Dobre miejsce na partyjkę i bro
Do Greena z przerwami chodzę od paru lat. Od jakiegoś czasu nei sposób nie zauważyć bardzo pozytywnych zmian: zarówno w otoczeniu lokalu, jak i wewnątrz. Zmieniło się na plus menu, dostępność różnych piw, oferta dla klientów. Również widoczne zmiany w sprzęcie: zadbano o stoły i kije, a nawet kredę. Tak naprawdę mam tylko jedną uwagę na chwilę obecną: proszę puszczać taką muzykę, która klimatem pasuje do klubu bilardowego. Aż się prosi o jakiegoś rocka, być może koncertowego, który nie tak dawno jeszcze zdarzyło się słyszeć. Od jakiegoś czasu jest pod tym względem znacznie gorzej, jakieś Farby etc. ;) To zupełnie nie pasuje do takiego miejsca. Poza tym - zdecydowanie polecam.