Nie mam zamiaru tu nikogo obrażać , ale wasze poglądy na temat poziomu uczelni są według mnie irracjonalne. Studiuje na dwóch uczelniach (UG i WSB) wiec mam pewien punkt odniesienia.Co z tego , że jak mówicie są ci sami wykładowcy co na UG i PG skoro nie wymagają na zaliczeniach nawet połowy tego co na swoich uczelniach macierzystych!!! Ta szkoła , co z resztą jak w przypadku większości uczelni prywatnych jest na niesamowicie niskim poziomie A tak a propos w WSB, pewnie dlatego jedynym kryterium przyjmowania jest zdana matura.

Wlasnie ukonczylem studia na 18stej uczelni w Wielkiej Brytanii i 145 na swiecie. Wczesniej studiowalem w WSB (czym sie nie chwale z powodu ignorantow twojego pokroju).

Przyznaje WSB to dno w porownaniu z uczelnia na ktorej obecnie jestem ale to co piszesz zakrawa na hipokryzje. Studiowales na WSB?

Np. mikroekonomia i makroekonomia trwaja na UG po roku. Na WSB zaledwie semestr, aby przedmiot mial jakis sens wykladowcy wymagaja okolo 60% tego co na UG zajmuje rok. Kazdy semestr sklada sie z 5-7 takich przemiotow.

Przepraszam, zle przeczytalem. Myslalem ze PG i UG.

Zastanawia mnie po co studiujesz na dwoch uczelniach na raz? WSB to dno!