Gdynia Karwiny

Zaczynam się zastanawiać nad celowością etatów straży miejskiej w Gdyni. Od paru m-cy, kilka razy dziennie na naszym osiedlu widuję patrol który nie zajmuje się niczym innym jak wystawianie mandatów za spuszczanie psa ze smyczy. Nie mają poważniejszych zajęć? Gdy ich potrzeba, kulą ogon pod siebie. Gdy kiedyś znalazłam przy drodze dużego psa potrąconego przez samochód, nie chcieli interweniować. Sprawa znalazła finał w mediach, bo wszyscy byli bezsilni jakoś. Były i inne sytuacje gdy Straż Miejska w Gdyni nie chciała się nimi zająć.
W niektórych miastach już się Straż Miejską likwiduje i zaczynam się przychylać do opinii że i u nas tak powinni zrobić. Wstyd po prostu, aby zajmowali się takimi pierdołami.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 4

I bardzo dobrze! Wszyscy właściciele piesków twierdzą, że ich nie gryziae i w ogóle jest cacy. Zwierze to zwierze. Nie raz idę z dzieckiem, przybiega mi czworonóg i zastanawiam się - ugryzie czy nie? Miasto jest dla wszystkich - nie tylko dla miłośników psiaków.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 4

Racja. Ja ostatnio dostałem mandat za zapalenie papierosa 5 metrów od PUSTEGO przystanku autobusowego. Nadgorliwi są jak nie wiem.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 3

Księżniczko / Księciu ~mewa... A teraz odwrotnie. Idzie taki pan/pani z psem i ten piesek sobie lata bez smyczy, kagańca i nagle gryzie, szarpie Twoje załóżmy 5 lub 7 letnie dziecko. Płacz, lament i pretensje do człowieka z psem na spacerze. Czyż nie tak?
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2