Re: Fun Park Riviera - szczerze odradzam
~Niezadowolone klientka.
(10 lat temu)
Wielka szkoda, że nie przeczytałam tej opinii wcześniej. Niestety zachęcona opiniami na facebooku, udałam się z moją córką do tego miejsca. Zamierzałam zorganizować tam jej urodzinki.Już przy samym wejściu dowiedziałam się, że muszę mieć skarpetki (wiedziałam o tym, że nie wolno wchodzić z bosymi stopami, ale w innych salach zabaw każdy klient otrzymuje jednorazowe skarpetki i nie ma problemu), za które powinnam uiścić opłatę w wysokości 3,50 zł. Kiedy zapytałam dlaczego nie dysponują tak jak inne sale jednorazówkami kilka młodych pań, jak sądzę pracownic, wyraziło swoje oburzenie i na tym obsługa na poziomie się zakończyła. Od tej pory Panie były wręcz odpychające. Dowiedziałam się też, że szatnia jest bezpłatna, ale za kluczyk do szafki muszę zastawić kaucję w wysokości 10 zł... Ciekawa jestem czy gdyby zginęłyby tam buty mojego dziecka, za które zapłaciłam 200 zł, Panie poczuwałyby się do tego, żeby pieniądze zwrócić.Nie sądzę! Pomijam już fakt, że w innych salach zabaw na przykład w sali, która znajduje się w Tesco na Karwinach Panie są zawsze przemiłe, pomocne i przede wszystkim wiedzą czym są elementarne zasady kultury. W FanParku w Gdyni Rivierze nie można na to liczyć. Jedna z Pań prowadziła zabawy dla dzieci, zastanawiam się jaka uczelnia wydaje takiego gbura i dopuści do ukończenia przez osobę tak mało inteligentną i tak antypatyczną, studiów wyższych. I jak taka osoba w przyszłości ma zajmować się dziećmi, bo rozumiem, że w większości to studentki pedagogiki pracują w takich miejscach. Za moich czasów (ukończyłam studia 11 lat temu) studiowanie oznaczało pewien poziom. I nie był to poziom zerowy. A taki reprezentuje obsługa w FanPark W Rivierze.
Kolejną sprawą godną wg mnie poruszenia jest bezpieczeństwo dzieci. W tym miejscu, większą część podłogi zajmują panele. Dzieci nie poruszają się tam w obuwiu ogumionym, tylko w skarpetkach, o wypadek naprawdę nietrudno. Nikt niestety o tym nie pomyślał, bo wg mnie nikt tam nie myśli o dzieciach, tylko o tym jak wyciągnąć od rodzica najwięcej kasy (już za pierwszą minutę opóźnionego wyjścia należy dopłacić 3,50 zł). Nie wspomnę o tym, że w jednej z zabawek (statku pirackim) znajduje się armatka ( a w niej kuleczki z gąbki). Oczywiście, żeby dzieci mogły z niej strzelać muszą zapłacić kolejne 2 zł....:)
8
7