Jak można być takim zwyrodnialcem i zostawić wczoraj na pastwę losu pieska przywiązując go do poręczy przed sklepem Netto(dobrze,że nie w lesie),żeby siedział kilka godzin na mrozie przestraszony!!!
Nie uwierzę również, że ktoś go po prostu zapomniał, ale wierzę w karmę,która wróci do ciebie ze zdwojoną siłą!
Całę szczęście,że po naszym telefonie mimo późnego wieczoru Policja i pracownik schroniska bardzo szybko podjeli interwencję za co bardzo dziękuję.
Mam nadzieję, że młody Husky znajdzie PRAWDZIWY dom(sami byśmy go wzieli,ale już mamy psa).

Wczoraj to samo-ten sam sklep, ten sam piesek, ta sama pora...
Skończony kretynie,oby ci schronisko już go nie oddało poraz drugi i znalazło prawdziwy dom!!!

Nic mnie bardziej nie irytuje niż przywiązane psy przy sklepach. Ci właściciele to jacyś kretyni bez wyobraźni. Dla przestrogi przywiązałabym jednego z drugim na 30 minut pod biedronką i niech czekają!