Szwędając się od fryzjera do fryzjera, padło w końcu na ten salon, i... tak zostałem stałym klientem. Ilekroć nie przyjdę się ostrzyc, mam wrażenie że ludzie nie pracują tam za karę. Zdarzały się w innych miejscach różne sytuacje które nie zrobiły ze mnie stałego klienta, a tutaj? Czwarty rok przychodzę regularnie i wydaje mi się, że śmiało mogę powiedzieć iż z niektórymi pracownikami się zaprzyjaźniłem.