Pani, która pracuje w tym zakładzie (niestety nie znam nazwiska - wysoka blondynka) wyraźnie faworyzuje klientów, którzy kupują okulary a ja chciałam tylko soczewki kontaktowe. Był to mój pierwszy tego rodzaju zakup i nie zwróciłam uwagi, że wydała mi nie te, które zalecił lekarz i w dodatku za bajońską sumę. Potem nie mogłam znaleźć paragonu, żeby reklamować. O instrukcje obsługi musiałam się sama upomnieć a widząc zniecierpliwienie na pani twarzy, nie odważyłam się już zapytać o darmowy zestaw startowy. Poczułam się również niekomfortowo, gdy musiałam tłumaczyć, że za wizytę zapłaciłam już lekarce. Swoją drogą dziwna sytuacja, że nie jest wyznaczona jedna osoba, do tej funkcji.