To prawda co pisze ~Burak,na mięsnym ludzie potrafią nawet rzucać mięsem do siebie. :) Na warzywach spokojnie,bo tam wegetarianie,a oni spokojni nie mają sił na kłótnie i swary,muszą mieć siły na dojście do domu. A na makaronach ,płatkach śniadaniowych,chlebie,to panuje taka oschła atmosfera. :) Na totolotku,to jest taka atmosfera nadzieji i podekscytowania. :) Na czekoladach i cukierkach,to powinno być słodko,a jednak ludzie są smutni,bo wiedzą,że grzeszą. Na nabiale,to zauważyłem ,że ludziska se opowiadają kawały i żarty,takie jaja tam są :) :) :) Na wódkach i whisky,to zgadzam się,tam jest pełna kulturka i taka magiczna atmosfera ( ja to zawsze tańczę jak stoję przed ścianą z alkoholem:) dla mnie, to taka "ściana śmiechu ".Na parkingu,to takie safari,tam ludzie się czają jak tygrysy i są szybcy jak gepardy. Przy kasie,to czuję się jak w niemieckim filmie wojennym "sznela,sznela"
Pozdrawiam niezakupoholik Zdzisek
20
2