Do Mam na placach zabaw i nietylko
Drogie mamy. Nie chcę tutaj wywołac afery, czy też was obrażac w jakikolwiek sposób.
Jak zapewne wiecie, ciężko jest wysiedziec w domu, w takie upały bez otwartego okna lub balkonu. Sama jestem matką, i wiem że ciężko jest też wytrzymac cały dzień bez wychodzenia z domu. Dlatego większość z was, zbiera dzieci na spacery, na place zabaw. Dzieci bawią się w piaskownicy, ganiają za sobą, mają super zabawę, a Wy (my) możemy odpocząc, poczytac gazetę, zerkając co jakis czas co nasze maleństwa robią. Bardzo często place zabaw znajdują się w środku osiedla, otoczone blokami. W środku dnia, komu to tam przeszkadza, że dzieci się bawią, krzyczą i piszczą - większośc ludzi jest w pracy. Sama mieszkam na 1 piętrze (pod samym placem zabaw) i nigdy mi to nie przeszkadzało - przecież to tylko dzieci - jak można kazac im chodzic na paluszkach. Przejdę teraz do sprawy o którą mi chodzi. Jak już wspominałam, jestem matką, i mój synek wymaga jeszcze drzemek w ciągu dnia - w takim upale ciężko zamknąc okno, lub balkon, bo można się udusic. Dzieci dziecmi - ale nie raz, słyszę i obserwuję, jak Matki wrzeszczą z nad gazety do swoich dzieci, ktore i tak nic nie słyszą bo są zbyt zajęte zabawą. Błagam was - chociaż wy zachowajcie na tyle kultury i nie wywrzaskujcie komuś pod oknami. Szanujmy się nawzajem. Starszym dzieciom również można delikatnie zwrócic uwagę - że nie muszą biegac i piszczec. Ja rozmumiem że jesteśmy wszystkie zmęczone - ale do cholery jasnej, jeśli dziecko znajdzie kawałek za przeproszeniem gówna, to nie wrzeszczcie do niego żeby tego nie ruszał, tylko podejdźcie do niego. Czy w domu jak się wasze dzieci bawią czymś niedozwolonym - np nożem, to też wrzeszczycie z kanapy że mają to zostawic?
Gdyby wam jakiś pijak wywrzaskiwał pod oknem, jak wasze dziecko śpi - a są dzieci które bardzo delikatnie śpią, nie wkurzałybyście się? Pewno zadzwoniłybyście po policję - albo byście go przegoniły? Jeszcze raz podkreślam - nie mam tutaj pretensji do dzieci - niech się bawią - szaleją - po to są place zabaw. Ale Wy nie musicie do tego dokładac swoich pięciu groszy, i chociaż Wy zachowajcie resztki zdrowego rozsądku - i szacunku dla tych dzieciaczków które chcą trochę pospac.
Jak zapewne wiecie, ciężko jest wysiedziec w domu, w takie upały bez otwartego okna lub balkonu. Sama jestem matką, i wiem że ciężko jest też wytrzymac cały dzień bez wychodzenia z domu. Dlatego większość z was, zbiera dzieci na spacery, na place zabaw. Dzieci bawią się w piaskownicy, ganiają za sobą, mają super zabawę, a Wy (my) możemy odpocząc, poczytac gazetę, zerkając co jakis czas co nasze maleństwa robią. Bardzo często place zabaw znajdują się w środku osiedla, otoczone blokami. W środku dnia, komu to tam przeszkadza, że dzieci się bawią, krzyczą i piszczą - większośc ludzi jest w pracy. Sama mieszkam na 1 piętrze (pod samym placem zabaw) i nigdy mi to nie przeszkadzało - przecież to tylko dzieci - jak można kazac im chodzic na paluszkach. Przejdę teraz do sprawy o którą mi chodzi. Jak już wspominałam, jestem matką, i mój synek wymaga jeszcze drzemek w ciągu dnia - w takim upale ciężko zamknąc okno, lub balkon, bo można się udusic. Dzieci dziecmi - ale nie raz, słyszę i obserwuję, jak Matki wrzeszczą z nad gazety do swoich dzieci, ktore i tak nic nie słyszą bo są zbyt zajęte zabawą. Błagam was - chociaż wy zachowajcie na tyle kultury i nie wywrzaskujcie komuś pod oknami. Szanujmy się nawzajem. Starszym dzieciom również można delikatnie zwrócic uwagę - że nie muszą biegac i piszczec. Ja rozmumiem że jesteśmy wszystkie zmęczone - ale do cholery jasnej, jeśli dziecko znajdzie kawałek za przeproszeniem gówna, to nie wrzeszczcie do niego żeby tego nie ruszał, tylko podejdźcie do niego. Czy w domu jak się wasze dzieci bawią czymś niedozwolonym - np nożem, to też wrzeszczycie z kanapy że mają to zostawic?
Gdyby wam jakiś pijak wywrzaskiwał pod oknem, jak wasze dziecko śpi - a są dzieci które bardzo delikatnie śpią, nie wkurzałybyście się? Pewno zadzwoniłybyście po policję - albo byście go przegoniły? Jeszcze raz podkreślam - nie mam tutaj pretensji do dzieci - niech się bawią - szaleją - po to są place zabaw. Ale Wy nie musicie do tego dokładac swoich pięciu groszy, i chociaż Wy zachowajcie resztki zdrowego rozsądku - i szacunku dla tych dzieciaczków które chcą trochę pospac.