Dramat!

Doradcy bezrobotnego nie mają pojęcia o prowadzonych szkoleniach przez PUP. Zero wiedzy, zero chęci dowiedzenia się szczegółów, nawet brak informacji u kogo samodzielnie można uzyskać szczergółowe informacje!!!
2 osoby z działu szkoleń tego samego dnia przekazują 2 wykluczające się informacje.
Spotkania z doradcą - 1,5 - 2 minut - to jest czas na wydrukowanie potwierdzenia kolejnego terminu.
Nikt sie nie liczy z kosztami dojazdu ludzi, którzy NIE ZARABIAJĄ.
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 0

Mam podobne spostrzeżenia, byłam tam dzisiaj, gorzej niż dramat. Biurwy traktują człowieka z góry i robią wszystko żeby jak najszybciej się ciebie pozbyć; im więcej pytań zadawałam tym pani doradca klienta (hehehe) była bardziej spięta i nieprzyjemna; tak czekałam kiedy zacznie zionąć ogniem, a było blisko. Powinni zamknąć urzędy pracy, ten pomysł pojawił się już jakiś czas temu; zaoszczędziliby sporo kasy. UP są mało skuteczne, zatem po co utrzymywać ten 'sztuczny, archaiczny twór' przy życiu.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 0

Mój syn był tam i opowiadał jak te k.....y siedzą i nic nie robią 0 zainteresowania
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 1