Ginekologia
W grudniu 2011 zgłosiłam się z podejrzeniem poronienia. Pani na recepcji siedziała i rozmawiała z koleżanką przez 15, może 20 minut zanim mogłam cokolwiek wnieść w swojej sprawie. Na oczekiwaniu na lekarza czekałam kolejne 20 minut, a byłam taka zdenerwowana i rozdygotana, że to mi w niczym nie pomagało.
Lekarz i pielęgniarki, które mnie zbadały, obejrzały i oceniły powiedziały, że z czym ja tu przychodzę, że to normalne we wczesnej ciąży (14 tydzien), że oni tu normalnymi przypadkami, nagłymi się zajmują, a z takim krwawieniem to ja mogę iść do swojego lekarza ginekologa. Że młode to i myślą, że są najważniejsze...
TAK! MYŚlĘ właśnie tak, że byłam wtedy najważniejsza, a tak naprawdę moje dziecko, które nadal rośnie.
Jedynym punktem za tym, żebym rodziła w Gdyni będzie fakt, że tez jestem z Gdyni. Jeśli naprawdę nie będę w stanie dojechać do Wejherowa, to pojadę do Gdyni właśnie.
Lekarz i pielęgniarki, które mnie zbadały, obejrzały i oceniły powiedziały, że z czym ja tu przychodzę, że to normalne we wczesnej ciąży (14 tydzien), że oni tu normalnymi przypadkami, nagłymi się zajmują, a z takim krwawieniem to ja mogę iść do swojego lekarza ginekologa. Że młode to i myślą, że są najważniejsze...
TAK! MYŚlĘ właśnie tak, że byłam wtedy najważniejsza, a tak naprawdę moje dziecko, które nadal rośnie.
Jedynym punktem za tym, żebym rodziła w Gdyni będzie fakt, że tez jestem z Gdyni. Jeśli naprawdę nie będę w stanie dojechać do Wejherowa, to pojadę do Gdyni właśnie.