Re: GRUDNIOWE MAMY. CZ 19
Cześć! ;-)
U nas radość wielka ;-). Lenka zrobiła sama kupę ;-))))). Bo od miesiąca przeszło robiła raz na tydzień średnio i tylko po czopku. A dziś od 3 w nocy postękiwała przez sen i o 8 zrobiła kupkę ;-). Potem ok 9 drugą ;-)))). I po tym, jakże radosnym wydarzeniu ;-), zważyłam ją i waży 5080g. Także super.
Noc słaba, bo Lenka często się budziła. Teraz wiem, że brzuszek ją pobolewał, bo cisnęła.
Co do pobierania krwi, rozumiem doskonale. To jest straszne. Przeżyłyśmy to w szpitalu. Lenka, taka mała, 3 kg istotka cała była pokłuta. Sine rączki miała. Pobierali jej krew, a także welflon miała w dłogi i wewnętrznej str. łokcia. A krew miała pobieraną codziennie przez 5 dni. Raz była taka ekipa, że nie mogły się wkłuć i pobrały jej w końcu z główki. Potem zobaczyłam, że główka była 6-tym wkłuciem, a próbowały 4 razy z rączek i ze stópki. Myślałam, że pójdę i przywalę tej babie, która tak skrzywdziła mi dziecko. Na pobieranie krwi zabierały mi dziecko - słyszałam tylko jej krzyk. Brrr. Mam nadzieję, że długo nie będę musiała znowu tego przechodzić.
0
0