Przed chwilą moja córka dorwała się do pudełka do butów w której była saszetka z kuleczkami pochłaniającymi wilgoć, dołączają taką do każdych butów. Zanim zauważyłam to pośliniła cały ten woreczek i w buzi miała już kilka tych kulek które szybko wyciągnełąm, tylko teraz nie wiem czy zdążyła jakieś połknąć:( czy ktoś miał taki przypadek z dzieckiem, czy coś złego się działo? lub czy ktoś się orientuje czy te kulki są szkodliwe i mogą dziecku zaszkodzić?

Dzięki Jolga, trochę się uspokoiłam, w końcu nie jestem pewna czy ona coś połkneła czy tylko to ssała...
Mam nauczkę żeby od razu wyrzucać pudełka po nowych butach a nie stawiać w przedpokoju:)

a ja bym zadzwoniła na IP i zapytała się czy mogę siedzieć spokojnie na tyłku.

dokładnie Kasia

ja mialam takie w torebce w zamykanej kieszonce wewnątrz ...
2 dni temu wizelam torbe na łózko - porządki robić

no i mała mi pomogła - znalazła ten woreczek i ciach rozwrwała

co prawda nie zjadla bo natychmiast dostałą exmisje z pokoju ale ciągle gdzieś znajduje toczące sie po podłodze - mam nadzieje ze znajduje tylko ja a nie mała

co za pech z tymi kulkami aktualnie

Ja na szczęście opróżniam cały śmietnik jaki się znajduje w pudełku i zostawiam tylko same buty:P

ja już też w torebce nie nosze :)

tez bym skonsultowała się jednak

Nie no - najlepiej poinformowac o tym forumki bo jestesmy afa i omega i kazda z nas jest lekarzem !! Sorry ale rozwalaja mnie takie pytania ... dzwonic do lekarza i najwyzej dostac ochrzan: co Pani mi pierdolami głowe zawraca.
A takie kulki to niezly syf a nie zwykly kurz czy paproch z podlogi.

Sorha ma rację
Spytaj doktorka ,będziesz spała ( lub nie) spokojnie.
Pewnie nic się nie stanie, ale róznie to bywa.

przed chwilą właśnie dzwoniłam do mojego pediatry, odpowiedziała cytuję : "nie wiem niech pani poszuka na forach" !!!

Od razu do lekarza, nikt oprócz fachowca by mnie nie uspokoił, że to nic takiego...

Co te dzieciaki potrafią wywinąć... Mój Stach niby nie z tych, co kiedykolwiek przesadnie pakowali różne rzeczy do buzi, teraz zupełnie z tego wyrósł, dom mam wyczyszczony obłędnie z wszelkich niebezpiecznych rzeczy, a kilka tygodni temu znalazłam w jego kupie kawałek folii, nie mam zielonego pojęcia kiedy ją zeżarł i skąd ją wziął... Słabo mi sie robi, jak pomyślę, co mogło się stać...

to że tutaj napisałam nie znaczy że nie skonsultowałam się z lekarzem, bo to już zrobiłami dawno i jeżeli nie będzie wymiotów ani innych niepokojących objawów to wszystko jest ok.

Kochana Sorho ja nie "informuje" forumek o tym co się stało tylko pytam czy ktoś miał taką sytuację z dzieckiem bo się denerwowałam czy to jest trucizna, bo forum jest także od tego a nie tylko od pisania o pierdołach i sprzedawaniu ciuchów:)
i czasem znajdzie się taka alfa i omega która oprócz lekarza ma też jakieś info na dany temat

Poza tym,lekarze zazwyczajw takich sytuacjach albo przesadzaja albo lekceważą.
Już pytac sie dziewczyna nie moze?\Drażni cię??Nie zdarzyło sie to twojemu dziecku, to zaraz ktos jest be, ze sie spytal.

Kozy z forum!

oj mocno zgadzam sie z Sorha :)

rowalają mnie takie pytania, chyba lekarz bedzie wiedzial najlepiej.

Dziewczyny chyba ni skumały że nie pytałam "doradźcie co zrobić" tylko czy ktoś miał taki przypadek z dzieckiem, czy coś się złego z nim działo i czy ktoś wie czy kulki są trujące. Czytanie ze zrozumieniem się kłania:)

Madzia_Mika
Jak widać nie każdy tutaj umie czytać ;)

dokładnie "lekarze zazwyczajw takich sytuacjach albo przesadzaja albo lekceważą"

Lekarz też nie jest alfą i omegą ani prorokiem i nie zna składu chemicznego i działania wszystkich przedmiotów jakie dziecko może wziąć do buzi.

