Egzamin (-atorzy)
Ktoś dobrze skomentował : "nie taki diabeł straszny jak go malują" Pierwszy egzamin oblany na placu. Egzaminator pan Sebastian G.,który swoją osobą wzbudził we mnie jeszcze większy strach przed kolejnym egzaminem. Nie rozumiem po co ten uśmiech (pierwszy z resztą) kiedy podal kartkę z napisem negatywnym. Drugi egzamin z panem Wiesławem K. złoty człowiek!:) zero stresu przy takim egzaminatorzy. Serdecznie pozdrawiam . Niestety zawaliłam na mieście. Jak to mówią-do trzech razy sztuka. Trzecie podejście. Egzaminujacy pan Zbigniew K. Normalny,nie wprowadzał napiętej ani s tresujacej atmosfery,bardzo spokojny. Przyjemnie się jechało ale jszcze przyjemniej było odebrać pozytywny wynik