Dopłaty do powiększania inflacji

Rząd wam da dopłaty do węgla i innych świństw do palenia, a może i koksu ? Wyglądać to będzie tak : te 3000 złotych dostaniesz do ręki. O tyle samo więcej zapłacisz za np węgiel, a oddasz te 3000 zł w postaci zwiększonej inflacji przez te "d*płaty", bo przecież nie pochodzą one z nadwyżki budżetowej, tylko z dodruku przez NBP. To jest podobna w skutkach sytuacja jak z "obniżką" o 30 gr ceny benzyny. Czy widzisz jej niższą cenę ? Ni chu...chu, wręcz przeciwnie, a przecież cena ropy spadła do poziomu sprzed wojny w Ukrainie. Te pisowskie tumany próbują ręcznie sterować rynkiem, nie mając pojęcia o inflacyjnych konsekwencjach. Węgla i innego paliwa do pieców wam zabraknie na 100%, a w dodatku na ten co będzie dostępny, nie stać Was będzie . Za czasów PRL paliliśmy Komitety PZPR, a dzisiaj co wybierzecie ?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3

Przecież nie chodzi o żadne sterowanie rynkiem, a o to żeby elektorat nie odczuł skutków inflacji. W przypadku elektoratu z niskimi dochodami jest to stosunkowo łatwe, bo nie trzeba dużo "dosypać" żeby sprawić wrażenie, że wszystko jest pod kontrolą. Ktoś kogo nigdy nie było stać na kredyt mieszkaniowy nie odczuwa skutków wzrostu rat. Jak tankował do tej pory "oszczędnie", to dalej tak robi. To nie są ludzie, których wcześniej było na wszystko stać, a teraz nagle świat im się zawalił. Są przyzwyczajeni do tego, że jest im ciężko. Oczywiście z czasem wszyscy odczują skutki. Ale wtedy ci co trzeba będą już "urządzeni". Nic nowego pod słońcem.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Klasyka gatunku to tzw. Wakacje Kredytowe.
Zawieszenie z automatu spłaty 8 rat kredytu oznacza, że ludzie spłacający kredyt zamiast zanieść te pieniądze do banku, po prostu wpuszczą je w rynek, powiększając inflacje, co z kolei napędzi stopy a wiec dalszy wzrost rat kredytu.
Raczej nie przeznaczą ich na nadpłatę kredytu, co by było najsensowniejsze, bo to wymaga wiedzy ekonomicznej, a bolszewicki reżim dba by w tej materii panowała ciemność, bo ciemną i niewyedukowaną masą łatwiej wcisnąć jakakolwiek bzdurę.
Tak wiec mamy właśnie gaszenie pożaru benzyną.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 3

Politycy powinni spróbować przeżyć kilka miesięcy w dużym mieście, wynajmując mieszkanie i mając do dyspozycji pensję przeciętnego Polaka. Albo pojechać na wieś i spróbować tam znaleźć stałą pracę. Może wtedy by wiedzieli jakie problemy i dylematy mają ludzie. Masz rację, ze to gaszenie pożaru benzyną. Ale problem leży gdzie indziej. Problemem jest to, że 15-procentowa inflacja wywraca życie ludzi do góry nogami i że się na to gaszenie pożaru benzyną godzą. Tykającą bombą jest budżetówka. Pracuję w samorządzie i przez ostatnie kilka lat realny spadek płac to jakieś 30%. Ludzie są na granicy wytrzymałości. Ale może to i dobrze, bo sytuacja wymusi zmiany.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

Zmiany muszą być. Ale nie spodziewajcie się że wyjście z szamba inflacji jakie zafundowała nam ta banda, będzie przyjemne. Wiązać się będzie z cięciami wydatków budżetowych, na które szły pieniądze z drukarni a nie z kasy budżetu. Żeby komuś dać, trzeba mieć te pieniądze w kasie, pieniądze zarobione ( podatki, zyski że spółek skarbu państwa) . Skończą się inwestycje typu Miś ( cpk, izera, ostrołęka) wykopie się na zbity pysk budżetówki i spółek państwowych rodzinę PIS. Nastąpi zapaść w programach socjalnych, które stały się przez PiS kiełbasą wyborczą. Będzie ciężko, ale przynajmniej beż tej pisowskiego złodziejskiej hołoty.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

> wykopie się na zbity pysk budżetówki i spółek państwowych rodzinę PIS

...aby koryto obsadzić "swoimi" świniami?
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

> ...aby koryto obsadzić "swoimi" świniami?

