Droga - Pawla Hebla/Majora Bojana
O dwoch tygodni praca wre az milo. Czlowiek kombinuje jak wydostac sie z domu a potem do niego wrocic. W dniu dzisiejszym sytuacja siegnela zenitu. Cala droga P.Hebla od drogi na Wejherowo do skrzyzowania z M.Bojana byla zablokowana, tylko dlatego , ze dwie niezalezne firmy nie mogly sie dogadac. Rano czlowiek wyjechal z domu i po czterech godzinach nie mogl do niego wrocic, bo panowie robotnicy, ciezko pracujacy, zlani potem postanowili rozkopac skrzyzowanie. Mnie udalo sie jakos przejechac, ale zestawowi z koparka i jednej pani juz nie. Pracownicy, bezczelni do bolu smieja sie i rozkladaja rece. Wygladaja przy tym jak cudaki. Bez odpowiedniej odziezy ochronnej, bez nadzoru skutecznie utrudniaja zycie tlumaczac, ze przeciez robia swoja robote. Policji zajelo godzine na dotarcie do miejsca zgloszenia i po krotkiej rozmowie nadal nie mogli wskazac mozliwosci dotarcia do domu - zero informacji, objazdow. Panie Wojcie zrob Pan cos. Please. Rozumiem , ze zyjemy w Polsce, ale czy nie mozna w koncu czegos w tym kraju zobic normalnie.
Na droge dalem i to nie malo. Mam nadzieje ze nie bede sie musial upomniec o swoje bo juz na dzien dzisiejszy widac, ze jakosc wykonania odbiega znacznie od standardow.
Na droge dalem i to nie malo. Mam nadzieje ze nie bede sie musial upomniec o swoje bo juz na dzien dzisiejszy widac, ze jakosc wykonania odbiega znacznie od standardow.