Jak co roku mamy nieprzyjemność słuchania i oglądania rozgrywek piłkarskich "mądrego" tatusia z wrzaskliwym potomstwem. Na parkingu gdzie stoją samochody, które można uszkodzić i pod oknami, żebyśmy nie zapomnieli, że patologia musi być najgłośniej.

Smutne, lecz prawdziwe... Aczkolwiek jestem ciekaw miny "mądrych" rodziców, na widok wystawionej faktury gdyby się coś wydarzyło. U mnie kamerka samochodowa ustawiona na wykrywanie ruchu, więc w razie co wszystko udokumentowane. A kilka rysek po zimie się znajdzie na karoserii, które można by podczepić pod takie zdarzenie :)

Pokrzywdzony: Jak będę z nimi grał, zejdź, powiedz w czym masz problem, będziesz miał uszkodzone auto to nie ma problemu, zapłaci się, jest coś takiego jak ubezpieczenie. No i rozumiem, że jak ~Pokrzywdzony był mały nie był wrzaskliwy tylko grzecznie i cicho siedział w kącie w domu.

Rozumiem, że jesteś ubezpieczony od głupoty? Bo jeżeli liczysz, że ktoś zrobi z siebie frajera i naprawi szkodę z własnego AC to jesteś w błędzie.

Wiedza Twoja na temat ubezpieczeń widocznie jest ograniczona tylko do OC i AC samochodu. Może nie posiadasz dzieci i nie wiesz albo masz dzieci i też tego nie dowiedziałeś się jeszcze, że jest takie ubezpieczenie jak "OC w życiu prywatnym" (i można w tym ubezpieczyć dzieci !!!) , które rozwiązuje potencjalne problemy w razie, gdy dzieci będą sprawcami zdarzenia, szkody, uszkodzenia i ktoś inny dozna przez nie straty. Wyjaśnione? Czy dalej nic nie rozumiesz?

A gdzie link do oferty?

Rodzice nie rozumieją, że nie lubimy ich dzieci.