Dziecko skarży się że Pani w przedszkolu krzyczy:/

Temat dostępny też na forum: Rodzina i dziecko
Nie wiem co mam robić:( Synek od września chodzi do przedszkola niechętnie ale bez płaczu,histerii itp. Odkąd byłam na zebraniach i zaprowadzałam/odbierałam dziecko to poznałam mniej więcej obie Panie które się opiekują dziećmi w naszej grupie. I od 1 zebrania mówiłam mężowy że 1 z wychowawczyń jakoś mi nie pasuje jest taka nienaturalna i nadmiernie milutka aż do obrzydzenia( dla rodziców). Poza tym widziałam raz jak krzykneła na dziecko z taką miną z furią...
Na początku roku synek kiedyś mówił że Pani Marzena krzyczy na dzieci jak płaczą za mamą, wydało mi się to dziwne ale że synek nie płakał to się nie przejełam.
Nie jestem raczej z tych przewrażliwionych mamusiek, więc stwierdziłam że może to było jednorazowe i przesadzam. Ale dziś z synkiem rozmawialiśmy i powiedziałam ze za 2 dni znów idziemy do przedszkola czy się cieszy. A on zaczął płakać zrobił smutną minę i pow że nie chce iść..
Ja-dlaczego?
synek-a będzie Pani Marzena?
Ja-Pewnie tak a co lubisz Panią?
s-nie
j-dlaczego?
s-Bo Pani krzyczy na nas
j-dlaczego krzyczy?
s-nie wiem
j-A inne Panie też krzyczą?
s-nie tylko Pani Marzena

I wiecie co teraz to mnie zaniepokoiło bo są różne przypadki, różni ludzie. Czasem ktoś może się wyżywać psychicznie na takich małych dzieciach:/ Nie wiem kompletnie co robić... Synek chodzi do państwowego przedszkola więc nie chce go przepisywać do prywatnego bo nas nie stać. Coś z tym muszę zrobić tylko boje się że pójdę do dyrektorki ona oleje, dowie się o tym co powiedziałam Pani wychowawczyni o której pisałam i się uweźmie na mojego małego:/ Z nią też nie wiem czy jest sens rozmawiać bo ona jest taka niekomunikatywna w ogóle tylko się głupio uśmiecha zawsze :/ Czy ktoś miał podobny problem? Bardzo proszę o odp
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 9

Re: Dziecko skarży się że Pani w przedszkolu krzyczy:/

Wluż mu do kieszonki ,plecaczka dyktafon,ale tak zeby niebylo go widac ,moja siostra tak zrobila i wszytsko sie nagralo...a Pani wychowawczyni zostala zawieszona a potem zwolniona....
popieram tę opinię 21 nie zgadzam się z tą opinią 8

Re: Dziecko skarży się że Pani w przedszkolu krzyczy:/

Matylda myślałam nad tym ale się boje że wypadnie gdzieś np jak synek będzie się przebierać w piżamkę (jest w najmłodszej grupie w której leżakują)... Nie wiem czy wizyta w kuratorium coś podziała bo to będą jednorazowe kontrole pewnie... Matylda a co się nagrało na tym dyktafonie jeśli mogę zapytać?
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 4

Re: Dziecko skarży się że Pani w przedszkolu krzyczy:/

Ja bym tego nie bagatelizowala, bo rozne rzeczy sie dzieja, drazylabym temat, podpytywala syna, porozmawiala z dyrektorka albo tak jak ktos wspomnial dyktafon, alfo mini kamerke jaka sprytnie schowac badz zaszyc, bo nie sadze ze maly sobie wymyslil
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: Dziecko skarży się że Pani w przedszkolu krzyczy:/

Ogólnie zachowanie Pani wobec dzieci ,same krzyki ,zastraszanie ...
Tylko Nukus byl wtedy starszy mial 4 lata skonczone i mial w plecaczku wlaczonego iphone.On przychodzil z plecaczkiem do przedszkola i trzymal go kolo siebie ,tak polecila mu moja siostra.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 5

Re: Dziecko skarży się że Pani w przedszkolu krzyczy:/

No ja nie sądzę że zmyśla bo jak się dowiedział że za 2 dni do przedszkola to aż się wzdrygnął posmutniał i jak zapytał o Panią Marzenę to zaczął płakać. Teraz się podpytałam jeszcze to mówi że jak Pani krzyczy to jego piesek maskotka na nią szczeka bo jej nie lubi :(

http://allegro.pl/podsluch-gsm-pluskwa-lokalizator-ladowarka-s13p-i3592710491.html

Wynalazłam coś takiego ale szczerze to się boję trochę zaszyć w maskotce, bo jakby ktoś jakimś sposobem to znalazł to za takie podsłuchy grozi odpowiedzialność karna, z tego co wiem tylko policja może zakładać podsłuch... Nie wiem może pójdę do kuratorium i jak zrobią im kilka najść to się przestraszą. No nie wiem co zrobić naprawdę..
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: Dziecko skarży się że Pani w przedszkolu krzyczy:/

Nienormalna jesteś dalej słuchaj siostrzyczki o nazywaj synka Nukus. Więcej takich tempych rodziców
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Dziecko skarży się że Pani w przedszkolu krzyczy:/

Nienormalna jesteś dalej słuchaj siostrzyczki i nazywaj synka Nukus. Więcej takich tempych rodziców
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Dziecko skarży się że Pani w przedszkolu krzyczy:/

Moja córa w pierwszym roku przedszkola też mi takie rzeczy opowiadała o jednej pani. A potem okazało się że pani nie krzyczy a upomina i nie "nie lubi", a jest stanowcza.
Dobrze że wtedy tylko dopytałam a nie leciałam z pretensjami bo wyszłabym na wariatkę.
popieram tę opinię 21 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Dziecko skarży się że Pani w przedszkolu krzyczy:/

