Dorota Wellman zagra Henrykę Krzywonos w "Wałęsie" Wajdy

Opinie do artykułu: Dorota Wellman zagra Henrykę Krzywonos w "Wałęsie" Wajdy.

Dorota Wellman zagra postać Henryki Krzywonos w filmie "Wałęsa" Andrzeja Wajdy. Podczas konferencji prasowej w Ratuszu Głównego Miasta podpisano także umowę między Miastem Gdańsk a Akson Studio, na mocy której miasto zostało mecenasem filmu i dołożyło 500 tys. zł na produkcję. Premiera planowana jest na grudzień 2012 roku.- To najtrudniejszy film w moim życiu - mówi Andrzej Wajda. - Sytuacja w naszym kraju się zaostrzyła. Myślałem, że pogodzimy się, zejdziemy się razem, ale takiego podziału ...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

BUDYŃ - ze swoich dołóż

Nieudacznik i kochajacy inaczej
popieram tę opinię 18 nie zgadzam się z tą opinią 1

Tryptyk pana Wajdy - "Człowiek z marmuru", "Człowiek z żelaza", zakończy "Człowiek z cudów"

Młodego profesora Bartoszewskiego, inicjatora strajku wszystkich strajków, mógłby zagrać Szymon Majewski. Koniecznie epizod z tajnymi kompletami, na których pan Bartoszewski zdawał maturę. Wątek nieszczęśliwej miłości maturzysty Włodka, za chwilę Profesora, do motorniczej Tramwaju Wolności Heni, plus sundtrack "Koko koko", przyciągną do kina rzesze spragnione prawdziwej historii III RP. Obraz będzie wyświetlany na wszystkich stadionach zaraz po tym jak polska reprezentacja wygra Euro. Puchar odbierze oczywiście Słońce Peru. Co tu dużo gadać, sukces murowany, a pisiorom pęknie żyłka.
popieram tę opinię 29 nie zgadzam się z tą opinią 2

Bo okazało się że córcia nie dźgnęła konkubenta,tylko sam sobie kose pożenił.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

kretynie...
popieram tę opinię 31 nie zgadzam się z tą opinią 2

a po pierwsze

kto bedzie chcial ogladac film o Walesie.......
popieram tę opinię 23 nie zgadzam się z tą opinią 3

brad pitt
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 1

Dokladnie to samo pomyslałem, ciekawe czy ludzie wiedzą że ona jako jedyna wyjechała tym tramwajem podczas gdy pozostali się przeciwstawili a tramwaj stanąl bo odłączyli zasilanie a nie że Pani z krzywym nosem jak hamulec od tramwaju -go zatrzymała......
popieram tę opinię 27 nie zgadzam się z tą opinią 1

Bo ujrzał Twój krzywy pysk.

Też bym się na taki widok zaśmiał.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 7

"Wstyd" nie "wstyt", matołku.

Na dole po prawej masz przycisk "Sprawdź pisownię", gimbusie. Skorzystaj, to nie boli.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 9

antybohaterka zagra antybohaterkę...

czyli odcinek z cyklu "Świat na głowie"
eeehhhhhhhh.....
popieram tę opinię 18 nie zgadzam się z tą opinią 1

Będzie jak u sojusznika Putina: 4 latka Bron -- 4 latka Donek

a potem 4 latka Donek -- 4 latka Bron itd...
Bo przecież nieładnie jest jak politycy się kłócą, nie?
popieram tę opinię 15 nie zgadzam się z tą opinią 0

Nowa Suwnicowa !

Krzywonos zostala druga suwnicowa po pani Walentynowicz a my mamy zalobe !
popieram tę opinię 13 nie zgadzam się z tą opinią 1

Z artykułu Leszka Biernackiego, znanego fotografa

dokumentującego czas Sierpnia '80, stanu wojennego, strajków w maju i sierpniu '88, zdecydowanego wroga Jarosława Kaczyńskiego.

Notka na salon24.pl z dn. 31.08.2010, na podstawie badań histyorycznych historyka IPN Arkadiusza Kazańskiego.

