Dzieci w domu. Jak żyć
Mamy trójkę dzieci. 10 5 3. Kochamy je ,dbamy,staramy się organizowac czas w domu. Od lutego siedzimy w domu. Wtedy dzieci miały ospę. A teraz wirus i siedzimy w domu. Nie wychodzimy z dziećmi nigdzie oprócz balkonu w bloku. Ja wychodzę raz w tyg na zakupy. Powoli tracimy nerwy oboje i odbija się to na dzieciach. Dzieci już się nudzą,płaczą że chcą wyjść. Tłumaczymy itp to mija na dzień czy dwa. Potem znów każdy jest nerwowy. Po prostu my już tego psychicznie nie wytrzymujemy. Do tego mamy pod nami beznadziejnych sąsiadów starsi emeryci bo gdy łyżka spadnie na kafle dzieciom to wzywają policję. Przez to też jesteśmy nerwowi....Już jestem na skraju wyczerpania. Mam ochotę ubrac dzieci siebie i wyjść jak kiedyś... To nie są dzieci którym dam kredki i będą malowqc. One po 5min już coś innego chcą i tak jest non stop od lutego....