4letnie dzieci raczej nie kłamią i ty najlepiej znasz swoje dziecko i na pewno wiesz,czy mówi prawdę.Nie powinnaś tego bagatelizować choćby dla własnego spokoju.
Moje dziecko też się skarżyło na jedną panią i potwierdziło się to,podobne zdanie miały inne mamy.
Może podpytaj innych rodziców.Próbuj czasami stać za drzwiami sali i posłuchać czy coś słychać.Przy odbieraniu i zaprowadzaniu.Ja czasami niby czytam jakieś zawieszone informacje i nasłuchuję.
Możesz z innymi rodzicami poprosić dyrektorkę o rozmowę i wspólnie powiecie o problemie.
Mój mąż ostatnio zwrócił pani uwagę,że nie słusznie ukarała nasze dziecko,za to,że nie zjadł jedzenia z podłogi które mu dzieci podrzuciły.Zgłosił pani to i dostał karę.Pani go przerosiła i mam nadzieję,że nie będzie taka wredna,bo wie,że jesteśmy czujni.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 4

Re: Dziecko skarży się że Pani w przedszkolu krzyczy:/

porozmawiaj z innymi rodzicami co ich dzieci mówią pani M.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Dziecko skarży się że Pani w przedszkolu krzyczy:/

reaguj kobieto a jak ja podejde i zaczne krzyczec na Twoje dziecko to zareagujesz a pani w przedszkolu jest takim samym człowiekiem jak ja
i jej boisz sie zwrocic uwage ?

bo co bo zacznie sie czepiac i tak juz to robi porozmawiaj na spokojnie z dyrektorka powiedz o swoich obwach

Krzyczenie to jedna z form przemocy !!! mozna przeciez zwrocic uwage spokojnym tonem tak by dzieco nie balo sie i zrozumialo komunikat

moze mozna przeniesc malego do iinej grupy albo do innego przedszkola tez publicznego

boisz sie odpowiedzilanosci karbej za nagrywanie ? jakos nie slyszalam zeby ktos jakichkolwiek rodzicow wykrytych spraw podawal do sadu
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 7

Re: Dziecko skarży się że Pani w przedszkolu krzyczy:/

Przecież maskotki często mają jakieś plastikowe elementy w środku. Nigdy by mi nie przyszło do głowy, że to podsłuch a raczej, że zabawka wydawała jakieś dźwięki i jest popsuta (przy próbie wciskania tego) Są jeszcze podsłuchy w pendrivach. To namacalnie bardziej przypomina głośniczek...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: Dziecko skarży się że Pani w przedszkolu krzyczy:/

miałam podobny problem jak moja córka zaczynała chodzić do przedszkola 2 lata temu. Powiedziałam Pani dyrektor, okazało się, że inni rodzice również zgłaszali uwagi a moja tylko pomogła podjąć decyzję o zwolnieniu tej Pani. Od tego czasu moje dziecko chodzi z radością do przedszkola a wcześniej siedziała przy jednym stoliczku i cały czas rysowała :-(
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: Dziecko skarży się że Pani w przedszkolu krzyczy:/

Dzięki dziewczyny za rady, co do dyrektorki to też mam mieszane uczucia bo taka z niej służbistka a na rozpoczęciu roku mówiła "że rodzice nie muszą obawiać się o dzieci i muszą zawierzyć personelowi" żeby niby się nie wtrącali i nie robili problemów.. Więc nie wiem czy ona jednym uchrm nie wysłucha a drugim nie wypuści, a jak już pisałam to boje się żeby nie zaszkodzic dziecku żeby ta Pani nie uwzieła się na synka po złości... Chyba porozmawiam najpierw z rodzicami i będę obserwować syna jak się zachowuje jak o niej mówimy i co o niej mówi. Chciałabym przepisać do starszej grupy ale tam dzieci nie leżakują a synek śpi jeszcze w dzień jak wcześnie wstaje..
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: Dziecko skarży się że Pani w przedszkolu krzyczy:/

A do którego przedszkola chodzi twój synek?
Napisz mi na prv jeśli chcesz.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

muj syn chodzi do zielonej góry do przeczkola
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

Przepraszam ,,panią/pana" ale to słowo na 100% piszemy przez ,,ó"
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Dziecko skarży się że Pani w przedszkolu krzyczy:/

zrob tak jak podpowiadamy wloz dyktafon,bo się inaczej nie dowiesz,atak będziesz miała dowody! albo wpaadnij niespodziewanie do przedszkola,cos musisz zrobić bo ewidentnie ta p.marzene trzeba obserowowac.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 6

mój syn chodzi do przedczkola do miejscowości zielona góra a twój syn gdzie chodzi do przedczkola wiktor to mój

brat gnoje to wy kije
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: Dziecko skarży się że Pani w przedszkolu krzyczy:/

wiadomo że nie jest miło jak ktoś krzyczy na Twoje dziecko, ale pomyśl dobrze Ty nigdy nie podnosisz na nie głosu? zawsze masz super dzień jesteś spokojna i spokojnie zwracasz mu uwagę nawet jak nie słucha i 10 raz robi to samo? jakoś w to wątpie a pomyśl sobie że nauczycielka ma 20 takich dzieci a czasem np. przy zmianie pogody wszystkie dostają świra.
a druga sprawa jak dzieci się biją itp a Pani jest na drugim koncu duzej sali to zanim by dobiegła żeby spokojnie cicho zwrócić uwagę to by dzieci sie pozabijały.

żeby była jasność nie jestem nauczycielką z przedszkola
popieram tę opinię 20 nie zgadzam się z tą opinią 7

Re: Dziecko skarży się że Pani w przedszkolu krzyczy:/

Nauczyciel nie ma prawa krzyczeć na dziecko ! Jak ma zły dzień to lepiej niech się wcale nie odzywa do dzieci a nie krzyczy lub co gorsza szarpie dzieci
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 3

Re: Dziecko skarży się że Pani w przedszkolu krzyczy:/

ja ostatnio jak szlam po corke do przedszkola,to nim weszłam do pokoju,gdzie się odbiera dzieci, uslyszalam,badz mi się przeslyszalo jak jedna z pań do dziecka powiedziała,pij bo ci zaraz rąbne! bylam w szoku,czekalam czy jeszcze cos usłyszę,ale było oki.jest to nowa pani,mloda.tez się zaastanawialam,czy nie wlozyc dyktafonu do jakies maskotki,ale już nie muszę, bo przedszkole zamykają ,z przyczyn niezależnych od pani dyrektor,tak nam powiedziała.moze i to prawda,albo były i skargi od rodzicow,bo nagle tak szybko zamykają przedszkole. podejrzane to wszystko
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Dziecko skarży się że Pani w przedszkolu krzyczy:/

u zrobili cenzure pij bo ci zaraz je... rabne powiedziała bardziej wulgarnie
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Dziecko skarży się że Pani w przedszkolu krzyczy:/

Dla mnie nie jest wytłumaczeniem to,że pani ma 20 dzieci w grupie i dla tego krzyczy.To jest jej praca i nie powinna przenosić swojego złego nastroju na nasze dzieci.Powierzamy jej dzieci mamy prawo wymagać,bez względu,czy to prywatne czy państwowe przedszkole.Jest po studiach,różnych szkoleniach czy kursach.Ma odpowiednie przygotowanie do pracy z dziećmi i powinna wiedzieć co jej wolno,jakich metod używać żeby dotrzeć do grupy jak i indywidualnie do dziecka.
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 12

Re: Dziecko skarży się że Pani w przedszkolu krzyczy:/

to skonczcie studia pedagogiczne i potem rozmawiajcie co jest na tych studiach ja nie mowie ze ma przenosic zly humor do pracy chociaz kazdemu w pracy sie to zdarza. kiedy wy pracujecie z doroslymi obslugujac np w sklepie czy banku to nie raz szlag was trafia i niejednokrotnie slychac jakies mniej mile slowa do klientow a niektore dzieci ja jeszcze trudniejsze niz dorosli. jak jestescie tacy mądrzy to podajcie sposoby na dziecko ktore notorycznie bije inne dzieci nie reaguje na spokojne tlumaczenia drobne kary itp? ciekawa jestem waszych pomyslow. bo was w domu z jednym takim cos by trafilo a co dopiero z kilkorkiem takich ktore nawzajem sie nakrecaja. tak jak mowilam ja nie uwazam zeby krzyczenie na dzieci bylo dobre i wadomo ze trzeba starac sie kontrolowac ale nie zawsze sie da. a jak takie madre jestescie w nagrywaniu to moze nauczycielki tez powkladaja dzieciom dyktafony w misiaki i was ponagrywaja ciekawe co uslysza u was w domu.
popieram tę opinię 26 nie zgadzam się z tą opinią 12

Re: Dziecko skarży się że Pani w przedszkolu krzyczy:/

żeby było jasne ja nie mówie o momentach kiedy nauczycielka wykrzykuje jakies obrazliwe słowa w stosunku do dziecka bo to inna kwestia chodzi mi o po prostu podniesienie glosu
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Dziecko skarży się że Pani w przedszkolu krzyczy:/

chyba pracujesz w przedszkolu bo się tak zdenerwowalas ?
ale masz tu rację,rodzice oburzeni a nie wiadomo co w domu sami wyprawiają!
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Dziecko skarży się że Pani w przedszkolu krzyczy:/

nie zdenerwowalam sie. Nie pracuje, ale kiedys pracowalam tyle ze nie w roli nauczyciele. wiem ze to jest mega ciezka praca i czasem naprawde 3h zwracasz uwage dziecku a ono na spokojne slowa nie reaguje a czesto dlaczego? bo jest przyzwyczajone ze jak zrobi cos zlego to w domu sie na niego drą a skoro Pani sie nie drze to znaczy ze nie zrobilem nic zlego
ja nie usprawiedliwiam tej nauczycielki i sama pewnie nie bylabym szczesliwa gdyby ktos krzyczal na mojego syna ale po 1 zasanowilabym sie dlaczego krzyczal bo jakos watpie zeby nauczycielka krzyczała od tak dla zabawy nie majac powodu
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: Dziecko skarży się że Pani w przedszkolu krzyczy:/

Ja wolałabym ponieść odpowiedzialność karną za zakładanie podsłuchu niż się zamartwiać o swoje dziecko.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 12

Re: Dziecko skarży się że Pani w przedszkolu krzyczy:/

pogadaj najpierw z dzieckiem za co Pani na niego krzyknela a potem z innymi rodzicami czy inne dzieci tez tak odbieraja ton nauczycielki. a ty tez slyszalas krzyki ten nauczycielki?
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Dziecko skarży się że Pani w przedszkolu krzyczy:/

Zgoda każdy może mieć gorszy dzień, ale decydując się na pracę z dziećmi trzeba lubić tę pracę, mieć więcej cierpliwości. Rozumiem że są podzielone zdania na ten temat , ale uważam że synek nie poskarżyłby się na jednorazowe krzyki, a już po raz drugi mówi że Pani krzyczy, a pozostałe Panie nie. Więc jak mam usprawiedliwić Tą którą krzyczy skoro jak widać są też te fajne, lubiane , miłe Panie które nie krzyczą!
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 6

Re: Dziecko skarży się że Pani w przedszkolu krzyczy:/

Julia kiedyś słyszałam jak ta Pani krzykneła na inne dziecko jak nie chciało jej pow "do widzenia" i to przy rodzicu! Krzykneła z miną jak wojskowy: "proszę natychmiast do mnie" a pozniej głupio uśmiechneła się do rodzica i wchodziła mu w wiadome miejsce jakby miała jakieś problemy emocjonalne ze sobą... Tak jak pisałam od początku ona mi nie pasowała bo była taka sztuczna.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 6

Re: Dziecko skarży się że Pani w przedszkolu krzyczy:/

zgoda. ale rodzicom czesto sie wydaje ze nauczyciel to musi byc ktos idealny ale tak nie jest to osoba jak kazda inna.
a co do roznycy miedzy nauczycielami to wystarczy ze jeden jest bardziej konsekwentny i probuje wyegzekwowac jakies zasady a drugi ma na wszystko wylane i juz ten 2 nie bedzie krzyczal i bedzie mily i kochany. wiadomo ze dla dzieci dobry nauczyciel to jest ten co nie wymaga, pozwala na wsazystko itp.
po 1 wystarczylo zeby n-l pare razy krzyknela przez ten ponad miesiac chodzenia dziecka do przedszkola i juz ono odbiera ja jako krzyczaca, ja osobiscie do dzis pamietam nauczycielke z podstawowki ktora raqz na mnie krzyknela na przerwie i do dzis jej nie lubie mimo ze nigdy nie mialam z nia zadnych zajec. i tez rodzicom mowilam ze to grozna, zła krzyczaca Pani
nie znam tego przedszkola ani Pan moze i dzieje sie tam cos złego ale tak jak pisze porozmawiaj z innymi rodzicami a nawet pozostalymi nauczycielkami moze wytlumacza ci skad postrzeganie tej nauczycielki jako krzyczacej
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: Dziecko skarży się że Pani w przedszkolu krzyczy:/

tak nagrywajcie wszystko i podajcie do "faktu" ;)

bossze a później rosną zadufane w sobie samoluby i słucha się ze takie rozwydrzone dziecko zakłada nauczycielowi na głowę śmietnik a nauczyciel nie może słowa powiedzieć i wg takich mamusiek ponosi cala winę świata
albo inne straszne rzeczy wszystko zaczyna sie od najmłodszych lat
przypomnijcie sobie was w szkole podstawowej ... kiedyś nie było rozhisteryzowanych mamusiek i ich dzieci pępków świata

zaraz mnie tu zjadą wszystkie matki polki ale specjalnie koloryzuje żeby pokazać ze trochę jesteście przewrażliwione ;)
popieram tę opinię 27 nie zgadzam się z tą opinią 9

Re: Dziecko skarży się że Pani w przedszkolu krzyczy:/

jest z resztą różnica między "krzyczeć na dzieci" a "krzyczeć do dzieci"...
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Dziecko skarży się że Pani w przedszkolu krzyczy:/

Jesli pani zwraca uwage to dziecko jest niezadowolone i pozniej tak przekazuje rodzicom. Najlepiej niech robia co chca. Pani nie bedzie zwracala uwagi. To niemozliwe. Zrobia sobie krzywde. Straszna praca. Ciezka i niewdzieczna. Niedoceniana. Zaluje. Gdybym wiedziala co mnie czeka yo w zyciu......
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 5

Re: Dziecko skarży się że Pani w przedszkolu krzyczy:/

Kolejny wątek ziejący jadem do nauczycieli... Co się dzieje? Czy wcześniej było wszystko OK? Teraz raptem nauczyciele zrobili się okropni i znęcają się nad naszymi dziećmi..?
Opanujmy się, zaufajmy sobie a nie podsłuchujmy i inwigilujmy! Albo lepiej - nagrywajmy nauczycieli, panie w sklepie, księdza przy spowiedzi, kierowców samochodów itd... Czy takiego świata chcemy dla naszych dzieci???
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 11

Re: Dziecko skarży się że Pani w przedszkolu krzyczy:/

No nie wiem czy tak byś mówiła mając problem z dzieckiem, które od roku codziennie pyta czy musi iść do przedszkola?? Tu nie chodzi o histerię a brak szacunku!! Czy Ty chciałabyś żeby Ciebie w pracy poniżano i na Ciebie krzyczano?? Wtedy sama pędziłabyś do sadu bo Cię mobingują. Ja nie wymagam żeby Pani zarzuciła dyscyplinę ale żeby odnosiła się do dziecka z takim samym szacunkiem z jakim sama chce być traktowana.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 3

Re: Dziecko skarży się że Pani w przedszkolu krzyczy:/

Pogadamy jak swoje dziecko będziesz kochać nad życie tak że do Piekła byś za Nim poszła a tu Pani w przedszkolu pogania twoje szczęście i twierdzi że syn jest nie dojrzały emocjonalnie do przedszkola gdzie w domu z tatusiem składa zabawki stalowe ze śrubkami i kluczami do nich a pogania Go bo maluje za wolno ale syn taki jest,maluje wolno a kluczem śmiga,po drugie wybrała sobie taki zawód więc do małych dzieci trzeba mieć cierpliwość i miłość, poganiać to może sobie Wielbłąda na pustyni.Tata Sebastian
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Dziecko skarży się że Pani w przedszkolu krzyczy:/