Kto rozpoczął strajk komunikacji miejskiej w Trójmieście w czasie strajku w sierpniu1980 r.? Dziś w "GW" możemy przeczytać, że to H. Krzywonos. Nie jest to prawda. Wierząc Krzywonos, że to ona rozpoczęła strajk motorniczych zakłamuje się historię, krzywdzi pamięć tych, którzy odważnie powoływali komitety strajkowe i reprezentując całą załogę rozpoczynali negocjacje z dyrekcją. Krzywonos dziś lansując jedynie siebie świadomie dąży do zakłamania przeszłości. Przypuszczam, że robi to pod wpływem planów powstania filmu o kobietach sierpnia1980, którego pewnie będzie jedną z wiodących postaci. Pamięta się dziś o Krzywonos. Zatarto pamięć o Janie Wojewodzie, Stanisławie Bagneckim i Zenku Kwoce.
15 sierpnia1980 r. strajk podjęłą trójmiejska komunikacja. Od około godz.4.30, na trasy nie wyjechali kierowcy z zajezdni autobusowej przy ul. Karola Marksa (dziś Józefa Hallera) w Gdańsku. Zostały spisane postulaty i wybrano Komitet Strajkowy, którego przewodniczącym został Jan Wojewoda. Postulaty przekazano dyrektorowi Wojewódzkiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Gdańsku. Od rana rozpoczął się także strajk w zajezdni tramwajowej we Wrzeszczu przy ul. Wita Stwosza. Pracowanicy spisali swoje postulaty i przedstawili dyrektorowi WPK oraz sekretarzowi Komitetu Zakładowego PZPR. Przewodniczącym Komitetu Strajkowego został motorniczy Stanisław Bagnecki. Motorniczowie z dwóch pozostałych zajezdni tramwajowych w Gdańsku Nowym Porcie i przy ulicy Łąkowej mimo wezwań do strajku pod naciskiem kierownictwa zakładów wyjechali na trasę. Pierwszym tramwajem, który wyjechał z zajezdni w Nowym Porcie kierowała Henryka Krzywonos. Przed nią dwóch motorniczych odmówiło wyjazdu na trasę - jeden gdzieś się zapodział, a drugi dostał raptem biegunki. Gdy raptem przerwano zasilanie trakcji tramwajowej wszystkie tramwaje które wyjechały na miasto stanęły. Krzywonos porzuciła swój tramwaj i poszła do stoczni. Inni motorniczowie pozostali w tramwajach. Krzywonos za pozostawienie tramwaju mogły grozić konsekwencje łącznie ze zwolnieniem z pracy. W stoczni nie reprezentowała swoich kolegów z pracy, gdzie pracowała od niedawna i była mało znana.
...
Ostatecznie16 sierpnia wieczorem zawarto porozumienie. Ze strony strajkujących podpisał je Jan Wojewoda. Tadeusz Fiszbach zagwarantował wszystkim pracownikom podwyżkę50 proc. oraz niewyciąganie konsekwencji wobec strajkujących. Warunkiem otrzymania podwyżki miało być przystąpienie komunikacji do pracy w niedzielę,17 sierpnia. Strajk nie został jednak przerwany; autobusy i tramwaje w Gdańsku i Gdyni nie wyjechały na miasto. Po decyzji załóg o odrzuceniu porozumienia i kontynuowaniu protestu18 sierpnia z przewodniczenia Komitetowi Strajkowemu zwolniono Wojewodę, zastąpił go Stanisław Gorzelany. Wpływ na kontynuowanie akcji strajkowej przez komunikację miejską w Trójmieście miała umowa zawarta m.in. przez reprezentującego strajkujących w zajezdni autobusowo-trolejbusowej przy alei Zwycięstwa w Gdyni Zenona Kwokę i Borusewicza, który nocą z15 na16 sierpnia ubrany jak stoczniowiec w kombinezon i żółty kask przybył do zajezdni w towarzystwie Basi Hejcz i Ani Gadziałowskiej. Podczas nocnego spotkania postanowiono, że WPK nie zakończy strajku bez Stoczni, a Stocznia bez WPK.
W czasie strajku pracownicy WPK chcieli, aby w stoczni reprezentował ich wybrany przez nich przedstawiciel, a nie przypadkowa osoba, za którą uważali Krzywonos. Jednak z uwagi na publiczne ogłoszenie wcześniej skłądu Prezydium MKS, do którego weszła Krzywonos, chcąc nie szkodzić akcji strajkowej zrezygnowano z tego wniosku. Tramwajarze odwołali Krzywonos już we wrześniu1980 r. ze składu MKZ.
Lubię Henrykę, polubiłem ją już na strajku w sierpniu1980. Zwykła, choć niespokojna i burzliwa kobieta o niewyparzonym języku. Walcząc w sobotę16 sierpnia o przedłużenie strajku w Stoczni Gdańskiej walczyła o swoją skórę. Gdyby nie zastrajkowali inni tramwajarze i kierowcy autobusów, którzy zorganizowali komitety strajkowe i wybrali swoich przedstawicieli na strajk w stoczni, gdyby strajk w Stoczni Gdańskiej się zakończył, zostałaby dyscyplinarnie zwolniona z pracy. Stąd jej determinacja i pełne poświęcenie w sierpniu1980 r.
Henryko, dlaczego zapominasz o swoich kolegach z pracy, dlaczego nie walczysz o przypomnienie nazwisk tych, którzy wówczas poderwali całą komunikację w Trójmieście do strajku?
popieram tę opinię 25 nie zgadzam się z tą opinią 3