefonie.