Gdyński SOR TO TRAGEDIA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Miałem okazję przebywać z członkiem rodziny w "poczekalni" gdyńskiego SOR-u. Smród roznoszący się po pomieszczeniu z plastikowymi zielonymi krzesełkami wzbudzał odruch wymiotny. Pracownicy zblazowani, nie wiadomo kto lekarz, kto ratownik...I ci biedni chorzy umieszczeni jak marionetki w kinie na owych krzesełkach czekający z wzrokiem utkwionym w zielone drzwi z myślą , może teraz mnie wywołają. No i jeszcze ci pacjenci zbierani z ulicy zaszczani, z****ni, zarzygani, rzuceni na workach foliowych na wózkach pod ścianą. W takiej aurze oczekują gdynianie na opiekę lekarską w szpitalu