Dramat....
Poszliśmy tam z chłopakiem , 2 czy 3 dni po otwarciu ,sprawdzić co to za nowy bar. Zamówiłam sobie de volaja z frytkami. Pani przy kasie nie ogarnia pracy ,ale stwierdziliśmy że to pierwsze dni więc troche wyrozumiałości . Mój chłopak dostał swoje danie , ja czekałam patrząc jak on je . Po pół godzinie czekania Pani podeszła przeprosić mnie że kucharz zapomniał o frytkach więc muszę poczekać jeszcze trochę i w zamian za czekanie dostane druga surówkę gratis, super dobrze że nie byłam głodna bo bym była niemiła od razu ;-) kiedy podeszłam już odebrać swoje danie pani zapomniała jaką sobie wybrałam wcześniej surówkę więc powtórzyłam,dostałam gratis też. Zadowolona wróciłam do stolika bo już trochę zgłodniałam , przekroiłam de volaja , w środku nieroztopione masło ,a w połowie był już surowy więc go zostawiłam. Dramat. C.D.N...