French manicure - koszmar
Totalne rozczarowanie. Miał być zwykły manicure i french. Myślałam, że tego popsuć nie można, a jednak to zadanie przerosło panią ... (nie znam imienia; szczupła, niska blondynka o kręconych włosach). Krzywo wypiłowała mi paznokcie, zastosowała stary, ciągnący się biały lakier do końcówek, ale najgorsze było wykonanie "uśmiechu" frencha - każdy inny, falisty! Na prośbę o poprawienie, bezradna pani poszła po koleżankę. Efekt: zero frencha (tylko pomalowanie). Ta wątpliwa "Przyjemność" kosztowała mnie 30 zł, żałuję że w ogóle zapłaciłam. Pierwszy i ostatni raz tam byłam! Amatorszczyzna.