Francja (doniesienia z oficjalnej prasy, coś mało w Polsce o tym wspominali):

Skażenie we Francji, producenci szampana obawiają sie o swoją markę:
http://www.foodanddrinkeurope.com/Products...pagne-vineyards

Francuskie elektrownie jądrowe (te, które będą budowane w Polsce) - ostatnie lata:
Groźba wybuchu we francuskiej elektrowni jądrowej (2008):
http://www.lost-in-france.com/french-news/...fety-risk-cruas

Mieszkańcy i turyści nie mogą łowić ryb ani pić wody ze studni z powodu wycieku 18.000 litrów wody z uranem do rzeki
http://www.evworld.com/news.cfm?newsid=18641
http://portland.indymedia.org/en/2008/07/377836.shtml

Kolejny wyciek we francuskiej elektrowni, to już 4 poważny wypadek w roku 2008
http://www.euronews.net/en/article/24/07/2...in-a-fortnight/

A tu zakład przetwarzania paliwa w La Hague we Francji. Ścieki płyną tam wprost do morza, a dzieci dostają białaczki:
CYTAT
In mid-January 1997, the British Medical Journal published a study by two French scientists, Dominique Pobel and Jean-François Viel. The report warned of an increased risk of leukaemia for children who played regularly on beaches near the nuclear La Hague reprocessing facility

http://www.globalsecurity.org/wmd/world/france/la_hague.htm

Elektrownie i zakłady przetwarzania paliwa nad morzem, bo jest dokąd odprowadzać ścieki:
Sellafield (Wielka Brytania), pluton i uran płyną do morza:

http://www.nature.com/nature/journal/v329/...s/329042a0.html Cytat:
CYTAT
Almost all of the plutonium and americium discharged as liquid effluent from Sellafield is retained in the sediments of the north east Irish Sea

Faktycznie, czysto, zdrowo, ekologicznie. Zielony atom jak nic.



A tu coś dla grzybiarzy.źródło: http://miasta.gazeta.pl/olsztyn/1,35189,1618627.html Cytat:

CYTAT
Podgrzybki z mazurskich lasów mają wysoką, przekraczającą dopuszczalne normy, zawartość promieniotwórczego cezu - ostrzega sanepid. Największe stężenie tego pierwiastka wykryto w runie leśnym zbieranym w okolicach Wielbarka


Ile to już lat po "nieszkodliwym" wybuchu w Czarnobylu?

1. Białaczka u dzieci wokół niemieckich elektrowni jądrowych
http://www.pubmedcentral.nih.gov/articlere...i?artid=1892120
http://timeforchange.org/nuclear-power-sta...cancer-leukemia


Inne awarie w elektrowniach atomowych:

Wyciek w Hiszpanii http://www.reuters.com/article/environment...848095620080408

Wycieki, nieprawidłowości w działaniu w elektrowni Sellafield ukrywane przed społeczeństwem http://www.lastingnews.com/?p=212

Wyciek w EJ w Hiszpanii, zauważony po długim czasie http://en.wikipedia.org/wiki/Ascó_Nuclear_Power_Plant

Trzęsienie ziemi i wyciek w Japonii http://www.greatdreams.com/japan_quake_2007.htm

Awaria i wyciek w Vernon, jak zwykle nic się nie stało http://www.msnbc.msn.com/id/27324888/

Mieszkańcy okolic elektrowni jądrowej protestują przeciw wyciekom http://www.wickedlocal.com/duxbury/archive/x1637673891

Three Mile Island http://www.albionmonitor.com/9703a/3milecancer.html
Pożar a następnie wyciek z japońskiej elektrowni http://www.guardian.co.uk/world/2007/jul/1...n.justinmccurry

http://www.guardian.co.uk/world/2007/jul/24/nuclear.japan

wyciek w USA http://www.nowpublic.com/environment/vermo...uction-decrease

Wyciek ciężkiej wody w Korei http://www.allbusiness.com/utilities/elect...n/219389-1.html

Tysiące galonów radioaktywnej wody wyciekało przez nieznany czas z elektrowni w San Diego http://www.10news.com/news/9690567/detail.html

Atak hakera i kradzież danych z elektrowni jądrowej, automatyczne urządzenia nie są odporne na zdalny atak http://www.smh.com.au/news/breaking/virus-...9321886677.html

2. Zachorowania na raka i białaczkę wśród pracowników i ich dzieci
http://www.nonukes.org/w15cancr.htm
http://rpd.oxfordjournals.org/cgi/content/abstract/93/2/143
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/11352762?dopt=Abstract
http://www.llrc.org/trawsrept.pdf
http://www.llrc.org/health/subtopic/bradrep5.pdf

Więcej informacji na stronie Inicjatywy AntyNuklearnej www.ian.abc.pl

to idź się przykuj komina elektrowni węglowej, której tak zajadle bronisz, ekoterrorysto. technologia jądrowa po pierwsze poszła bardzo do przodu od czasu czarnobyla, a po drugie tam były zastosowane tandetne ruskie rozwiązania. technologie szwedzkie, amerykańskie i francuskie są czyste i bezpieczne. wiadomo, wypadki się zdarzają, ale skoro już podpisaliśmy utopijne dyrektywy unijne w sprawie ograniczenia emisji co2, to czymś węgiel trzeba powoli zastępować. wiatr i energia słoneczna to mrzonki, ekopaliwa nie dość że niszczą środowisko, to jeszcze windują w górę ceny żywności. pozostaje geotermia (może toruński mafioso psedonim ojciec-dyrektor ma rację?) i atom. z tym ostatnim problem jest nie w tym, że komuś zagraża, ale w tym, że to też paliwo kopalne, którego zasoby za jakieś 150 lat tez się wyczerpią. ale póki są, to ja jestem jak najbardziej za. nie dlatego, że chcę walczyć z globalnym ociepleniem, którego tak naprawdę nie ma, ale dlatego, że chcę dostawac niższe rachunki za prąd.