Przecież o to chodzi w sprawowaniu władzy. Gdyby ludzie coś mieli z wcześniejszych podatków i zysków ze spółek skarbu państwa, to by nie głosowali na PiS. Rozkradanie państwa trwa w najlepsze od dawna. I nie skończy się dopóki będzie co kraść. Nie ma znaczenia kto jest przy korycie.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1

Teraz by zasiadać we władzach SSP ( spółek skarbu państwa) wystarczy ukończyć MBA i należeć do rodziny PiS. MBA natomiast te tumany zaliczają poprzez założoną dla nich lewą uczelnię Collegium Humanum, zwaną potocznie Collegium Tumanów. Wywalenie na zbity pysk tych prostaków będzie przynajmniej symbolicznym aktem sprawiedliwości, bo oni nie cackali się z wyrzucaniem z posad swoich poprzedników.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 3

Jak ktoś nie ma co do garnka włożyć to ma gdzieś symboliczne akty sprawiedliwości. Zacznijcie lepiej rozkminiać jak to się stało, że opozycja straciła władzę w czasach niskiej inflacji kiedy wszystkim "żyło się lepiej". Bo inaczej na niewiele się zda ewentualna wygrana z PiS-em.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1

Jak to się stało ? Bo nie poszliście na wybory. Myśleliście że demokracja obroni się sama, że wolność jest dana raz na zawsze, że taki ćwok jak Kaczyński to jakiś nieistotny margines. Nie poszliście na wybory, gdy rymczasem te 30% pisiarzy jak zwykle zagłosowało.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 5

Frekwencja wyborcza w 2015 była wyższa niż w 2011, a w 2019 nawet sporo wyższa... Wyższa w wyborach parlamentarnych była tylko w 1989.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0

A o czym ja napisałem, jak nie o 30% elektoracie PIS który poszedł na wybory ? Wyższa frekwencja była spowodowana mobilizacją po stronie PiS.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

Porównaj sobie wyniki wyborów w 2007 i 2015. Ludzie w 2015 poszli na wybory, ale zamiast na PO zagłosowali na Kukiza i Nowoczesną.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

2019 wybory parlamentarne, prawie 62% frekwencja, a nie jak Ty uważasz że frekwencja na poziomie 47% i 53% jest dużą, mobilizacja po stronie opozycji. Jednak PIS okopał się tak mocno ( porozdawał pieniądze, poustawiał swoich na stanowiskach tzw program "Rodzina PIS na swoim") że wygrał ponownie. Nikt, kto przejmie władzę po PIS nie będzie miał lekko. Będzie miał przerąbane jak Balcerowicz, którego ludzie kojarzą z biedą i bezrobociem, ale mniej pamiętają że dzięki jego reformie, Polska wyszła z hiper inflacji. Ściągnięcie z rynku "pustego pieniądza" będzie bolesne i długie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3

Pisałam o momencie utraty władzy, a więc o 2015. 30% poparcia PiS miał w 2007 i wtedy przegrał wybory. W 2015 miał raptem 0,5 mln więcej wyborców, za to PO straciła 2 mln swoich.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

PO wygrywało wybory do czasu, kiedy można było PIS używać jako straszaka. Być przeciw PIS, to wystarczyło, żeby głosować na PO. Ostatnimi laty ten argument był niewystarczający, ale wydaje się, że dzisiaj wraca stare. Znowu straszenie PISem może odnieść skutek, bo PIS w wielu kwestiach jawnie dał i ciągle daje ciała. Niestety, opozycja nie zmieniła się i nadal nie ma nic konkretnego do zaoferowania, co by prostych, niewykształconych ludzi przekonało. Żeby wygrać wybory, trzeba przenajmniej w części trafić do elektoratu pisowskiego.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

To pokazuje niestety miałkość zarówno tzw klasy politycznej, tej dostępnej, jak i klasę wyborców. I żeby nie było zbyt pesymistycznie, podobny problem trapi stare demokracje. Tam także do władz doszli populiści. Tak jednak już się to zmienia. Dotrze ta odnowa i do nas. Jednak póki co, dalej będziemy głosowali "przeciwko". Ławka z zawodnikami jest krótka.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Inne tematy z forum

Problem z uzaleznieniem.. Alkohol, depresja... (8 odpowiedzi)

Witajcie. Kiedys juz stworzylem tu watek, w ktorym prosilem o pomoc z uporaniem sie ze swoim...

Biżuteria jako prezent? (40 odpowiedzi)

Hej, szukam prezentu dla koleżanki i widziałam ostatnio w sieci firmę, która robi dość unikatową...

Gdzie oddać ubrania? (3 odpowiedzi)

Gdzie w trójmieście oddam ubrania, nowe, męskie po zamknięciu sklepu?