Edward to miejsce magiczne - poznać znaczy pokochać
Nie zgadzam się na prezentowanie opinii osób,które jednorazowo uczestniczyły w balu. Jakie to daje im pojęcie o zajeciach dydaktycznych, działalności przedszkola? Zerowe. Nie zgadzam się na szarganie opinii placówce, która jako jedyna pochyla się nad dzieckiem najmłodszym, aktywizuje rodziców,uczy,bawi i wychowuje jak żadna inna. Moja córka została Edwardowiczem w wieku 21 mcy. Z lękliwego nadwrażliwego szkraba rozwinęła się dzięki zajęciom Kocurki i Twórcze Łapki nie do poznania, wydobyto ją z mroków niemowlęctwa i przemieniono cudownie w komunikatywne twórcze dziecko. Będę pamiętać o tym zawsze! Dziękuję :))))))))))
Nie twierdzę, że wszystko i każdy jest tam bez wad. Wolałam nieograniczoną przestrzeń na planie rotundy jaką miał stary Edward, wolałam gdy zajęcia dla maleństw prowadziły założycielki. Ale czasy są brutalne, aby wyżyć i opłacić ludzi trzeba postawić na prywatne przedszkole. To pociąga za sobą konieczne remonty, przetasowania kadrowe itd. ALe to wciąż TO MIEJSCE, kot Edward puszcza do nas oko, magia wciąz się tam unosi... i oby nigdy nie przestała :)))
Nie twierdzę, że wszystko i każdy jest tam bez wad. Wolałam nieograniczoną przestrzeń na planie rotundy jaką miał stary Edward, wolałam gdy zajęcia dla maleństw prowadziły założycielki. Ale czasy są brutalne, aby wyżyć i opłacić ludzi trzeba postawić na prywatne przedszkole. To pociąga za sobą konieczne remonty, przetasowania kadrowe itd. ALe to wciąż TO MIEJSCE, kot Edward puszcza do nas oko, magia wciąz się tam unosi... i oby nigdy nie przestała :)))