Dziecko, które boi się prawie wszystkiego ...

Temat dostępny też na forum: Rodzina i dziecko Rodzina i dziecko bez ogłoszeń
Mam problem jw.
Mój synek niedługo skończy 2 latka.
Boi się małych !! dzieci na placu zabaw (jest bardzo wstydliwy).
Gdy idzemy do znajowych często u nich płacze, nie chce zejść z moich kolan. Ostatnia taka sytuacja miała miejsce tydzień temu. Byliśmy z wizytą u rodziny na działce- płakał godzinę , kurczowo się mnie trzymając...

Choć zdażają się znajomi, u których nie płacze.... nie wiem od czego to zależy !!
Ponadto, gdy dostanie nową zabawkę, też najpierw traktują ją z wielką rezerwą
Poradźcie mi coś, jak z nim postępować ???
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Dziecko, które boi się prawie wszystkiego ...

myślę , że należy postępowac bardzo delikatnie aby go calkiem nie zarazić do nowości :
- przed wyjazdem do znajomych czy wyjsciem na plac zabaw uprzedzac gdzie i po co idziedzie , kto tam będzie , że idzie sie bawić z dziećmi itp tłumaczyc , tłumaczyć
- nie zmuszać do zabawy - nic na siłę jak chce siedziec na kolanach niech siedzi ale deliktnie zachęcać , proponowac na poczatek zabawę obok mamy z dala od dzieci ( ale w tej samej piaskownicy ), bawic się z nim w tym piasku, tłumaczyc co robia inne dzieci .........
myslę , że to taki etap rozwoju ma akurat teraz, pewnie z czasem minie

popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Dziecko, które boi się prawie wszystkiego ...

Moja córcia też jest bardzo nieśmiała ( w sierpniu skończy 3 latka)
Pokonujemy to ale stopniowo i powolutku żeby jej nie przestraszyć.
Nowe zabawki też traktuje z rezerwą ;) ale szczerze się tym nie przejmuję - wolę żeby 5 razy pomyślała niż leciała na hura.
Dobrze by było gdybyś spotykała się z kimś kto ma dziecko w podobnym wieku.
Ola bardzo lubi dzieci , ale raczej stoi z boku - chyba że w domu to prowodyr :)
no i od września jak dobrze pójdzie idzie do przedszkola :)
Chodzimy do raj graj ale też spokojnie nie biega po wszystkich piętrach, powolutku przekonuje się że nic jej nie grozi i łamiemy strach przed nieznanym i nieśmiałość powoli również.
może spróbuj iść z synkiem do małpiego gaju czy na place zabaw gdzie jest więcej dzieci - powolutku niech się oswaja z nowymi sytuacjami.
Nic na siłę - z cierpliwością i spokojem :) powodzenia
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Dziecko, które boi się prawie wszystkiego ...

Hej
Moj Straszy syn mial podobnie, przeszlo mu jak poszedl do przedszkola.
Bardzo mu tez pomagalo wylatanie sie na platnych placach zabaw ( np. W Alfie lub Manhattanie) tam sie oswajal z dziecmi na odleglosc i po woli przekonywal do nich.
Jak juz wczesniej wspomniano nie wolno dziecka stawiac przed faktem dokonanym, przed wyjsciem z domku mu mowimy gdzie poc o i dlaczego.
Powodzenia
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: Dziecko, które boi się prawie wszystkiego ...

Dość dużo chodzę na place zabaw , ale nie wiem dlaczego u mnie na osiedlu (Gdańsk Przeróbka) widzę od kilku m-cy mało dzieci.

Być może wtedy kiedy ja jestem na placu, to inne dzieciaki mają drzemkę... Mój mały sypia raz w ciągu dnia - tak około w godz. 12:00-14:00.

Do płatnych placów zabaw np. w Alfa centrum mam dość daleko. Tramwajem to około 40min.

Ale dzięki za rady.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Dziecko, które boi się prawie wszystkiego ...

Ja miałam podobną sytuacje ale mój 5 letni synek bał się wszstkich zwierząt i owadów. Psa, kota, mrówki, pszczoły, muchy. Jak szedł jakiś pies chodnikiem skakał na mnie i krzyczał. Ponieważ mamy małe mieszkanie ciężko było zdecydowac się na zwierzaka. Pierwszym zwierzakiem jaki kupiliśmy był kot po kilku miesiącach pies. To było najlepsze rozwiązanie. Poskutkowało. Synek już nie boi się zwierząt.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Dziecko, które boi się prawie wszystkiego ...