A ja powiem tak. Nie mając kontaktu z dziećmi z przedszkola byłam jak większość matek Polek broń Boże krzyknąć na moje dzieciątko bo ubije. Mając staż w przedszkolu bije głową o podłogę przed nauczycielkami, które tam pracują. To ciężka i wykańczająca praca ,często niewdzięczna. Dzieci jak to one dają z siebie ile wlezie. Nie zawsze dobrego. Powiedzcie mi drodzy rodzice czy w domu przy2,3 maluchów nie krzykniecie? Oczywiście,że tak. A taka kobieta, która ma 26 czy więcej co ma zrobić? Czasem jest to jedyne wyjście. Mało tego człowiek się nie wydziera jak potępieniec z ogniem w oczach i brzęcząc łańcuchem potępienia. Ale głos czasem trzeba podnieść. Inaczej przy26 małych gardeł nikt cię nie usłyszy.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Dziecko skarży się że Pani w przedszkolu krzyczy:/

Witam, wiem że mineło juz trochę czasu, ale czy mogłabyś podać w jakim województwie masz problem z p. Marzeną? Moja córcia też ostatnio skarży się na p. Marzenę? Czy Twój problem został już wyjasniny?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3

Drodzy rodzice jeśli macie przeczucie że coś nie tak dzieje się w przedszkolu czy żłobku to skorzystajcie z urządzeń lub usług http://spydevice.pl . Ja zakupiłam super urządzenie do nagrywania dźwięku i to za jedyne 150zł. Mają pełno rozwiązań na tego typu problemy. Są mini kamery, podsłuchy, lokalizatory GPS jeśli macie problem z wyborem to dzwońcie a na pewno doradzą
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 5

mój mąż porozmawiał z nauczycielką, na którą skarżyła się córka, nauczycielka wprawdzie mówiła, że nie krzyczy, że czasem córka jej nie słucha, ale od tamtej pory córka się nie skarży,
natomiast syna wypisałam z przedszkola, w którym była duża dyscyplina, nie dało się z paniami dogadać, szturchały, krzyczały, dzieci chodziły jak w zegarku, a panie wciąż oszukiwały rodziców i zachowania nie zmieniały... wypisanie nie jest do końca dobre, bo zmiana dzieci... ale nie wiem, psycholog jako negocjator w przedszkolu też nie pomógł
w każdym razie - wierzyć dziecku, nie urządzeniom!
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Jeżeli dziecko zgłasza tylko samo "krzyczenie pani" to może być upomnieniem typu: nie bijcie się, przeproś go, tak nie wolno itd... szeptem się tego nie da. Może dziecko tak mówić o kimś kto innych dyscyplinuje. Dzieci robią hałas, czasem nawet nie usłyszą jak się po cichu zwraca. Może mieć mocny głos czy coś.Ale, zawsze warto rozwiać wątpliwości u źródła. Moje dziecko niestety mówiło, że go pani bije, a ja myślałam,że zmyśla. Miał wtedy etap opowiadania dziwnych rzeczy, nieprawdziwych. Wyszło jednak,że tym razem mówił prawdę. Panią szybko zwolniono. Nie zdążyłam za bardzo rozwinąć sprawy, nie nagrywałam, tylko powiedziałam,że dziecko przyszło do domu kolejny raz i powiedziało,że pani Małgosia go szarpała, widocznie inni rodzice coś zaobserwowali. To było po incydencie kiedy przyszedł i normalnie włosy leżały mu na ramionach, jakby mu je ktoś obciął/wyrwał. Byłam w takim szoku jak syn powiedział,że pani Małgosia go ciągnęła za włosy. Dziecko pamięta tą panią do dziś, a już trochę lat minęło. Mam nadzieję ,że zmieniła zawód. Ponieważ mój syn nigdy do najgrzeczniejszych nie należał zawsze starałam się zrozumieć nauczycieli. Mam też w sobie dużo szacunku do tego zawodu, jest to ciężki kawałek chleba i w dalszym ciągu staram się być obiektywna jak coś się dzieje. Niestety w każdym zawodzie pracują tylko ludzie. Mam jednak nadzieję,że większość nauczycieli wybrała ten zawód świadomie, a takie przypadki są marginalne.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1

Dziecko raczej nie kłamie,jeśli zauważysz że nadal nie lubi chodzić do przedszkola,to coś jest nie tak.Zmień przedszkole.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

nie piszesz, ile la ma dziecko. Dzieci przychodza do przedszkola i pierwszy rok to praca nad uczeniem wspolnych zasad. Masa dzieci siedzi w przedszkolu po 10godz., rodzice ich nie wychowuja. Ogarniecie takiej gromady to nie lada wyzwanie. Zanim ocenisz nauczycielke sprawdz o czym mowi twoje dziecko. Byc moze nauczycielka, o ktorej mowa musiala sie w ktoryms momencie "przebic"przez harmider (dzieci zaczely walic rekami w stol i wzajemnie sie nakrecaly, albo krzyczaly i wzajemnie sie nakrecaly albo jedno ndrugie i sytuacja wymagala natychmiastowej reakcji a w tym czasie znalezli sie nasladowcy? )
Dzieci w grupie nasladuja sie wzajemnie i to w niegrzecznosci najczesciej:( To sie nazywa modelowanie.
S a dzieci, ktore nie mowia, komunikuja sie krzykiem, glosnym smiechem, ktory w moment znajduje nasladowcow i trudno jest przeprowadzic zajecia, trudno pilnowac spokoju podczas nalewania goracej zupy na talerze. Taka to jest praca.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 4

