Gdynia - Dąbrowa... jak tak można :(
Hej! Postanowiłam podzielić się z wami swoim zmartwieniem. Otóż, zmienialiśmy miejsce zamieszkania w Gdyni (niestety wynajmowane, ale cóż) i od dzisiaj mieszkamy właśnie na Dąbrowej (Dąbrówka), w jednym z bloczków z lat 80 chyba.
Problem jest taki, że w ciągu pierwszych trzech godzin naszego tutaj pobytu nam próbowali ukraść wózek, który był przypięty w bramie na dole do kaloryfera. Strasznie zasmuciła mnie ta sprawa, bo mam trójkę dziaciaczków, dwoje młodszych jeżdżą właśnie wózkiem dla 2, a mieszkanie mamy na ostatnim czwartym piętrze. Strasznie zasmuciło mnie takie przyjęcie nas przez sąsiadów :(((
I nie wiem zupełnie, co mam teraz robić. Na razie zanieśliśmy z mężem wózek do mieszkania, ale jutro on idzie do pracy i... sami wiecie
ćo byście zrobiły na moim miejscu???
Problem jest taki, że w ciągu pierwszych trzech godzin naszego tutaj pobytu nam próbowali ukraść wózek, który był przypięty w bramie na dole do kaloryfera. Strasznie zasmuciła mnie ta sprawa, bo mam trójkę dziaciaczków, dwoje młodszych jeżdżą właśnie wózkiem dla 2, a mieszkanie mamy na ostatnim czwartym piętrze. Strasznie zasmuciło mnie takie przyjęcie nas przez sąsiadów :(((
I nie wiem zupełnie, co mam teraz robić. Na razie zanieśliśmy z mężem wózek do mieszkania, ale jutro on idzie do pracy i... sami wiecie
ćo byście zrobiły na moim miejscu???