Festiwal szajbusów
No to mamy festiwal szajbusów.
Jakić facet poczuł się panem Wawelu. Minister Nowak nabawił się zegarkomanii a leczeniem zajmie się Rada Ministrów pod przewodem Premiera. Pytanie, kto będzie leczył Premiera z nadmiaru miłości i paru innych uzależnień ? Sędzia Rysiński porzuca prawo na rzecz moralistyki.
Polityczny teatr przeobraża się w dom wariatów, co mu zresztą było pisane od samego początku. Tylko patrzeć jak przybędą sanitariusze na sygnale z kaftanami. Lotnik! - kryj się ludu, póki czas.
Jakić facet poczuł się panem Wawelu. Minister Nowak nabawił się zegarkomanii a leczeniem zajmie się Rada Ministrów pod przewodem Premiera. Pytanie, kto będzie leczył Premiera z nadmiaru miłości i paru innych uzależnień ? Sędzia Rysiński porzuca prawo na rzecz moralistyki.
Polityczny teatr przeobraża się w dom wariatów, co mu zresztą było pisane od samego początku. Tylko patrzeć jak przybędą sanitariusze na sygnale z kaftanami. Lotnik! - kryj się ludu, póki czas.