Rachunki za prąd to chyba byłyby podobnego rzędu Hobo. Średni koszt wyprodukowania kWh przez elektrownię atomową to 4 eurocenty, zaś przy elektrowni węglowej 3eurocenty z tym, że dochodzą tu opłaty na ochronę środowiska 5euroc. więc w sumie jest 8ec.

aha. czyli wychodzi na to, że gdyby nie normy unijne narzucane przez francję, która na elektrowniach atomowych się opiera i niemcy inwestujące w wiatraki, moglibyśmy jeszcze kilkadziesiąt lat w miarę tanio na węglu jechać. nie wiem czy to dobrze, czy nie, bo w końcu węgiel kopci i truje. ale w ocieplenie za bardzo nie wierzę, 11 tysięcy lat temu temperatura skoczyła o 12 stopni w ciągu 50 lat. świat się zmienił, ale się nie skończył. najwyżej winnice wrócą do polski, a rachunki będą niższe w zimie. co w tym złego?

Na to właśnie wychodzi. Ale jak już wcześniej zauważyłeś "czarne złoto" ma to do siebie, że kiedyś się skończy, a i teza jakoby wpływ działalności człowieka był przyczyną wzrostu średniej rocznej temperatury w skali globu to mit. Ja już dawno włożyłem go między bajki, a decydującym czynnikiem była seria wykładów prowadzona przez szefa polskich synoptyków na Spitsbergenie, pana P.G.
Jako elektryk napiszę Ci, że te wiatraki u naszych zach. sąsiadów to na dobrą sprawę jest pic na wodę i fotomontaż. No bo tak, funkcję swoją spełniają, gdyż pozyskanie konkretnej energii ma tu miejsce. Z jednym ale-jak zwykle człowiek sprawę skomplikował i zapytał co będzie jeśli przestanie wiać wiatr, a zmagazynowana energia się wytraci? Odpowiedź na to pytanie doprowadziła w Niemczech do sytuacji, że w elektr. atomowych non stop przez 24h w miesiącu jest utrzymywana rezerwa dla odbiorów zasilanych z "wiatraków" tak na wszelki wypadek.
Jestem za jak najszybszą budową elektrowni atomowej.

A zdanie, że nie zmieni się specjalnie rachunek za energię elektrycz. w przypadku pozyskiwania jej z elektrowni jądrowych, dalej podtrzymuję.(mimo, że obiektywnie to najtańsza energia)
Jak znam życie, dodatek na ochronę środowiska i tak zostanie nie zmieniony, nasi politycy już o to zadbają.

Mylisz się, podobnie jak wielu popełniasz błąd traktując wybiórczo doniesienia o "pseudo szkodliwości",przykład: doniesienia o wzroście zachorowań na białaczkę wokół elektrowni atomowych należy porównać z podobnymi badaniami które przeprowadzono w Anglii po przesiedleniach spowodowanych niemieckimi nalotami, jakoś nie było tam elektrowni atomowych.
Ale jak będziesz płacił moje rachunki za prąd przez najbliższych 20 lat to będę nagłaśniał to co napisałeś, a tak lepiej idź się troszkę douczyć bo widać iż brakuje ci podstawowej wiedzy nabywanej już w szkole podstawowej.

aleś kolo walnął konkretnym argumentem fiu fiu

http://finanse.wp.pl/kat,104122,title,Wiatr-to-niebezpieczne-fale-i-migotanie-swiatla,wid,10804068,wiadomosc.html?ticaid=176e4

Ciekawe, tylko jakoś w czasie prywatyzowania EJ w Anglii inwestorzy się nie zabijali o to, żeby je kupować, a podobno to taki czysty zysk.
CO więcej Margaret Thatcher musiała podać się do dymisji, kiedy wyszło na jaw przy próbie prywatyzacji elektrowni jądrowych, że rząd dofinansowywał je kosztem 16 mld funtów rocznie.
Rachunki za składowanie odpadów i likwidację elektrowni po 30-40 latach (tyle wynosi żywotność) zapłacą oczywiście przyszłe pokolenia.

"ale skoro już podpisaliśmy utopijne dyrektywy unijne w sprawie ograniczenia emisji co2" to może lepiej się Unii postawić a nie tłumaczyć się, "bo Unia kazała"?

"amerykańskie i francuskie są czyste i bezpieczne." jak widać w przytoczonych przeze mnie przykładach, faktycznie Francuzi mają bezpieczne, bezawaryjne elektrownie jądrowe:)

Niższe rachunki można mieć, jeśli się lepiej izoluje domy na przykład i wdraża technologie energooszczędne (LEDy na przykład). W Polsce mamy ogromne straty przesyłowe energii elektrycznej. CO więcej, często ogrzewa się wodę i mieszkania za pomocą prądu, co jest nonsensem z fizycznego punktu widzenia.
Lekarstwem na to jest postawienie na lokalne, zdecentralizowane źródła prądu, dostosowane do lokalnych warunków (nie tylko wiatr, woda i słońce ale też i biogaz).
Zresztą zapraszam do lektury naszej strony a potem do zadawania pytań.
www.ian.abc.pl