Bardzo odpowiada mi ta restauracja pod wieloma względami miedzy innymi kącik dla dzieci, lokalizacja oraz klimat który tam panuje. Wspomnę jeszcze o najważniejszym czyli o jedzeniu :) bardzo specyficzne ale wyśmienite :) przystawka-skrzydełka w sosie Louisiana tylko zaostrzyły Mój apetyt na więcej.

Opinie wyrazone chyba przez rodzine. Kuchnia jak dla mnie porazka!!! Menu amerykanskie to chyba żart. Na przystwake mexykańskie papryczki jak w Pueblo w Gdyni, do obiadu sałatka ala grecka. Mix sałat z biedry polany octem balsamicznym.. Stek to jakis smiech na sali. Nie dośc ze mięso dziwnego pochodzenia to jeszcze kuchnia chyba niezbyt wie jak je obrabiac. Ja dostałam kawał surowego miesa, a goscie za mna nie tak zrobione jak miało byc. Do tego biegajaca kelnerka, no i ta 2 nie wiem czy manager czy ki diabeł ogólnie nie garnaca sie do pracy. Na pytanie klienta dlaczego takie mieso odpowiedziała a jak chciał Pan aby było wypieczone! Cenowo jak dla mnie drogo jak za taki serwis. Oglnie nie polecam

Ciekawa opinia z ktora nie moge sie zgodzic, bylam tam w piatek z rodzinka jedzenie bylo super nareszcie cos nowego a nie same pseudo włoskie restauracje. Porcja żeber z wielkim pieczonym ziemniakiem byla ogromna nawet moj kochajacy jedzonko maz zwatpil przy tej ilosci :) ja jadlam pycha argentynski stek polecony przez kelnerke i powiem tak wart byl swojej ceny.
Aaa i pomysl z podgladem pokoiku dzieciecego dla rodzicow na tv petarda!!!
POLECAM POWODZENIA

Zenada. Kim jest ta Pani która siedzi z drugą za laptopem i patrzy na gości? czułem się jak na wybiegu w zoo. Kelnerka biega i próbuje ogarnąc salę a te dwie siedzą i się patrzą....zabawne.