Fajnie, ale...
W Andersenie byłam dobrych kilka razy. Podoba mi się klimat, aranżacja itp. Bardzo dobre miejsce na piwko i plotki. Ale nigdy jeszcze nie miałam okazji zabawić się w tym miejscu. Wpadałam tu w różne dni tygodnia, także te imprezowe. Zawsze było tak samo: ludzie rozmawiali, pili, palili i siedzieli. No może raz trafiłam na imprezę z okazji...komuni:/ Nawet muzyka była na żywo:D Także nie wiem, jak ludzie tam się bawią. Miejsca do tańczenia mało i towarzystwo raczej stojąco - siedzące przychodzi. Dla mnie Andersen na pewno nie jest klubem.