Fachowcy świetni ale podejście do pacjenta takie sobie

Pierwszy raz wyszłam od dentysty z płaczem ale nie z bólu, tylko złości i bezsilności. Dr Ziemlewski, przemiły człowiek, miał mi usuwać ósemkę. Jestem BARDZO wdzęczna za to, że w ogóle mnie przyjął (a wychodził już do domu), kiedy w różnych miejscach odesłali mnie na odległe terminy. I momo że dr chciał mnie umówić na to usuwanie do innego lekarza z jego kliniki, to po mojej sygestii, zgodził się sam mi wyrwać ząb. Bałam się a wszędzie powtarzali, ze to robota dla chirurga. Kiedy przyszłam do wyrwania, to zajął się mną inny lekarz. Od razu miałam wątpliwości, czy wejść. Ale zapewniono mnie, że dr Ziemlewski zaraz przyjdzie. Jeszcze dwa razy poruszałam ten temat. Na co młody lekarz, który się mną zajął, stwierdził, ze on mnie tylko znieczuli i sprawdzi ruchomość zęba. Tak sprawdzał, że mi go wyrwał. Złość moja była ogromna. Dr Ziemlewski mógł mi powiedzieć że nie da rady wyrwać mi zęba, bo np. nie ma terminów a jest inny lekarz, który to zrobi. Wówczas ja bym podjęła decyzję, czy się na to zgodzić czy szukać innego miejsca. Ale sie zgodził i z takim nastawieniem poszłam do kliniki. A potem zostałam oszukana i potraktowana jak małe dziecko. Fachowość lekarza ok ale niesmak pozostał.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Fachowcy świetni ale podejście do pacjenta takie sobie

Z tego co wiem, ten drugi "mlody" tez jest chirurgiem, albo robi specjalizacje z chirurgii szczekowej. Nie pamietam.
Skoro usunal Ci zab podczas sprawdzania czy sie rusza to chyba tez znal sie na rzeczy :) Ja tam bym sie cieszyla, ze szybko i nic nie bolalo. Gdyby zrobil mi jakas masakre to bym sie wtedy dopiero zdenerwowala.. Pozdrawiam.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 1