Mało razy słyszałyście jak dzieci umierały z błahego niby powodu, bo lekarz coś kompletnie zlekceważył?

Przecież Madzia_Mika nie twierdziła, że konsultuje się z forumkami ZAMIAST lekarza

Takie kity to my, ale nie nam...

Gdybyś wcześniej kontaktowała sie z lekarzem, to byś to napisała, więc daj spokój.

Rozumiem, że już z lekarzem rozmawiałaś, a malutkiej nic nie będzie, to najważniejsze.

Madzia Mika - co innego spytać się czy o kupno butów, mleko mm i inne takie a co innego pytac czy kulki sa trujace i moga zaszkodzic. Cytuje: czy ktoś się orientuje czy te kulki są szkodliwe i mogą dziecku zaszkodzić?
Takie pyatanie kierujesz w pierwszej kolejnosci do lekarza a nie do forum, a wybacz z Twojej wypowiedzi (pierwszej) wogole nie wynika abys sie poradzila profesjaonalisty.
Moze jakbys wspomniala o tym ze juz pytalas sie lekarza ale masz watpliwosci to zupelnie inaczej odebralabym Twoj post.
I oczywiscie forum jest od zadawania roznych pyatn ale jesli boisz sie ze Twojemu dziecku cos grozi to chyba nie tu szukasz pomocy ????

A co do lekarzy i ich wiedzy to w pierwszej kolejnosci jednak zaufam im (komus kto podpisuje sie imieniem i nazwiskiem) a nie anonimowej forumce - na forum ewentualnie przedstawie co zalecil mi lekarz w celu porowania diagnozy itp. lub pogadania o podobnym przypadku.

Mój synek ostatnio wpakował sobie tik-taka do nosa !
Nagle stanął przed nami i pokazuje na nosek, ja patrzę a mu wystaje kawałek tik taka. Więc panika i byle nie robić gwałtownych ruchów. Mąż spokojnie do Marka, synku zrób tak i dmuchnął na co nasz synek zrobił dokładnie odwrotnie i ... wciągnął ;)
szybko ubraliśmy się i pędem do szpitala, na szczęście nie czekaliśmy długo szybko przyjął nas laryngolog i wszystko dobrze się skończyło :)

Tylko aż mi słabo jak pomyślę, co by się mogło stać gdyby synek do nasz nie przyszedł.

mój najmłodszy brat miał taką sytuację miał kilka latek i wpakował sobie tik taka do noska wydmuchać nie potrafił ale cukierek się rozpuścił i sam wypadł.

Mój także kiedyś zjadł kilka tych kulek do wilgoci. Nic, wyszły w kupie chyba.

Nie ma co robić paniki, to nie połknięcie baterii!

no to jak bylaś u lekarza i jest wszystko oki to po co sie tutaj pytasz

obecnie nie jestem pewien ale moj syn prawdopodobnie mógł zjeść te granulki i mam pytanie czy one są trujące

jak moja córka zjadła kilka kulek to zadzwoniłam do znajomej, która jest lekarzem, powiedziała, żeby się nie przejmować;

w razie czego córce kazałam pić dużo płynów, w tym mleka;

nic jej nie było

Te granulki to" żel krzemionkowy" na forach różnie piszą, ale raczej mega toksyczny nie jest. Kurde miałam to na studiach, ale niewiele na temat tego żelu pamiętam.

http://gartija.pl/forum,co-zrobic-z-pochlaniaczami-wilgoci,874 tu możesz jeszcze poczytać

zawsze można zadzwonić i zapytać lekarza :) i niech sobie myśli co chce :P

według mnie są trujące

Moje też zjadło rok temu, dzwoniłam do pediatry, powiedziała że o ile nie są to zawrotne ilości to niegroźne. Wbiłam w google i jest masa takich przypadków, z tych które googlowalam żaden nie wymagał pomocy lekarskiej.

To moje jedyne takie niedopilnowanie, nieźle się strachu najadłam.

mnie tez rozwalaja takie pytania, ty zamiast konsultowac sie z lekarzem, pytasz forumek! i glupie pytanie czy to moze byc szkodliwe! nie daj jej jeszcze plyn do wc! i sie tez potem spytaj czy to zaszkodzi

nie no najlepiej napisac na forum,niz ruszyc d*pe do lekarza albo zadzwonic