Na początku lutego dostaliśmy skierowanie do laryngologa z tego samego powodu - ciągnący się/nawracający katar + podejrzenie pogorszenia słuchu.
Wybraliśmy laryngologa "byle szybko" i trafiliśmy do przychodni w nowym Porcie - tam lekarz dał sksierowanie do poradni audiologicznej, aby przeprowadzić badania słuchu. Skierował nas do poradni na ul. Głogowskiej - ale tam czas oczekiwania na wizytę wynosił 2 miesiące... Miła Pani przez telefon poradziła, żebym zadzwoniła do Fona-med na Kościuszki
http://www.fonamed.pl/ i faktycznie - tutaj czekaliśmy miesiąc na wizytę.
Przesympatyczna Pani Dr Joanna Cieszyńska (otolaryngolog, audiolog-foniatra) przebadała Młodego, faktycznie był niedosłuch (prawe ucho lekki, lewe ucho średni) przez migdał. Dzieć dostał leki (w tym krople na zasuszenie migdała). Po miesiącu byliśmy na kontroli - prawe ucho jest już ok, co do lewego nie było 100% pewności (albo tak super się "naprawiło" albo Młody skumał kiedy ma mówić, że słyszy - jak jest światełko) - w każdym razie byliśmy kilka dni po chorobie i wynik super. Dostał leki na kolejny miesiąc (zmienione krople do nosa) i na początku czerwca znów kontrola i badanie słuchu. Wygląda na to, że póki co uda nam się uniknąć "skalpela" ;) i dziecko słyszy lepiej :]
Polecam Panią Dr :] Ma bardzo fajne podejście do dzieci :] I spokojnie, dokładnie wszystko tłumaczy :] Młody zarobił lizaki i naklejki :]
jedyny minus jak dla mnie - opóźnienia ;P (na pierwszym razem prawie 1,5 godziny, za drugim 40 minut - zależy jak inni pacjenci współpracują przy badaniach)