Kasik2458, my mamy pieska. Nasza sunia ma juz 10 lat. I rzeczywiście, mój mały nie boi się rzadnych psów, praktycznie od urodzenia bawi się z naszym pieskiem...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Dziecko, które boi się prawie wszystkiego ...

asia1978 wiem co to znaczy. U mojego synka to może jest trochę z mojej winy. Jestem za bardzo przezornna. Mój synek boi się ulicy, samochodów,jazdy pociągiem,tramwajem, ale tak strasznie, że cały się trzęsie. Zaplanujemy sobie jakąś wycieczkę pociągiem to potrafi w nocy wstac i zapytac się mnie jak my sobie poradzimy z wejściem do pociągu. Mam jeszcze córeczkę 3 latka. Gdziekolwiek idziemy przy ulicy nawet koło ścieżki rowerowej on bardzo ją pilnuje. Jak ona stoi w pobliżu nawet ścieżki rowerowej to on już na nią krzyczy żeby uważała, bo ...... ( i wymyśla różne historie co by było gdyby.........)Zauważyłam, że z wiekiem trochę to się zmienia..Pozdrawiam
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Dziecko, które boi się prawie wszystkiego ...

Mój mały to akturat nie trzesie się, raczej wpada w totalną histerię gdy mu coś nie podoba się !!
Na przykład gdy idziemy na spacer i nie idę tam gdzie on akurat chce.

Raczej go nie straszę, bo jest za malutki... po prostu ma taki histeryczny, bojaźliwy charakter...

pozdrawiam
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Dziecko, które boi się prawie wszystkiego ...

ja proponuję udać się do poradni psychologiczno-pedagogicznej... kazde dziecko jest inne więc wzorowanie się na metodach innych rodziców może się nie sprawdzić, a w zasadzie od dzieciństwa w tak dużym stopniu zalezy przyszłość dziecka że nie należy tego lekceważyć
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Dziecko, które boi się prawie wszystkiego ...

Moja corka dziesicioletnia przezyla duzo stresu poniewaz ja jestem osoba nerwowa ciagle krzyczalam na nia dziecko ciagle sie balo .W tej chwili coreczka chodzi na terapie psychologiczna ma mutyzm selektywny nie rozmawia w szkole.Boli mnie to ale czasu nie cofne jedynie chce to jej wynagrodzic codziennie o tym pamietam zeby ja podbudowac ale wiem ze moje dziecko juz cale zycie bedzie niesmiale i ta trauma gdzies gleboko w niej bedzie tkwila.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3

Re: Dziecko, które boi się prawie wszystkiego ...

Asiu,
Mój tez taki był - teraz skończyl 3 latka i powolutku z "tego wychodzi"....Place zabaw, małpie gaje i takie tam - to jedyny sposób.
Powolutku,powolutku i się przyzwyczai..........
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Dziecko, które boi się prawie wszystkiego ...

Asia przyjdźcie do nas na plac zabaw (koło chyba siennickiej w tym parku) też mam dwulatka co prawda ma owsiki w tyłku i w miejscu nie usiedzi ale może się za kumplują :) mój też śpi do 12-14 więc na placu jesteśmy od 10 do 12 z reguły :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Dziecko, które boi się prawie wszystkiego ...

Mojej koleżanki córa w tej chwili 9 latka od małego strasznie nieśmiala na placu zabaw zawsze stała z boku mimo że znała dzieci z ktòrymi przebywala na placu ,dzisiaj niestety dalej jest taka sama stoi z boku w szkole sama ,głowa spuszczona w dół jak coś mówi to niesmialo pod modem koleżanka nigdy na nią nie krzyczała stresu w domu nie ma ,teraz jezdzi z nią do poradni psychogicznych bo kieruja ich tam labors ze szkoly ale jak narazie nie postepu w zachowaniu .jedni mówia ze za późno zaczęła terapie psychologiczna chociaz zaczeła jezdzic przed ukonczeniem 6 lat inni ze kiedys jej to minie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Dziecko, które boi się prawie wszystkiego ...

moja bratanica byla taka niesmiala a jak poszla do szkoly to powoli jej przeszlo.
wiem ze nie nalezy dziecka pietnowac i mowic mu ze jest niesmialy, tylko chwalic przesadnie wszystkie sytuacje w ktorych zdobywa sie na odwage i zrobi cos odwaznego
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Dziecko, które boi się prawie wszystkiego ...

mam to samo z moim prawie 2,5 latkiem, do maja chodziliśmy na godzinne zajęcia popołudniowe muzyczno-ruchowe do przedszkola i początki były bardzo histeryczne, raz skończyło się wymiotowaniem w szatni ze strachu, z zajęć na zajęcia było coraz lepiej, ale do dzieci podchodził z dystansem, teraz zaczęła się przerwa wakacyjna i znowu wszystko wróciło... na plaży w niedziele wpadł w panikę i zaczął uciekać do domu, a do tego ostatnia burza strasznie go wystraszyła i wszystko co hałaśliwe wzbudza w nim lęk, już nie wiem jak mam sobie z tym radzić..:((
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

krawcowa (4 odpowiedzi)

Witam, czy na naszej dzielnicy jest krawcowa? sprawa dotyczy : skrócenia nogawek w spodniach typu...

stogi (16 odpowiedzi)

Stogi to wspaniała dzielnica!!!!