To samo jest w przedszkolu Fantazja w Gdyni do którego chodzi moja córka. Corka ciągle się skarży, ze pani krzyczy wiec dlatego nie będzie jej już słuchać i robić co pani każe.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: Dziecko skarży się że Pani w przedszkolu krzyczy:/

Dzień dobry,Mój synek dokładnie to samo mówi o swojej pani Marzenie z przedszkola i ostatnio płacze na jej widok. Mogłabyś napisać skąd jesteś?Będę bardzo wdzięczna.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Mamy na takie sytuacje reagować. ja sobie pluje w brodę, że dziecku nie wierzyłam bo pani była do rany przyłóż na spotkaniach z rodzicami. Powiem Wam co zrobiłam: poczytalam w internecie i trafiłam na sklep Spy Shop, opisałam sytuację, pomogli mi wybrać dyktafon, zaszyłam w kieszonce w ogrodniczkach i już po jednym dniu odsłychałyśmy co się działo. Ale potem się działo w szkole, zrobiłam borute na całego. Zbierajcie dowody mamy bo bez tego ani rusz, czasem w tych szkołach to ręka ręke myje!1
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 7

Słaba reklama....
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1

witam, w zeszlym tyg. włozyłam synkowi do poduszki ( do drzemek) dyktafon do przedszkola 3 latka skończy za tydzień i...znalezli szybciej niz sadzilam, pewnie maja wykrywacz sprzetu tak jak podejrzewalam bo bardzo przeciwni monitoringowi...No i zadzwoniono tego samego dnia zeby pilnie przyjsc po synka poniewaz zrywaja umowe gdyz w poduszce jest podsluch. Nawet zadne z wlascicieli nie raczylo wyjasnic ze mna powodu dlaczego to zrobilam tylko spakowali moje dziecko i ubrali nie pozwalajac wejsc na teren przedszkola. Nie moglam od dluzszego czasu doprosic sie spotkania z wlascicielami, dyrektorka przedszkola-amatorka, mloda dziewczyna po studiach i takie ma doswiadczenie w prowadzeniu placowki. Stalo sie nie zaluje ze to zrobilam pomimo ze zaniesli dowod na policje, uwazam ze z wykasowanym nagraniem badz nagrali, super, piekne podejscie do dzieci.Nie wiem co trzeba zgłosić by kuratorium zainteresowało,zajęło się tą placóką, właściciele mają duże znajomości z adwokatami.
Synek od października uczęszczał, po 2 miesiacach chodzenia, pojawily sie moczenia w nocy i placz przez sen, zrywanie i krzyki" nie chce do liskow , ciociu nie..."Wiele razy wypytywalam go to mowil ze jak mowi brzydko z Bartkiem przykladowo "kupa-d*pa, rymowanki bdz nie chce spac w czsie lezakowania to cioci ich zaprowadza do duzo starszej grupy liskow ktorzy ich nie lubia i nie bawia sie z nimi, a on sam siedzi przy stoliku i placze...i tak 2x w tyg, systematycznie. Szlak mnie trafial jak to sie dzialo co ktoras noc i plakal przez sen. W koncu zwrocilam uwage jednej cioci zeby nie stosowac takich metod wychowawczych bo to ma zly wplyw na synka, cos tam poobiecywala a dziecko dalej sie zalilo. Przy odbiorach w szatni kazda ciocia mega mila itd, ale uwag zadnych nie lubily,zadnych jak sie cos poprosilo itd. Dziecko zaczelo po kolejnych miesiacach byc gryzione przez rówiesnika, opluwane i drapane, o czym samo mnie informowalo a ciocie nic, zero, tylko ze Kamil czasem uderzyl zabawka czy powiedzial kupa...d*pa. a to podłapał w przedszkolu i teraz mamy etap pracy nad tym bo jest wychowywany sam w domu bo jestem samotnie wychowująca matka wiec takich okreslen nie ma w naszym otoczeniu , nawet nie ma rówieśnikow tylko przedszkole. Decydujace bylo o tym co zrobila z podlożeniem podsluchu kiedy w ubiegłym tyg. jedna z cioć a z grupy mojego synka przyprowadzajac mi go do szatni nie krzykneła w mojej obecnosci do mojego dziecka tylko"ryknela" ...cyt. " no powiedz powiedz olek co dzis zrobiles ?" Dziecko az wzdrgnelo przy mnie, i zaczal ze strachem , jakając się opowiadac ze rzucil klockiem kolege i kogos popchnał, grupa 3 latkow. To ja pierwsze co powiedzialm ze tak nie wolno ze dzieci beda smutne itd...w tym czasie do szatni weszla inna mama ktorej przyprowadzono dziecko żłobkowe , nie sadzilam ze mozna poniewaz sa restrykcje z pandemii i nie moze przebywac w szatni wiecej niz 1 rodzic ze swoim dzieckiem a tu taka sytuacja, malo tego, jak powiedzialam w odpowiedzi do cioci czy ciocia "wie o zadrapaniach, podnioslam akurat bluzke i nowe kolejne podrapanie, " to ona zdziwiona ze o niczym nie wie...i krzyczy do mnie, glos podniesiony jakbym byla jej wrogiem, w koncu mowie: moze po prostu olek w koncu zaczal sie bronic ajk kazdy go tu atakuje z rowiesnikow to go bija, pluja, czy gryza i drapia a panie nie reaguja na to jak widac wiec on sam zaczal...To zaczela drzec jape tak ze stalam wryta i az ta mama druga patrzyla na nia jak na oszoloma, sory za wyrazenie ale jaki pozom kompetencji musi miec taka osoba ktora zajmuje sie na codzien nasyzmi dziecmi a przy matce dziecka i przy dziecku i osobie trzeciej podnosi ton i krzyczy bez uzasadnien , bez sesu klepiac ozorem by tylko mnie zbyc. Niestety wtedy juz jej powiedzialam ze ton jej jest nie na miejscu i byla zagotowana....Sami mi powiedzcie czy czekac mialam az dziecko moje bedzie bardziej ponizane i popychane , nie wiemy co sie dzieje za drzwiami tych placowek kiedy oddajemy nasze pociechy a po takim jej zachowaniu wiedzialam ze nie pozostaje mi nic jak podłożyć podsłuch. Zaznaczam placówka prywatna Warszawa Wawer.
skomentujpopieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 4

