Witam. Mam problem. Byłem trzy razy zatzrymany bez ważnego biletu. okey. Postanowiłem nie płacić i czekać aż się przedawni. Przysyłali upomnienia. Oczywiście lądowały w koszu. Minęło pół roku i przysłali pewną sumkę do zapłaty:/ (razem kwota z tych trzech mandatów) z dopiskiem jeżeli nie zapłaćę to będę jeszcze ponosił koszty sądowe. Wcześniej przysyłali (chyba dwa razy) że pozwą mnie do sądu. Jeszcze tego nie zrobili. Obawiam się tylko tych kosztów sądowych. Jak uważacie, czy to jest już ostateczne (ostatnie wezwanie) jak nie zapłacę? Dodam że na zapłatę dali 7 dni. Jak wygląda procentowo ściągalność u Renomy? Pomóżcie.

olej dalej spokojnie.

koszta windykacji, zalozenia spraw sadowych (nie moga potraktowac to jedna, trzeba zalozyc tyle, ile bylo mandatow) przekraczaja znacznie koszta mandatow nawet z odsetkami, wiec im sie nie oplaca.
jezeli jestes uczniem/bezrobotnym/studentem - nawet nie przerzuca tych kosztow sadowych na ciebie, wystarczy, ze w razie co podanie w sadzie zlozysz.

po ok 3 latach i tak odpuszczaja ;)

bzdura....

należność z 3 mandatów objęta będzie jednym powództwem, termin przedawnienia - rok od wystawienia mandatu.

Takie należności ściąga się w tzw. postępowaniu upominawczym, sąd wydaje nakaz zapłaty bez przeprowadzenia rozprawy na podstawie dokumentów złożonych przez powoda, a ty (jeśli oczywiście masz jakieś podstawy) możesz wnieść sprzeciw. Po 14 dniach od doręczenia nakaz zapłaty staje się prawomocny i wykonalny. Bardzo szybka i prosta procedura.

Koszty sadowe to błachostka, ale już koszty zastępstwa procesowego (wynagrodzenie prawnika) i odsetki ustawowe - to inna sprawa, nie uciekniesz od tego. radzę zapłacić, a informacji nie szukać na forum tylko u profesjonalisty.

Ja na twoim miejscu bym udawał, że nic się nie stało. Jak Cię złapia za ręke to mów, że nie twoja.

aja tobym znalazl ze 3 swiadkow i zarzadal odszkodowania od renomy za pobicie,a kolegom za pobicie postawil pifko;-)