Do pełnej satysfakcji sporo zabrakło
...nie miałem mojej nieruchomości gdzieś,bo kupiłem ją za moje pieniądze,a nie cudze.Pani poniżej chyba miała gdzieś,skoro sama napisała, iż jest średnio profesjonalna – widać, że Pani „gdzieś” jest większe od mojego,ale proszę się nie martwić,niektóre kobiety taki mają urok.A teraz do rzeczy.Po1).od tego mam biuro nieruchomości i płacę niemałe pieniądze,żeby wszystko załatwili,nawet jeśli się na tym znam,może po prostu nie mam czasu,bo zarabiam na życie w bardziej interesujący mnie sposób.Po 2).sam musiałem załatwiać dokumenty z Banku Millennium (sprzedający miał tam kredyt),ponieważ Panu Darkowi nie chciało się przez dwa tygodnie zająć niezbędnymi formalnościami,a na dodatek ze strony biura spotkałem się z zarzutem,że mój doradca finansowy chce dokumentów,które w ogóle są niepotrzebne.Dla Waszej wiadomości – to nie doradca,tylko bank,więc radzę najpierw zorientować się w wymaganiach banków.Po 3).U notariusza koszty były o 1.000 zł wyższe niż poinformował Darek!!!!Po 4).Ciekawy jestem czy pani pracownik do wszystkich klientów przychodzi w adidasach i w dżinsach?Albo traktujecie swoją prace poważnie albo nie.Może czas zmienić pracowników albo wziąć do