Miejsce 3letniego Maluszka (niespełna) jest przy Mamie!
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 11

Zgadzam się, powinien być przy mamie do osiemnastki. Ewentualnie jak studiuje to do 25 lat. Później wprowadzi się do mamusi z żoną, żeby mama mogła dokładnie widzieć co u synka. No chyba, że będą wnuki, to wtedy syn może zacząć być samodzielny, pod warunkiem, że wnuki u babci, do osiemnastki...
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 2

Ja probowałam porozmawiac najpierw z panią, oczywiście byłam pewna że to co synek mowi to nieporozumienie. Niestety mimo spokojnej rozmowy, usmiechow i uspokajania ze strony pani, represje na synku jeszcze sie poglebily. Porozmawialam jeszcze raz z panią, bardziej stanowczo - nie pomogło. Zaczelam sie zastanawiać czy nie zwariowałam. Porozmawialam o problemie z zaprzyjaznionymi paniami z drugiej grupy, u ktorych we wczesniejszych latach byla moja corka. Potwierdzily ze nie wszystko jest ok i trzeba sprawe zalatwic. Porozmawialy z panią mojego synka. Nie pomogło. Poszłam do dyrekcji, porozmawiala z personelem, stwierdzila ze wszystko jest ok. W koncu po prostu wypisalam dziecko (złobek-przedszkole prywatne), przepisałam do innego. Dyrekcja się wściekła, nie mogłam nawet ostatniego dnia poprosić wychowawczyni syna służbowo o notatkę na temat jego rozwoju (szykowałam się juz wowczas do pojscia do psychologa ze wzgledu na zmiany jakie w nim zaszły). Dyrekcja stwierdzila ze zadnej opinii nie mają obowiązku pisać. Była w błędzie, wiem coś o tym.

Synek chodził do tego przedszkola niecały rok (do grupy zlobkowej).
Z uwagi na to że mało mówił, nie był w stanie przekazać mi wszystkiego.
Wiele czasu upłynęło, zanim połączyłam kropki.

Synowi nie pozwalano pić, żeby nie sikał (upał 30stopni, a on wypijał 2 kubeczki wody z cukrem dziennie). Wracał z gorączką po każdym takim dniu.
Syn był gryziony przez kolegę, kilkukrotnie.
Syn był dziubany ostrą kredką po całym ciele. Miał mnostwo siniakow w ksztalcie kropek. Dopiero jak nauczyl sie mowic, zrozumialam od czego to. Do dzisiaj ma wstret do kredek (skonczyl 4 lata), farby i plastelinę uwielbia więc to nie wstręt do prac plastycznych tylko strach przed kredkami.
Jak przyszłam kiedys wczesniej po syna to juz na podworku slyszalam jak rozpaczliwie placze. Weszlam. panie mnie nie zauwazyly, powiedzialy do siebie "a ten ryczy i ryczy", a moj synek nie mogl sobie poradzic w lazience i plakal. Stanelam za rogiem i obserwowałam, nikt do niego nie podszedł.
Na przedstawieniu dla rodzicow, gdy juz w szatni ludzie sie zbierali, panie głosno nazwały mojego syna "czortem", rozumiem że kazde dziecko czasem broi, chociaz on akurat jest z tych spokojnych, ale takie stygmatyzowanie jest po prostu nieprofesjonalne.
Byłam swiadkiem jak panie pochwalały siłowy sposób załatwiania swoich racji między dziecmi.
Synek odrzucił pieluchę jak miał rok i 10 miesięcy, przez 6 dni nie sikał w pieluchę, nawet w nocy budził się mimo że na noc mu zakładałam, i darł się że chce isc do toalety, nie chciał robić w pieluszkę. Było to w przerwie bożonarodzeniowej, gdy nie chodził do przedszkola. Gdy wrócił, panie powiedzialy ze nie beda z nim wychodzily do lazienki bo nie maja na to czasu, a sam nie moze isc, wiec najpierw chodzil przez 2 tygodnie zsikany, a potem zalozyly mu pieluche. W domu nie sikał, był gotowy. Zanim znowu nauczylam go nie siusiac w pampersa minął kolejny rok. Trwało to o wiele dłużej, syn był przyzwyczajony ze mozna sikac w spodnie i lał gdzie popadnie.

Gdy odbierałam synka w ostatnich tygodniach jego pobytu w przedszkolu, rzucał mi się na szyję i płakał. Gdy jechałam z nim samochodem rano i zblizałam sie do przedszkola, bał się. Myślałam że to chwilowy kryzys, ale wtedy już łączyłam kropki.

Kroplą, która przelała czarę, było jak syn rano powiedział: "Mamo, ja nie ciem kola" Dlaczego nie chcesz do przedszkola? "Bije". Ktoś bije? "Tak". Koledzy Cię biją? "Nie" A kto? "Pani".

Do teraz, gdy syn ma 4 lata, boi sie jezdzić tą ulicą. Pyta "Mamo, a czy na pewno nie jedziemy do starego przedszkola?"

