Drogo i raczej nie warto
Jedliśmy w restauracji Ritz kolację. Przystawki były OK, chłodnik smaczny. Za to drugie danie zapamiętałem lepiej - sznycel, po którym spodziewałem się czegoś ciekawego, okazał się przesolonym schabowym z ogórkiem i ziemniakami. No ale za 74 złote... Ravioli było smaczne, ale za 40 zł oczekiwałem porcji, którą można się najeść, a tam dziecko by wyszło głodne. Dorada była OK, ale też nie zachwyciła. Desery trochę uratowały sytuację, bo były bardzo dobre. Ogólnie karta trochę dziwi, bo dania główne kosztują 60 zł i w górę. Nad kartą win znęcał się nie będę, bo było ciepło i piliśmy białe. Ale jak ktoś włoskich win nie lubi, to dużego wyboru Francji i Hiszpanii nie znajdzie. Ogólnie nie polecam, jedzenie jest dość smaczne, ale ceny sugerowałyby jednak coś wyjątkowego. A tu nic wyjątkowego znaleźć nie można.