Mija już 40 lat od stanu wojennego. Pozbawił on nas na długie lata wolności i szansy na rozwój. Życie straciło wielu naszych rodaków, do więzień trafiło tysiące opozycjonistów i osób nie wygodnych dla władzy PRL. Wyjęto nam z życia 10 lat, w czasie których w normalnych warunkach, mieli byśmy szansę już wówczas, do nadrobienia zacofania cywilizacyjnego i gospodarczego. Mogliśmy już wtedy budować demokrację i uczyć się jej. Straciliśmy te lata. Moim zdaniem długofalowym skutkiem tych mrocznych czasów jest obecna sytuacja polityczna w kraju. Nie chcę się w tym miejscu skupiać nad analizą tego stwierdzenia, lecz postawić pytanie : jak dzisiaj wyglądał by stan wojenny ? Czy obecne władze posunęły by się na tyle daleko, by siłowo tłumić bunt opozycji ? Czy wyszli byśmy na ulicę z kamieniami w rękach przeciwko władzy ?
Odpowiadając samemu sobie na powyższe pytania, wyłania mi się obraz zupełnie innej Polski. Polski, w której nie ma już ideałów walki o swoje prawa, o swoją wolność. Polski bez charyzmatycznych przywódców, bohaterów. Jednoznacznie białych i jednoznacznie czarnych. Zszarzała nam nasza Polska. Zapomnieliśmy, że wolność pod każdą jej odmianą, musi być pielęgnowana, niekiedy siłą broniona. W końcu mamy jej tyle, na ile o nią dbaliśmy.
Ofiarom i bohaterom stanu wojennego składam należną im cześć. Bez Was nie było by naszej wolności, przepraszam jednak że nie udało się o nią zadbać tak, jak to sobie wymarzyliście.