Finalnie poszłam z tym do psychologa. Idzie się najpierw samemu, opowiedziec historię, dopiero potem idzie sie z dzieckiem. U synka podejrzewano zahamowanie rozwoju poznawczego spowodowane stresem i traumą. Polecono mi sposoby pomocy i terapii. Ponieważ jestem nauczycielką i pracuję też z dziećmi niepełnosprawnymi, mniej więcej po instrukcjach wiedziałam jak to zrobić. Ze względu na urlopy w poradni wizytę z synem mieliśmy dopiero po kilku tygodniach. Do tego czasu, w wakacje, bez przedszkola, przeszedł metamorfozę. Zaczął uczyć się chodzić bez pieluszki, zaczął dużo mówić, przestał bać się hałasów np. odkurzacza, nie reagował na strach agresją. Czytaliśmy książkę Feluś i Gucio idą do przedszkola. Opowiadał o obrazkach takie rzeczy, że chciało mi się ryczeć. Np. "Pani jest miła, bo daje dzieciom pić". "O nie, bałagan, bedzie bić", Dlaczego chłopczyk jest smutny? "Kredki aua" To była nasza terapia. I dużo dużo przytulania, zero agresji, zero krzyku, aż wyszedł z tego wszystkiego. Na badaniu w poradni panie były zadziwione że obraz dziecka tak się różni od tego co mówiłam kilka tygodni wczesniej, ale potwierdziły że widać resztki traumy z przedszkola. Kazały obserwować też w kierunku autyzmu - bał się nawiązywać kontakt wzrokowy z obcymi osobami. Teraz już lepiej mu to wychodzi, podejrzeń co do autyzmu nie ma.

Jak wiele zależy od jednej pani?
Moja córka chodziła do tego przedszkola 3 lata i uwielbiała je. Z paniami mam świetny kontakt do dziś. A synek trafił na inną, nową panią, niestety miał pecha.

Trzeba reagować, czasem najlepsze wyjscie dla dziecka to zmienić mu miejsce na lepsze. Teraz w nowym przedszkolu nie ma problemu. Uwielbia je, chociaż została mu ostrożność.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2

Jakie to przeds,kole?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Niestety ale w tego typu placowkach czesto problemem jest kadra. Polecam na dlugo przed posłaniem dziecka do przedszkola przejść sie po okolicznych, wejść d9 srodka, zobaczyć czy dzieci są zrelasowane, radosne, czy wycofane, smetnie sterczące po kontach. Poznać nauczycielki, nawet z krotkiej rozmowy można wyczuć co to za osoba. Podejść pod placówkę w godzinach odbioru dzieci, popytać kilku rodziców. My tak robilismy (jeszcze przed pandemia) i widziałam kilka beznadziejnych pań w akcji. Nie dajcie sie zwieść reklamom, zdjeciom na fb, barwnym opowiesciom pani dyrektor, czesto jest ze ona nawet ma fajną wizję, ale zatrudnia przypadkowe dziewczyny za najniższą krajową, ktorym sie nie chce, które nie umieją i nawet nie chcą sie nauczyc być po prostu dobrym dla dzieci. To nie jest nawet kwestia wykształcenia, tylko predyspozycji psychicznych. Ostatecznie liczą sie osoby bezpośrednio opiekujące sie dzieckiem, nie wyposazenie czy zumba 5 razy w tygodniu. Mozna szukać przedszkoli ktore mają w statut wpisane tzw wychowanie bez przemocy NVC, tylko trzeba mocno sprawdzić jak to rozumieją w praktyce, czy to nie frazesy
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

jak można posyłać dziecko do placówki po tym jak miało fizyczne ślady na ciele? Ja Was bardzo przepraszam ale czy siła autorytetu "nauczycielki" tak na Was działa, że takie sygnały Wam nie dały do myślenia? Drogie mamy, dziecko jeśli wykazuje zachowania lękowe prze pójściem do przedszkola to już jest mega wielka lampa ostrzegawcza. W tym wieku dzieci są bardzo szczere, łatwowierne nie potrafią zmyślać takich rzeczy. Dziecko 3 letnie się nie obroni, to jest WASZE zadanie które zawaliłyście mówiąc krótko. Więcej rozumu i wiary we własne dzieci w przyszłości życzę
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

Zgłaszać do kuratorium, do dyrektorki, do organu założycielskiego lub dofinansującego, np do urzedu miasta, wreszcie do prasy . konsultować z innymi mamami czy tez mają zle doświadczenia , jesli sytuacja nagminna i dyrektor placówki nie jest zaintersowany rozwiązaniem to pozostaje zmienić placówkę. Jesli jednorazowy incydent to rozmawiać,
Rozmawiać i wyjaśniać bo może nie znamy kontekstu albo dziecko i przedszkolanka wyjątkowo mialo zły dzień i nie co robić wojny
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Każdy wychowawca nie powinien podnosić głosu na dziecko. To źle wpływa na rozwoj emocjonalny dziecka i dodatkowo go stresuje. Warto przeprowadzić sledztwo w tej sprawie
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

Ile kasy na 18-tkę ? (131 odpowiedzi)

Jak w temacie mąz jest chrzestnym .

Co jedzą wasze 1,5 roczne dzieci? (36 odpowiedzi)

Ciekawi mnie co jedzą wasze 1,5 roczne dzieci, mój synuś je tylko to co mu smakuje i co zna,...

Nocleg z dzieckiem w Krakowie lub okolicach (4 odpowiedzi)

Dziewczyny macie jakieś sprawdzone miejsca? Potrzebujemy 2/3 noclegi: dwoje dorosłych i jedno...