Nigdy w życiu nie byłem u fryzjera który obstrzygł mnie jak góral owcę na pastwisku, nie dość że nierówno, to jeszcze usłyszałem komentarz w stylu "tej grzywki niedługo nie będzie", wyszedłem zniesmaczony, oszpecony a na dodatek obrażony abstrahując od tego że fryzjera musieli wyciągać z zaplecza na siłe!